Politologia, Uniwersytet Jagielloński

karolka

Sprawa jest głośna już od jakiegoś czasu i chyba nieprędko przycichnie:były już niejasne spekulacje,teraz film o tym,jakoby "Bolkiem" był były prezydent,książka wydawana przez IPN,głosy,że to kolejna odsłona sporów politycznych

[link widoczny dla zalogowanych]

wypowiedzi polityków:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

historyków IPN
[link widoczny dla zalogowanych]

Wreszcie samego zainteresowanego,który odpiera zarzuty:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejna wojenka w polityce? Gorzka prawda o działalności Lecha Wałęsy?

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

wojna pokrak jak u Bosha....

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Ja już wiem... koledzy mi wytłumaczyli! Wałęsa to stary agent!

sarchinius

1. Od dawna wiemy, że Wałęsa coś powiedział na temat swych nieprzyjemności z SB w latach 70.
2. Mówił też, że coś tam podpisał, by się od niego odczepili.
3. Odczepili się od niego, ale on sam zadarł z władzą w latach 80. stając na czele wielomilionowego ruchu
itd... znana ta historia

PiS i stado kaczek cały czas mówią o agenturalności Wałęsy, by Wałęsę koniecznie ośmieszyć za granicą (Polacy widzieli już wiele gaf Wałęsy), problem tylko z tym czy zagranica w to uwierzy, bo czy może wierzyć Kaczkom?
W Polsce jest znaczny podział na przeciwników i obrońców Wałęsy. Czym różnią się drudzy od pierwszych: wiedzą, że Wałęsa często popełniał w przeszłości gafy, jak i błędy, ale nie starają się skompromitować Wałęsy, lecz promować go jako symbol kraju. Dlaczego?
- bo Polacy mają złą opinię w Europie
- Wałęsa ma tam opinię dobrą
- dzięki niemu możemy mieć lepszą opinię, ale jeżeli mu jakaś mała ale głośna banda szkodników politycznych dokopuje, a my nie możemy jej nic zrobić, to tym bardziej powstaje opinia kłótliwego narodu niszczącego własne symbole. Jak temu zapobiec?

Ale jest też pocieszający fakt: mówiąc tylko o agentach i teczkach PiS staje sie okrutnie nudny w mediach i dla wyborców, więc Pisowi w sondażach spada. I tu paradoks: uciszając PIS można wiele stracić.

Poza tym tworzą oni temat zastępczy pomimo tego, że są w opozycji, ale... taki ich los:)

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Ale po co ich w ogóle uciszać ? Oni mają wPiSane w swoją naturę dążenie do samozagłady.. tak jak upadły wszystkie PCety, ROPy, LPRy i inne ZChNy.. po prostu z braku innych ciekawych tematów ciągną wciąż ten.. i dobrze, niech ciągną ;] Coraz więcej politycznych oszołomów jest na aucie.. oby tak dalej.

cuth

amen, doczekamy Panowie jeszcze dnia, kiedy ta partia zdechnie i wtedy wszyscy trochę w lewo i trochę w prawo od centrum pójdziemy wspólnie na piwo, a ja osobiście zaprosze sarchiniusa Very Happy

i jak to mówili na tvn-ie, po likwidacji PiS-u nastanie w Polsce prawdziwa demokracja Very Happy

W

Co Was tak boli?

Tandrill

a potem zlikwidujemy pozostałe partie i zapanuje nam Donald I , król słońce Wink

i ja nawet bym temu przyklasnął (oczywiście jeśliby na użytek korony zmienił to imię Razz

)

nikt nie twierdzi, że Wałęsa nie był wielkim człowiekiem, nawet Kurski-bulterier mu nie odmawia osiągnięć.
natomiast, przywódca "S" z tego, co wiem nie jest z zasady nieomylny - więc jego działalność podlega krytycznej ocenie

zresztą - jak prawie wszyscy krytykujący Wałęsę przyznają - problemem, nie jest to czy na początku lat 70-tych SB wykorzystało jego słabość; ale to dlaczego uparcie zaprzecza (nie wspominając o tym co się stało z materiałami z jego teczki, które zniknęły w trakcie pełnienia urzędu prezydenta)

kjt

[link widoczny dla zalogowanych]

karolka

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Problem w tym, że nie jest to wcale oczywiste i to z reguły dla osób, które twierdzą, że był Bolkiem. Dla mnie jedno i drugie odbiera tym osobom wiarygodność.

Na naszej-klasie przyłączam się do klasy sympatyków Lecha Wałęsy.

Timmy

Ja nie rozumiem Wałęsy, czemu się tak piekli - nawet jeśli nie był Bolkiem, to sposób obrony sprawia wrażanie, jakby miał na tyle dużo do ukrycia, że zagrożeniem dla niego może być nawet wspominanie o temacie.

A jeśli nawet mu się zdarzyło po tym grudniu '70, to co, jakie to ma znaczenia dla każdego myślącego, w pełni zdrowego na umyśle człowieka? Bo dla gwiazd, wyszkowskich i walentynowiczów będzie to oczywiście dowód, że Solidarność za Wałęsy była od początku do końca kierowana przez SB.

Powinniśmy go cenić za to, co zrobił później, a że coś mu się trafiło dziesięć lat wcześniej - no shit, trudno. Myślę, że to dla ludzi nie ma większgo znaczenia. A dla tych, dla których ma znaczenie - to Bolkiem był zawsze i nim zostanie choćby nie wiem co.

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Wiesz no..piekli się bo ma taką naturę ... pieklił się zawsze ... prosty chłop, ale se w kasze dmuchać nie da...

Timmy

Ale powinien "okiełznać" swoją prostość, skoro się kreuje na chodzący pomnik. W imię ratowania swojego image, który chyba znacznie się poprawił po tym, jak przestał być prezydentem Very Happy

A już po zmianie warty w Pałacu Namiestnikowskim w 2005r, to poprzez kontrast, wypada jeszcze lepiej Very Happy

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

No wiesz no .. moze i powinien, ale może po prostu nie potrafi no.. kurde ...całe życie taki był, jest prostym cżłowiekiem, odrobinę przez przypadek uwikłanym w wiatr przemian, i doprawdy nie dziwię się, że nie potrafi się w 100% do tego, kim się stał, w pełni dostosować. Z drugiej strony nawet trochę mi to odpowiada (chociaż momentami się strasznie słucha tego, że człowiek życiowo naprawdę mądry - wygaduje pod wpływem emocji straszne głupoty, albo jeszcze gorzej - rzeczy mądre ale językiem głupim), że pozostał taki prawdziwy, zamiast się robić na kogoś z nie swojej półki, kogoś kim nigdy nie był i nie będzie..