Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Gróby · Wysłany: Nie 15:49, 09 Mar 2008 Temat postu:

Ja bym nie deprecjonował tak zwartości tych książek ze względu na tytuły:] na podlinkowanej stronce dominują książki o naukowym charakterze i to autorstwa osób, które zostały podane na ostatnim wykładzie. Wydawnictwa też nie brzmią tajemniczo a raczej są znane z wartościowych publikacji ( Znak, Wolters-Kluwer, Wydawnictwo Sejmowe)

Piszę to aby, ktoś sobie nie pomyślał, że wrzucam byle co z nazwą "marketing polityczny". Oczywiście mam nadzieję, że nasz ghost-prowadzący zechce się wypowiedzieć szerzej na temat tych prac, czy to za pośrednictwem swego giermka, czy samemu(co bym preferował).

Jak ów herold znowu nam przekaże nie za fajne wiadomości możemy mu powiedzieć "This is Sparta" i ten wiecie Very Happy

Hypatia · Wysłany: Nie 20:40, 09 Mar 2008 Temat postu:

Ależ ja się zgadzam, ze tam śa ksiązki naukowe tez! TYlko zwróciłam uwagę na dużą część tych. pt "Jak wygrać wybory?":]
naprawdę, respect Smile

Gróby · Wysłany: Wto 0:25, 11 Mar 2008 Temat postu:

ani przez myśl mi nie przeszło, że mi Zosia w czymś umniejszasz Very Happy

Hypatia · Wysłany: Wto 8:01, 11 Mar 2008 Temat postu:

CZŁOWIEK - ŁOŚ · Wysłany: Wto 22:39, 11 Mar 2008 Temat postu:

Słuchajcie, a konkretnie:
czy naprawdę macie zamiar zostawić to tak, jak leży?

Pytam, bo - jak rozumiem - względem zeszłego tygodnia zmieniło się tylko tyle, że termin oddawania prac został przesunięty. Natomiast nadal nie wiadomo, jak rozumiem, o czym te prace mają być i jakie są kryteria ich oceniania. Nie wiadomo też, czy prawdziwa jest informacja, jakoby uczestnicy proseminarium mieli być zwolnieni z pisania pracy.

Uważam stanowczo, że tego nie można tak zostawić. I kurde, trochę jestem zdziwiony i zakłopotany, że trzy osoby na krzyż czują w ogóle potrzebę zabierania głosu na ten temat Confused

Można czasem odnieść wrażenie, że gdyby jutro ktoś przyszedł i kazał niektórym jeszcze raz bez słowa wyjaśnienia zdawać historię Polski, to zamiast się postawić, oni by bez słowa protestu poszli i klęczeli po 9 godzin w kolejce.

dewiantka · Wysłany: Śro 1:19, 12 Mar 2008 Temat postu:

a może po prostu nie piszmy żadnej pracy i już Razz

czemu ktoś się ma dorabiać doktoratu bazując na naszych wypocinach?

Olej · Wysłany: Śro 2:45, 12 Mar 2008 Temat postu:

Przede wszystkim ciężko jest cokolwiek wynegocjować, jeśli samego zainteresowanego (w sensie dr Miżejewskiego) wciąż nie ma...

Gróby · Wysłany: Śro 7:30, 12 Mar 2008 Temat postu:

rozumiem, że pojawiły się nowe informacje, nie mogłem być na wykładzie, mógłby ktoś napisać,co z tą zmianą terminu?

wyżyć się będziemy mogli jak dostaniemy ankiety:p, ale czy w ogóle ktoś rozlicza prowadzących z zawartości tych ankiet?( to chyba pytanie do samorządu:-) ) Choć wolałbym mieć normalne zajęcia, bo wypełnianie ankiety i wstawienie temu panu najniższej możliwej oceny jakoś nie usatysfakcjonuje mojego poczucia sprawiedliwości.

Sturm · Wysłany: Śro 19:02, 12 Mar 2008 Temat postu:

Ankiety są tajne, dzięki poparciu dyrektorki i wicedyrektorki ds. studenckich (można się domyśleć, o kogo chodzi Razz

), więc nie sądzę, że one są w stanie zmienić cokolwiek przed wyborami rektorskimi.

Warto by było coś zrobić w sprawie tych zajęć, bo są totalnie żenujące. Problem w tym tylko jest taki, że nawet jeśli udało by nam się odsunąć kolesia od zajęć, ktoś go musi zastąpić, a z tego, co mi wiadomo, marketing nie tylko u nas leży i kwiczy...

dewiantka · Wysłany: Śro 20:35, 12 Mar 2008 Temat postu:

Co do weryfikacji ankiet to chyba jedynie sporadycznie się zdarza, że dyrektor instytutu albo dziekan do nich zaglądnie.
Ale na pewno sami zainteresowani (oceniani) musieli podpisywać oświadczenie, że sie z nimi zaznajomili, bo słyszałam jak dr Bujwid-Kurek zwracała któremuś z psorów uwagę, że jeszcze tego nie zrobił.
Pozostaje nam wierzyć w ich samokrytykę Sad

W · Wysłany: Śro 21:04, 12 Mar 2008 Temat postu:

W Dzienniku opisywano ze w stosunku do prowadzących ćwiczenia będą wysuwane konsekwencje ze zwolnieniem z pracy włącznie, co do profesorów nic nie można zrobić.

Hypatia · Wysłany: Nie 23:04, 16 Mar 2008 Temat postu:

Weryfikacja ankiet papierowych to sprawa instytutu i jego podejścia do sprawy - nikt tu nic nie zrobi.
ale ankiety rektorskie to jest szansa. TYle że u nas na wydziale wypełniło to kilkanaście %, więc świadczyć to może o podejściu studentów dość olewczym. Nieważne, że pytania nie są idealne, chodzi o to by zrobić cokolwiek!

A co do pana dr, pracę da się napisać. Problem tylko w podejściu pana dr i jego pomocnika do nas, do przedmiotu, do wykładów, do ich formy, do kolokwiów... Sama nie wiem, co tu można robić, skoro nie mieliśmy szansy go poznać, a pan pomocnik nie jest pomocny, by do niego dotrzeć?

Widzieliście? [link widoczny dla zalogowanych]
Wink

Lis · Wysłany: Czw 13:56, 20 Mar 2008 Temat postu:

Do osób, które chodzą na proseminarium do doktora Miżejewskiego.

Dostałem od magistra Żurawskiego maila z odpowiedzią na pytanie, jak to jest z naszymi pracami proseminaryjnymi - w sensie: zwalniają z pracy zaliczeniowej czy nie zwalniają.

Odpowiedź brzmi następująco:
o tym czy studenci, którzy zapisali się proseminarium dr Miżejewskiego będą zwolnieni z pisania pracy z marketingu politycznego, Pan Doktor Miżejewski zadecyduje na pierwszym spotkaniu w kwietniu, po przedstawieniu mu na proseminarium rezultatów pisania pracy proseminaryjnej, rozpoczętej pod kierunkiem pani dr Ślufińskiej.

Ja to rozumiem tak, że dowiadujemy się 07.04. (bo wtedy mamy pierwsze proseminarium) czy mamy odpowiednią ilość pracy i jesteśmy zwolnieni czy też pracy mamy za mało i nie jesteśmy zwolnieni lub pracy mamy za dużo i też nie jesteśmy zwolnieni. I w razie niezwolnienia mamy około 20 godzin na wymyślenie nowego tematu pracy, napisania konspektu, bibliografii itd. i oddania ich na wykładzie 08.04.

CZŁOWIEK - ŁOŚ · Wysłany: Czw 14:12, 20 Mar 2008 Temat postu:

Daniel, skąd w Tobie tyle jadu?
I dlaczego wybrałeś sobie dr. Miżejewskiego na kozła ofiarnego na III roku?

PDK!

Mosze Bergstein · Wysłany: Czw 14:38, 20 Mar 2008 Temat postu:

Tia... bosko jest...