Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Bartek Pawłowski

Napiszcie na jakie zajęcia (biorąc pod uwagę ćwiczenia i wykłady lubiliście najbardziej chodzić... Nie patrzmy tu na trudność danego przedmiotu, ale na nasze kontakty z wykładowcami itd...

nick-cube

mam nadzieję, że można się tu wypowiadać oprócz sondy Razz

bez żadnego zastanawiania się głos idzie dla socjologii - ćwiczenia z monsieur Borowiec były fajne a ja strasznie lubiłem jak Kizia-Mizia na nas warczała na wykładach Smile

Bartek Pawłowski

Wypowiadanie się jak najbardziej wskazane! Smile

beirut

Ja może nie o ulubionym przedmiocie, ale o ulubionym wykładzie - tutaj zdecydowanie wygrywa filozofia i wykłady prof. Szlachty. Ciekawszych wykładów w pierwszym semestrze nie dostrzegłem (btw, 2 miejsce dla psychologii społecznej) i kto sobie odpuszczał wstawanie w czwartki na 8:00, ten powinien żałować Wink

.

Timmy

Jak dla mnie filozofia - może nieco prof. Szlachta zbyt rozwlekle opowiadał, ale wszystko zrozumiałem. Ćwiczenia z mgr Armadą też były niezłe

Nicollka · Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 93 Przeczytał: 0 tematów

Dla mnie filozofia to była największa męczarnia...tragedia... za to bardzo podobały mi sie wyklady z prawa, były moim zdaniem bardzo ciekawe, podobnie jak z zarządzania (no może poza 2 ostatnimi Razz

)

Wielki Antyszwed

Filozofia zdecydowanie,praktycznie jedyny przedmiot który mnie autentycznie interesował,no i jeszcze Szlachta miał fajne wykłady choć o 8rano:(,podobały mi się też wykłady z psychologii na które podobno mało kto ostatnio chodzi (na 3ostatnich nie byłem-zaliczenia zbierałem;) no a reszta strasznie smęty z kilkoma ciekawszymi momentami;a i ZiKS(zarządzanie) bywał fajny przez swą lolowość-mogłem zabawiać się watchdogiem i snuć plany podboju i zniszczenia szwecji.

syberia

Ja zastanawiałam się nad socjologią i filozofią... Wykład z filozofii był chyba najlepszym w tym semestrze (cieszę się, że jeszcze jeden przedmiot będziemy mieli z prof. Szlachtą). Ale były jeszcze ćwiczenia... a dla mnie niestety półtorej godziny co tydzień z panem Armadą nie było zbyt przyjemnym przeżyciem, dlatego w końcu oddałam głos na socjo Wink

Borowiec to spoko gość Cool

A i wykłady były ciekawe ;]

Bartek Pawłowski

Mój głos idzie zdecydowanie na Zarządzanie... raczej ze względu na ćwiczenia... po prostu mgr Pierzchała rządzi!!! Co tydzień, bez względu na to co było zadane chodziłem na zajęcia z przyjemnością... Jaja były jak nigdzie, z zachowaniem pewnego czasu potrzebnego na prawdziwą nieściemnianą naukę... i najlepsze były nasze kontrowersyjne przykłady do omawianych zagadnień... Zwykle szły w jedną stronę... Torunia (jak ktoś wie co jest w Toruniu to i metaforę zrozumie Smile

) Naprawdę szkoda że akurat te zajęcia się skoczyły... Co do filozofii... to też jaja jak berety były momentami... i może nawet bardziej wyszukane niż na zarządzaniu, ale zajęcia były o ósmej... i to robi swoje... Smile

Bartek Pawłowski

no i w ogóle to temat ulubionego przedmiotu umiera... sfrustrowani studenci politologii wolą się raczej wyżyć wypowiadając się na temat tych bardziej znienawidzonych...

Ratujmy ten temat!!!

Timmy

Bo łatwiej się określić, co Ci nie leży, niż pochwalić, że Ci się inne podoba. Sam miałem mały problem z wyborem, bo były same skrajności. Godne pochwały wykłady: ZiKS, Filozofia, Historia - najwięcej konkretów zdecydowanie było u dr Kastory. Totalna porażka: Socjologia - na ćwieczeniach mieliśmy 10 razy więcej materiału, który potem powtarzaliśmy na wykładzie ze wzgledu na 2 tyg opóźnienia, WDG - pora dnia, oraz zanudzanie dygresjami.

A zresztą co chcesz od frekwencji w temacie? Taczej typowa, bo z I roku niewielu forumowiczów udziela się poza tematami typowo uczelnianymi w stylu: egzamin z jakiegoś przedmiotu. Reszta jakby nie istniała, szczególnie jesli chodzi o tematy stricte pozauniwerkowe. Jest np. temat o propozycji zmiany nazwy forum - wypowiedziało się w nim, łącznie za mną, tylko 2 pierwszoroczniaków. Nawet jak komuś to zwisa, to warto byłoby to napisać.

Generalnie, masz rok ma wszystko w dupie!!!

Dziubenberg

Zdecydowanie filozofia - Bogdanowi bym pomnik postawił...

'A więc czymże jest prawda? Klasyczna definicja mówi, iż jest to zgodność myśli z rzeczywistością. Sceptycy jednakże powiadaję, iż nie sposób nawet określić czymże jest rzeczywistość, a co dopiero, owa zgodność myśli, czyli prawda wg klasyków. Jednakże nie pytajmy sceptyków, albowiem sceptyk to nie osoba która odpowiada, a pyta...'

orzel

Mnie się najbardziej w zeszły roku z pierwszego semestru podobała filozofia, a potem doktryny w drugim Smile

a z kim macie mieć doktryny ? tez z prof. Szlachtą ??

beirut

Tak i jutro pierwszy wykład. Uwielbiałem przychodzić na filozofię, myślę, że doktryny też dzięki profesorowi będą moimi ulubionymi.

karolka · Wysłany: Czw 0:02, 01 Mar 2007 Temat postu:

hmmmmmm zobaczymy co Wulkan wymyśli na historii Polski Twisted Evil

może jednak... Twisted Evil