Politologia, Uniwersytet Jagielloński

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Mnie się wydaje, że problem faceta polega przede wszystkim na dwóch sprawach.

Po pierwsze: z jakichś przyczyn nie umie wyjść ze skóry totalnego służbisty, co oznacza kompletny brak empatii (mógłby jakoś zareagować, widząc po raz czwarty ludzi koczujących do niego na dyżur od bladego świtu). Po drugie: zajęcia służą (a raczej: służyły) mu głównie do eksponowania wiedzy własnej, co skutkuje tym, że przygotowywać się i tak przesadnie nie warto, bo doktora Tyszkiewicza nikt nie skasuje; nie przypominam sobie takiej wypowiedzi kogokolwiek na którychkolwiek zajęciach, której on nie pozostawiłby bez krytycznego komentarza. Jego pięciominutowe oczekiwanie na „głos z sali” w sytuacji, w której wiadomo, że nikt nie wie poza nim, jest przykładem dość charakterystycznym.

Z rzeczy organizacyjnych to mnie do szału doprowadzało to, że zapowiadał na jednych zajęciach, co będzie za tydzień, po czym za tydzień robił zupełnie inny temat i dziwił się, że wszyscy są nemo.

Na plus człowiekowi należy zaliczyć to, że:
- ze dwa albo trzy razy poszedł nam na rękę, odwołując zajęcia, do których nie byliśmy przygotowani, i przekładając mniejsze kolokwium,
- problemy, jakie nam robi z zaliczeniem, w gruncie rzeczy wyjdą nam na dobre - raz, że bez tych ćwiczeń faktycznie by nie szło podejść do egzaminu, dwa, że na II roku jest historia polityczna III RP i bez solidnych podstaw z historii Polski w XX wieku nie idzie się w ogóle za ten przedmiot zabierać,
- poziom wiedzy mi wzrósł już, a wzrośnie jeszcze - i z tego się mogę tylko cieszyć Smile

I takie dwie refleksje:
1) odczuwamy tak dotkliwie problem z historią Polski, bo po pierwsze: za mało wiedzieliśmy przychodząc na studia, a po drugie: rozleniwiła nas na maksa historia powszechna w pierwszym semestrze,
2) dr Tyszkiewicz przy swojej gigantycznej wiedzy znacznie lepiej sprawdziłby się jako wykładowca niż jako prowadzący ćwiczenia.

Koniec końców: ja bym nie dramatyzował. Ten egzamin jest potężny, ale przynajmniej nie absurdalny od początku do końca - jak choćby ekonomia z Wyciślakiem. Nawet zdawanie go we wrześniu ma pewien plus - mianowicie możliwość wejścia potem w historię polityczną III RP z rozpędu właściwie.

Olej

Nie lubię hrabiego za to, że jest cyborgiem. To chyba najzimniejszy człowiek, jakiego w życiu spotkałem. Nie ma żadnych uczuć. Ani się nie uśmiecha, ani nie wkurza, ani nic. No po prostu jakby robota tam postawić. W tym kontekście jego zwrot "moi drodzy" jawi mi się jako szczyt sarkazmu.

Wiedzę faktycznie ma sporą, ale mam wrażenie, jakby chciał, żebyśmy i my mieli taką samą. Wymaganie jakichś cholernych detali jest, moim zdaniem, chore.

A co do prawicowego oklepu... Jako że oblałem tego kolosa, to ochota na siłowe rozwiązanie sprawy tylko się u mnie wzmogła. Tym bardziej, że pierwsza poprawa jest w dzień examu z konsty, a druga jakoś około doktryn. Bardziej zależy mi na examach, więc na te poprawy (a może poprawę? jak Bóg zechce, że się uda już teraz) przyjdę total zielony i będę strzelał, bo i tak się tych wszystkich pierdółek wyryć nie da. Ekstra :/

kjt

Może tak sobie panowie kurwa odpuścicie pisanie o "oklepie" na publicznym forum, zwłaszcza, jeżeli jest podane nazwisko tego, kogo ten oklep miałby dotyczyć? Ja rozumiem, że to na żarty, ale mimo wszystko jako admin reaguję. No. Very Happy

Olej

No przecież piszę "oklep", a nie "wpie**ol" Very Happy

Masz rację, niech Ci będzie Wink

eM.Jot · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów Skąd: V rok

orzel

eM.Jot · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów Skąd: V rok

zapomnialam dodac, ze mam na mysli poprawe 21.06 Very Happy

Izaak Apfelbaum

Oczywiście pójdę na tę poprawę nieprzygotowany = pankrok!

Juleczka

Szkoda mi teraz Hrabiego... nikt go nie lubi, jest taki biedny Wink

Łoś mówi, że jest służbistą, Olej, że cyborgiem... Może biedaczek nie umie wyrażać uczuć i wszyscy myślą, że ma serce z kamienia... ?
Ale nie można powiedzieć, że się nie stara! Na kolosie zaliczeniowym, który pisaliśmy całą grupą nie pozwolił dziewczynie siedzieć bez stolika i kazał jednemu z facetów się z nią zamienić! A na ostatnim dyżurze podobno spytał się nawet czy ludzie, czekający przed jego pokojem to do niego! A teraz nie uwierzycie - wychodząc z tego dyżuru uśmiechnął się odpowiadając dzień dobry! WOW Very Happy

Oczywiście nie chciałabym wyjść na jakąś stronniczą obrończynię Hrabiego Wink

Jego ćwiczenia były najstraszniejszymi ćwiczeniami w tym semestrze, a jak niezdałam kolosa pierwszego i musiałam iść do niego na dyżur to myślałam, że wydrapię mu oczy Very Happy

Nie wspominając już o samym dyżurze, na którym musiałam wysłuchiwać jak to nic nie umiem... Wink

W

Oczywiście pójdę na tę poprawę nieprzygotowany = pankrok!
100% POPARCIA Wink

Olej

Ja tak samo - idę sobie postrzelać Very Happy

Izaak Apfelbaum

W

kozak to wyszło Laughing

Najlepszy był dziś Mazur
przytocze jego konwersacje z T.
M- (mówi na ucho do T) znowu sie najebałem
T-nie dobrze
M-nie dobrze
T- oj nie dobrze..

Jeśli macie inny pomysł jak rozwinąć ich dialog piszcie..

Izaak Apfelbaum

Ej, naprawdę była taka konwersacja? Surprised

To dlatego M. był taki czerwony? Very Happy

Lis

AAA!

Hrabia Vader doskonaly! Very Happy