Politologia, Uniwersytet Jagielloński

wupeda · Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów

Do Sejmu trafi niebawem projekt ustawy wprowadzającej jawną dyskryminację mężczyzn w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Zaczadzeni ideologicznie pomysłodawcy nie mają zielonego pojęcia czym sie zajmują, np. po wprowadzeniu obowiązkowego parytetu dla kobiet na poziomie gmin pow. 20 tys. istnieje realne zagrożenie że w niektórych gminach z powodu braku kandydatek nie zostaną zarejestrowane żadne listy.
Wprowadzenie parytetu na poziomie wyborów do Sejmu spowoduje faktycznie dalsze odejście od demokracji, liderzy partyjni bedą mogli wyciąć wybijających sie polityków-mężczyzn uzasadniając to przepisami, a ich miejsce zajmą panie posłanki bez doświadczenia i całkowicie podatne na wpływy lidera.

jest nadzieja ze ten gniot nie przejdzie, bo jest sprzeczny z art. 32 K, ale żeby tak było musi się tym zająć TK.

[link widoczny dla zalogowanych]

Najbardziej żenujące w tym wszystkim jest popieranie tego gówna przez Tuska i Kaczyńskiego... Confused

cuth

Panie, daj Pan spokój, żal.pl w najczystszej postaci. Fakt, że popierają to socjaliści - jak np. Kaczyńscy - nikogo dziwić nie powinien, ale "liberałowie"?
Najbardziej irytująca w tym wszystkim jest dla mnie prof. Środa, na każdym kroku podkreślająca, że "sprzeciw wobec parytetów bierze się z niezrozumienia idei. Nie chodzi o danie kobietom połowy miejsc w parlamencie, tylko połowy miejsc na listach". To świetnie, że pani profesor była łaskawa wytłumaczyć ów skomplikowany proces masom. Wszak postulat, aby dać kobietom połowę miejsc w parlamencie dopiero nas czeka za lat kilka, podobnie jak postulat, aby jakiś tam procent oddać gejom, a jakiś inny górnikom.