|
Politologia, Uniwersytet Jagielloński Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Izaak Apfelbaum
Mędrzec Syjonu
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tel Aviv
|
Wysłany: Pon 18:30, 01 Maj 2006 Temat postu: Szykuje się REBELIA!!! |
|
|
Wojewoda małopolski wystąpił do premiera o wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w miejscowościach, gdzie będzie przebywał papież Benedykt XVI podczas pielgrzymki do Polski.
Ustalono tak podczas posiedzenia małopolskiego zespołu przygotowującego pielgrzymkę, które odbyło się 28 marca. Pielgrzymka odbędzie się w dniach 25-28 maja 2006 r.
źródło: Fakty TVN
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lis
Whoism stosowany
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok IV / Szczecin
|
Wysłany: Pon 18:35, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Spoko, jeszcze 3 tygodnie, mozna zrobic zapasy na czas
a co do samego zakazu, to mnie juz chyba nic nie zdziwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kjt
Forumowy Terrorysta
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok V / krk
|
Wysłany: Pon 18:36, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a uprawiać seksu też nie będzie można? Czy ABW będzie wbiegało do sypialni nieprawomyslnych.... Noż kurwa, głupota jak zawsze.
Dobrze, że w tym czasie planuję juz nie palić, bo jeszcze by mnie jakiś policeman odstrzelił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Pon 18:50, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nie śmiejcie się - oni to jeszcze będą przedstawiać jako zakaz dla naszego dobra.
W 2002 roku - czyli podczas ostatniej pielgrzymki naszego Paputka - też była podobna histeria ze sprzedawaniem alkoholu. Doszło do takich jazd, że najpierw zapowiedziano wprowadzenie czasowej prohibicji na 48 godzin przed wizytą papieża, a potem wprowadzono ją... na 96 godzin przed. Zagadnięty w tej kwestii przedstawiciel MSW - bodajże rzecznik, p. Alicja Hytrek - powiedziała wówczas, że to po to, by uniemożliwić krakowianom zaopatrzenie się „na zapas”. Słaaaaboooo?
Mało tego, informację o tym, że zakaz obowiązuje, podano do wiadomości publicznej wówczas, kiedy już od doby obowiązywał. Też dobre.
Ja po prostu uwielbiam, kurwa, kiedy władza mojego kraju traktuje mnie jak ośmiolatka i prewencyjnie mnie ochrania, żebym sam sobie krzywdy nie czynił. W ten sposób kształtuje się kulturę spożycia. Jestem świeżo po powrocie z Reichu - wódkę w formie pięćdziesiątek czy setek sprzedają w każdym gastro-kiosku, a z piwem można spacerować po ulicy. Przez 3 dni nie widziałem na ulicach Berlina jednego nawalonego. Ale 95% Polaków-katolików musi dostać administracyjny zakaz nabywania i spożywania, bo gdyby nie daj Boże tydzień wcześniej jedynie biskupi zaapelowali o trzeźwość podczas pielgrzymki i nikt ich nie posłuchał, to byłby poważny cios w mit o Polsce katolickiej i zgodnie z nauką Kościoła żyjącej. Życzymy zdrowia stopom, bo głowie nic już raczej nie pomoże.
P.S. Nie wiem, co z seksem - być może rozporządzenie rząd powinien wydać, że na czas wizyty papieża jedynymi dopuszczalnymi środkami antykoncepcyjnymi są pigułki z krzyżykiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kjt
Forumowy Terrorysta
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok V / krk
|
Wysłany: Pon 18:55, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ten, a tak na powagę... nie pamiętacie, czy prohibicja ostatnio dotyczyła tez knajp? Bo kurde Benio, nie Benio, ale weekend wtedy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Pon 19:53, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego dotyczyła.
Od biedy możemy zrobić krwawą Mary z koncentratu salicylowego i spirytusu pomidorowego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zwłoki_foki
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:57, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Widzę, że Panowie kompletnie nie zrozumieliście tematu! Widocznie jest to przejaw Waszego daleko posuniętego egoizmu. Świat przecież nie kręci się wokół Was!
Jeżeli jesteś poruszony tym faktem, to może zatem oznaczać, że masz problem ze spożywaniem pewnych płynów. Ale pozostawiam, to już Twojej osobistej ocenie.
"Oni to jeszcze będą przedstawiać jako zakaz dla naszego dobra". Dla Twojego dobra pewnie nie, bo Ty z pewnością wiesz co jest dla Ciebie najlepsze i nie chcesz aby się o Ciebie ktoś troszczył. Płytkość myślenia jest zadziwiająca więc może wytłumaczę: jeżeli mowa o zakazie dla czyjegoś dobra, to dla dobra ludzi uczestniczących w pielgrzymce i nie chodzi o to, że jeden czy drugi pielgrzym targany wewnętrzną potrzebą zapragnie wypić piwo lub dwa. Bynajmniej. On ma więcej oleju w głowie niż Ci się wydaje. Celem zakazu jest niedopuszczenie do sytuacji w której to osoby dla których alkohol jest chlebem powszednim - a takie persony bez trudu znaleźć można i na naszym forum - i możliwe, że taką osobą jest owy wierzący niepraktykujący Polak-katolik, będzie chciał wypić mniejszą lub większą dawkę destylatu i zakłócić wizytę papieża, wizytę wyjątkową i która nie powtórzy się pewnie przez kolejnych 10 lub 20 lat.
Ten cytat wywołuje lekki uśmiech: "Ale 95% Polaków-katolików musi dostać administracyjny zakaz nabywania i spożywania, bo gdyby nie daj Boże tydzień wcześniej jedynie biskupi zaapelowali o trzeźwość podczas pielgrzymki i nikt ich nie posłuchał, to byłby poważny cios w mit o Polsce katolickiej i zgodnie z nauką Kościoła żyjącej". Z matematyką coś nie za dobrze u Pana Jeśli będzie zakaz to dla wszystkich a nie dla wybranych. Zresztą chyba sam nie wierzysz w to, iż 95% Polaków uczestniczy w niedzielnej Mszy Św. Po co zatem apelować do kogoś kto wie jak się zachować w pewnych sytuacjach?!
"Ja po prostu uwielbiam, kurwa, kiedy władza mojego kraju traktuje mnie jak ośmiolatka i prewencyjnie mnie ochrania, żebym sam sobie krzywdy nie czynił". To, że Ty tego nie chcesz, to nie oznacza, że ma być wg Twojego widzi mi się! Jak będziesz chciał, to i tak będziesz pił! I cieszy mnie, to iż ktoś zamknie drogę na skróty takim osobom.
A ja wolę być traktowany jak ośmiolatek niż narażać się na zetknięcie z nietrzeźwą personą podczas pielgrzymki a to byłby dla mnie niemały wstyd - jako Polaka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Izaak Apfelbaum
Mędrzec Syjonu
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tel Aviv
|
Wysłany: Wto 14:18, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
zwłoki_foki napisał: | Widzę, że Panowie kompletnie nie zrozumieliście tematu! Widocznie jest to przejaw Waszego daleko posuniętego egoizmu. Świat przecież nie kręci się wokół Was! |
Kręci się wokół każdego osobno, więc to żaden argument. Co ma egoizm do chęci wypicia piwa podczas ciepłego dnia pod koniec maja?
Cytat: |
Jeżeli jesteś poruszony tym faktem, to może zatem oznaczać, że masz problem ze spożywaniem pewnych płynów. Ale pozostawiam, to już Twojej osobistej ocenie. |
Mogę mieć, mogę też nie mieć - i chuj komukolwiek do tego.
Cytat: |
"Oni to jeszcze będą przedstawiać jako zakaz dla naszego dobra". Dla Twojego dobra pewnie nie, bo Ty z pewnością wiesz co jest dla Ciebie najlepsze i nie chcesz aby się o Ciebie ktoś troszczył. |
To nazywasz troską? Dla mnie to mylenie pojęć. Żaden kolektyw nie będzie decydował o tym, co jest osobiście dla mnie dobre. Potrafię myśleć sam, bez pomocy z zewnątrz. Jeżeli Ty masz z tym problemy - to współczuję.
Cytat: | Płytkość myślenia jest zadziwiająca więc może wytłumaczę: jeżeli mowa o zakazie dla czyjegoś dobra, to dla dobra ludzi uczestniczących w pielgrzymce i nie chodzi o to, że jeden czy drugi pielgrzym targany wewnętrzną potrzebą zapragnie wypić piwo lub dwa. Bynajmniej. On ma więcej oleju w głowie niż Ci się wydaje. Celem zakazu jest niedopuszczenie do sytuacji w której to osoby dla których alkohol jest chlebem powszednim - a takie persony bez trudu znaleźć można i na naszym forum - i możliwe, że taką osobą jest owy wierzący niepraktykujący Polak-katolik, będzie chciał wypić mniejszą lub większą dawkę destylatu i zakłócić wizytę papieża, wizytę wyjątkową i która nie powtórzy się pewnie przez kolejnych 10 lub 20 lat. |
Jeśli ktoś będzie chciał pozakłócać porządek, to zrobi to równie dobrze bez alkoholu. A jeśli ktoś będzie chciał wypić, to zakupi ten alkohol wcześniej, "spod lady" lub dzwoniąc pod numer z jednej z wielu wizytówek rozdawanych w akademikach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kjt
Forumowy Terrorysta
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok V / krk
|
Wysłany: Wto 14:56, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Taka prawda - jako osoba niewierząca nie jestem zbytnio poruszony tą pielgrzymką. A wypada ona w weekend - czyli czas, kiedy każdy ma prawo do pójścia do knajpy i wypicia kilku piwek. No ale nie, bo coś tam. Dajcie spokój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
...:::PeDZeL:::...
Socjalistyczna Popierdółka
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: IV rok/ Piastowska// Jaworzyna Śląska=Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 15:04, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a co jesli ja mam w dupie ta pielgrzymke....a tak wlasnie jest....tylko z tego wzgledu ze papiez przyjezdza nei moge sie np napic winka w romantyczny wieczor z jakas laska:/ a co jesli jestem innego wyznania....tu jest kurwa doperio dyskryminacja:/ a poza tym nei wierze ze nie znadje w calym krk sklepu gdzie mi nie sprzedadza alkoholu:) tak samo jest w anglii z zakazem sprzedarzy alkoholu po 23......zawsze znajdowalem jakis sklepik ciapciaka gdzie kupilem piwo...i tak samo bedzie i tym razem!!!! wiec PzD i nei martmy sie....ewentualnie otworze meline:P aha i ZWLOKI_FOKI RelaXXXXXX wyluzuj....ewentualnie sobie zapal:P
a jesli chodzi o egoizm to tak jestem egoista bo zyje dla siebie i tych ktorych kocham.....co to ja jakis dobry samarytanin jestem zeby moj marny zywot oddawac innym!!!! a propos tego zakazu MIEJ W DUPEI I PATRZAJ W SERCE:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zwłoki_foki
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:44, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Potrzebowałeś tylko kilka minut aby odpisać wiec chyba nie przemyślałeś, a już na pewno nie zrozumiałeś, tego co napisałem wcześniej, a szkoda.
Niska kultura osobista, wulgaryzmy i "niezwykle zabawne" zdjęcie które wkleiłeś mogą jedynie przemawiać za tym, iż nie masz racji.
Przedziwna jest stawiana przez Ciebie teza, czy też może jest to stwierdzenie, jakoby świat kręcił się wokół każdego z osobna. Gdyby tak było, to egoistów spotykałbym na każdym kroku ale tak przecież nie jest.
Dalej. "Co ma egoizm do chęci wypicia piwa podczas ciepłego dnia pod koniec maja?" Odpowiem, iż może nie mieć nic, pod warunkiem, że nie ma się pretensji do otaczającego świata, iż to on zwariował, ja jestem w centrum, ja jestem normalny, wszystkim się poprzewracało w głowach, ja będę pić wtedy kiedy mam na to ochotę.
"Mogę mieć, mogę też nie mieć - i chuj komukolwiek do tego". Ten Twój cytat był odpowiedzią na moje słowa: "Jeżeli jesteś poruszony tym faktem, to może zatem oznaczać, że masz problem ze spożywaniem pewnych płynów. Ale pozostawiam, to już Twojej osobistej ocenie." Widzę, że chyba niezbyt dokładnie uważasz na ćwiczeniach z doktryn. Wytłumaczę więc: jeżeli Twój alkoholizm mi przeszkadza, to mam prawo zwrócić Ci uwagę. Każdy Twój czyn, który choćby w małym stopniu mnie dotyczył a mi przeszkadzał ma prawo zostać Tobie wytknięty.
"To nazywasz troską? Dla mnie to mylenie pojęć. Żaden kolektyw nie będzie decydował o tym, co jest osobiście dla mnie dobre. Potrafię myśleć sam, bez pomocy z zewnątrz". Zapomniałeś chyba, że żyjesz w społeczeństwie, ale jeśli to kolejny przejaw Twojego egoizmu, to postaram się to zrozumieć
A na meczach?! Na mecze przecież też przychodzą sami MYŚLĄCY ludzie. Wszyscy potrafią myśleć sami, no i nie potrzebują pomocy z zewnątrz. Zarówno starszy pan, który od 45 lat chodzi na mecze jak i dres, który wyszedł z więzienia tydzień temu. Obaj są przecież myślący. Ale kiedy dres rzuci płytą chodnikową w głowę starszego pana, to nadal będziesz twierdzić, iż obaj są myślący? Po to jest policja lub ochrona na meczach aby zabezpieczyć ludzi myślących przed nie myślącymi. Zgodzisz się prawda? Będę Cię musiał chyba zmartwić ale kolektyw może decydować co jest dla mnie dobre jeżeli sam nie radzę sobie w pewnych sytuacjach ze złem i kiedy ono czuje się bezkarne. Przełóżmy to teraz na realia pielgrzymkowe - domyślam się, iż nie planujesz uczestniczyć w pielgrzymce, gdyż jak powiedziałeś wolisz wypić piwo podczas ciepłego dnia pod koniec maja, a ja wolę brać udział w pielgrzymce. I teraz powiedz, zakaz jest troską o moje dobro czy o Twoje? Dla ułatwienia dokonam porównania - ja jestem starszym panem a Ty jesteś dresem (to tylko taka przenośnia nie bierz zbytnio tego do serca). To jest to troska o pielgrzymów uczestniczących w nabożeństwie a nie jak to Pędzel brzydko określił, ludzi mających "w dupie tą pielgrzymkę". Dla tych drugich alkohol jest narzędziem służyć jako ułatwienie, jako droga na skróty do uczynienia czegoś niegodziwego. Odpowiedz sobie sam czy po alkoholu zawsze i wszędzie zachowujesz się w sposób kontrolowany? Owy zakaz można zatem przyrównać do policji, która ochrania normalnych kibiców przed tymi mniej normalnym, którzy pytani twierdzą, że są jak najbardziej normalni.
Pedzel - ja jako zwolennik zakazu będę się cieszył jedynie przez 2 dni a Ty? Przez resztę roku - 363 dni kiedy to zakazu nie będzie. Powiedz więc kto lepiej na tym wyjdzie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kjt
Forumowy Terrorysta
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok V / krk
|
Wysłany: Wto 17:02, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
zwłoki_foki napisał: | A na meczach?! Na mecze przecież też przychodzą sami MYŚLĄCY ludzie. Wszyscy potrafią myśleć sami, no i nie potrzebują pomocy z zewnątrz. Zarówno starszy pan, który od 45 lat chodzi na mecze jak i dres, który wyszedł z więzienia tydzień temu. Obaj są przecież myślący. Ale kiedy dres rzuci płytą chodnikową w głowę starszego pana, to nadal będziesz twierdzić, iż obaj są myślący? Po to jest policja lub ochrona na meczach aby zabezpieczyć ludzi myślących przed nie myślącymi. Zgodzisz się prawda? Będę Cię musiał chyba zmartwić ale kolektyw może decydować co jest dla mnie dobre jeżeli sam nie radzę sobie w pewnych sytuacjach ze złem i kiedy ono czuje się bezkarne. Przełóżmy to teraz na realia pielgrzymkowe - domyślam się, iż nie planujesz uczestniczyć w pielgrzymce, gdyż jak powiedziałeś wolisz wypić piwo podczas ciepłego dnia pod koniec maja, a ja wolę brać udział w pielgrzymce. I teraz powiedz, zakaz jest troską o moje dobro czy o Twoje? Dla ułatwienia dokonam porównania - ja jestem starszym panem a Ty jesteś dresem (to tylko taka przenośnia nie bierz zbytnio tego do serca). To jest to troska o pielgrzymów uczestniczących w nabożeństwie a nie jak to Pędzel brzydko określił, ludzi mających "w dupie tą pielgrzymkę". Dla tych drugich alkohol jest narzędziem służyć jako ułatwienie, jako droga na skróty do uczynienia czegoś niegodziwego. Odpowiedz sobie sam czy po alkoholu zawsze i wszędzie zachowujesz się w sposób kontrolowany? Owy zakaz można zatem przyrównać do policji, która ochrania normalnych kibiców przed tymi mniej normalnym, którzy pytani twierdzą, że są jak najbardziej normalni.
Pedzel - ja jako zwolennik zakazu będę się cieszył jedynie przez 2 dni a Ty? Przez resztę roku - 363 dni kiedy to zakazu nie będzie. Powiedz więc kto lepiej na tym wyjdzie? |
No teraz to mnie człowieku wkurwiłeś. Byłeś kiedyś na meczu? Widziałeś kiedyś wypadek, żeby dres rzucił w starszego pana płytą chodnikową na takowym? Widziałeś jakikolwiek podobny do tego wypadek? Odpowiem Ci - nie, nie widziałeś, a jeżeli tak - czas, miejsce, a stawiam skrzynkę wódki, czy tam kurwa złoty różaniec, co se wybierzesz. Więc jeżeli masz zamiar dalej stereotypowo rzucać durne i w żaden sposób nie przekładające się na rzeczywistośc przykłady, to się lepiej zamknij i nic nie pisz.
A co do ochrony niepijących przed pijącymi - powiedz mi - jak wszyscy wylewali łzy nad JP2, to była w mieście prohibicja? Nie, nie było. A mimo to wjeżdżał ktoś z butelkami na marsze, msze na błoniach i inne takie tam? Nie, nikt nie wjeżdżał. Menele i tak się napierdolą, bo mają do tego głowę, jurna młodzież kupi wódkę na melinach i będzie pić na przekór, a na całym interesie stracą tylko lokale gastronomiczne, a mniej jurna młodzież się tylko wkurwi, że w imię "wyższego dobra" czegoś się im zabrania. I powiem Ci tak - jeżeli nie byłoby tematu prohibicji - dla ludzi, którzy pielgrzymkę mają w dupie, byłby to taki weekend jak każdy inny. Temat jest - więc wszyscy się na przekór napierdolą. I po co to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Izaak Apfelbaum
Mędrzec Syjonu
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tel Aviv
|
Wysłany: Wto 17:09, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
zwłoki_foki napisał: | Potrzebowałeś tylko kilka minut aby odpisać wiec chyba nie przemyślałeś, |
Miałem zdanie na ten temat ukształtowane już od samego początku.
Cytat: | a już na pewno nie zrozumiałeś, tego co napisałem wcześniej, a szkoda.
|
I vice versa
Cytat: | Niska kultura osobista, wulgaryzmy i "niezwykle zabawne" zdjęcie które wkleiłeś mogą jedynie przemawiać za tym, iż nie masz racji. |
A mnie utwierdzają w przekonaniu, że nie znasz mnie.
Cytat: |
Przedziwna jest stawiana przez Ciebie teza, czy też może jest to stwierdzenie, jakoby świat kręcił się wokół każdego z osobna. Gdyby tak było, to egoistów spotykałbym na każdym kroku ale tak przecież nie jest.
Dalej. "Co ma egoizm do chęci wypicia piwa podczas ciepłego dnia pod koniec maja?" Odpowiem, iż może nie mieć nic, pod warunkiem, że nie ma się pretensji do otaczającego świata, iż to on zwariował, ja jestem w centrum, ja jestem normalny, wszystkim się poprzewracało w głowach, ja będę pić wtedy kiedy mam na to ochotę. |
Bo poprzewracało się. Z okazji wizyty głowy obcego państwa robi się wielkie halo. Dla mnie i dla wielu osób ta wizyta nie ma ŻADNEGO znaczenia i nie chcę być przez to ograniczany.
Cytat: |
"Mogę mieć, mogę też nie mieć - i chuj komukolwiek do tego". Ten Twój cytat był odpowiedzią na moje słowa: "Jeżeli jesteś poruszony tym faktem, to może zatem oznaczać, że masz problem ze spożywaniem pewnych płynów. Ale pozostawiam, to już Twojej osobistej ocenie." Widzę, że chyba niezbyt dokładnie uważasz na ćwiczeniach z doktryn. Wytłumaczę więc: jeżeli Twój alkoholizm mi przeszkadza, to mam prawo zwrócić Ci uwagę. Każdy Twój czyn, który choćby w małym stopniu mnie dotyczył a mi przeszkadzał ma prawo zostać Tobie wytknięty.
"To nazywasz troską? Dla mnie to mylenie pojęć. Żaden kolektyw nie będzie decydował o tym, co jest osobiście dla mnie dobre. Potrafię myśleć sam, bez pomocy z zewnątrz". Zapomniałeś chyba, że żyjesz w społeczeństwie, ale jeśli to kolejny przejaw Twojego egoizmu, to postaram się to zrozumieć |
W tym kraju zawsze były cholernie ciężkie warunki dla indywidualizmu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Wto 17:58, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Widzę, że Panowie kompletnie nie zrozumieliście tematu! Widocznie jest to przejaw Waszego daleko posuniętego egoizmu. Świat przecież nie kręci się wokół Was!
Ani wokół wizyty Papieża - odparuję w ten sposób. A przynajmniej nie dla każdego świat wówczas kręci się wokół tej wizyty i są ludzie, którzy w tym czasie chcieliby żyć sobie normalnie i z dala w takim stopniu, w jakim to możliwe. Dla niektórych oznacza to chęć napicia się piwa czy wina i nie Tobie - na szczęście - oceniać tę chęć z moralnego punktu widzenia.
Jeżeli jesteś poruszony tym faktem, to może zatem oznaczać, że masz problem ze spożywaniem pewnych płynów. Ale pozostawiam, to już Twojej osobistej ocenie.
Faktem wprowadzenia prohibicji? Ja też jestem poruszony, a raczej: zniesmaczony. Natomiast sugestia, że moje czy czyjekolwiek inne zniesmaczenie wynika z problemu alkoholowego po pierwsze jest bezczelna, a po drugie boleśnie płytka.
Dla Twojego dobra pewnie nie, bo Ty z pewnością wiesz co jest dla Ciebie najlepsze i nie chcesz aby się o Ciebie ktoś troszczył. Płytkość myślenia jest zadziwiająca więc może wytłumaczę: jeżeli mowa o zakazie dla czyjegoś dobra, to dla dobra ludzi uczestniczących w pielgrzymce i nie chodzi o to, że jeden czy drugi pielgrzym targany wewnętrzną potrzebą zapragnie wypić piwo lub dwa. Bynajmniej. On ma więcej oleju w głowie niż Ci się wydaje.
Wyciągasz absolutnie poprawny wniosek: nie chcę, aby moje państwo regulowało to, z kim i kiedy piję alkohol, dopóki komuś nie dzieje się z tego powodu krzywda. Ściślej mówiąc: wara od tego, bo nikt mnie na siłę wychowywać i uszczęśliwiać nie będzie. Prewencyjne zakładanie, że ktoś, kto się tego dnia napije, będzie zakłócać pielgrzymkę, jest mentalnym wylewaniem dziecka z kąpielą i czymś w rodzaju „domniemania winy”.
Co do rzeczonych 95% - owszem, wyłącznie sprowokowałem, celowo zaszermowałem tą magiczną cyferką. Nie dość bowiem, że nie wierzę, iż 95% Polaków uczestniczy w niedzielnej mszy świętej, to po prostu nie wierzę w mit „miażdżącej większości Polaków-katolików”, na który powołują się z reguły ci samozwańczy obrońcy moralności, którzy się domagają respektowania praw „katolickiej większości” w takich właśnie sytuacjach jak ta. Nie chcesz, sumienie Ci nakazuje, wymogi Twojej religii Ci nakazują – nie pij. Ale nie zabraniaj tego innym.
To, że Ty tego nie chcesz, to nie oznacza, że ma być wg Twojego widzi mi się! Jak będziesz chciał, to i tak będziesz pił! I cieszy mnie, to iż ktoś zamknie drogę na skróty takim osobom.
O proszę, słowa „To, że Ty tego nie chcesz, to nie oznacza, że ma być wg Twojego widzi mi się!” jako żywo mógłbym zastosować do Twojego rozumowania. Problem polega na tym, że ja Tobie nie chcę zabraniać nie-kupowania alkoholu – Ty natomiast opowiadasz się za tym, żeby zabronić tego mnie. Muszę Cię zmartwić: to, co nazywasz nieco pobłażliwie i ideologizująco „drogą na skróty”, niektórzy mniej pobłażliwie i zgodnie z prawdą nazywają swobodą zawierania transakcji kupna / sprzedaży. Nabywanie i picie alkoholu jest indywidualną decyzją, za którą nabywający i pijący ponosi odpowiedzialność – i nic nikomu do tego, dopóki ktoś pije na własny rachunek i się po pijaku np. nie rozwala samochodem.
ja wolę być traktowany jak ośmiolatek niż narażać się na zetknięcie z nietrzeźwą personą podczas pielgrzymki a to byłby dla mnie niemały wstyd - jako Polaka!
Łojapierdolę... Stary, gdybym miał się wstydzić za tych wszystkich Polaków i nie-Polaków wokół mnie, którzy się nieładnie zachowują, to musiałbym z tego wstydu za całą ludzkość pójść któregoś dnia na druty. Nie chciałbym Cię obrażać, ale zdecydowanie więcej luzu Ci życzę. Jarosław Haszek pisał w „Przygodach dobrego wojaka Szwejka” tak:
Ludzie, którzy lękają się mocniejszych wyrażeń, są tchórzami, bo naga rzeczywistość ich przeraża, a tacy właśnie słabi ludzie są największymi szkodnikami kultury i charakteru. Tacy wychowaliby naród jako gromadę przeczulonych człowieczków, masturbantów fałszywej kultury w rodzaju św. Alojzego, o którym powiedziano w księdze mnicha Eustachego, że gdy św. Alojzy usłyszał, jak mąż jeden z wielkim hukiem wypuścił wiatry, rozpłakał się i w modlitwie dopiero znalazł ukojenie.
Polecam ten fragment pod rozwagę – „niech się wstydzi ten, co robi – nie ten, co widzi”. Zapamiętaj: metodą zakazowo-nakazową jeszcze się nikomu z nikogo nie udało zrobić dobrego Polaka-katolika, który nie pali, nie pije i nie uprawia seksu przedmałżeńskiego.
I taka jedna, ogólna prośba: nie nauczaj nas. Mnie przynajmniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zwłoki_foki
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 20:44, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Panowie, to że macie swój obraz świata, to wcale nie oznacza, iż nie ma w nim żadnego wypaczenia. Przecież podobnie może być i w mojej wizji, prawda? Po co więc te wulgaryzmy, po co to wzburzenie? Porozmawiajmy na spokojnie.
Kjt - Dlaczego prawda Cię denerwuje?? Ja nie kłamałem 'pisząc to co pisząc'.
"Byłeś kiedyś na meczu? Widziałeś kiedyś wypadek, żeby dres rzucił w starszego pana płytą chodnikową na takowym? Widziałeś jakikolwiek podobny do tego wypadek? Odpowiem Ci - nie, nie widziałeś"
Heh. Po przeczytaniu Twoich słów, to ja powinienem chyba zapytać: byłeś kiedyś na meczu? Ale tego nie zrobię gdyż wiem, że byłeś. Ale nawet sobie sprawy nie zdajesz na ilu meczach w swoim życiu byłem ja, od najniższej do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Na pierwszym meczy pierwszoligowym byłem w 1998 roku, dokładnie 26 lipca. Był to mecz Wisły z Odrą. Wynik 2:1. Ale na mecze A klasy zacząłem chodzić trzy lata wcześniej. Dla osoby, która już 11 jeździ po sporej części małopolski i nie tylko i widzi co dzieje się na stadionach (choć często miejsc w których odbywają się mecze nie można nazwać stadionami) stawiane przez Ciebie pytanie: "Widziałeś jakikolwiek podobny do tego wypadek?" może wywołać co najmniej lekki uśmiech.
Z pewnością chcesz abym dał Ci namacalny, sprawdzalny dowód tego, iż to co napisałem ma jakiekolwiek potwierdzenie. Ok. Dzień 16 kwietnia 2004, dzień przed meczem Wisła Legia w Krakowie. Mówi Ci to coś? Jeśli nie to przybliżę sytuację: otwarcie kas biletowych przewidziane na godzinę 11:00, w kasach miało znajdować się 1800 biletów a w rzeczywistości było ich 900, przed kasami tłum który liczył 5 tys. osób, niektóre z nich stały pod kasami od godziny 3 a biletu nie kupiły - dlaczego? gdyż przyszło, przepraszam za sformułowanie ale niestety tak to wyglądało, stado łysogłowych i w kilkanaście sekund, to oni byli pierwsi w kolejce. Na moich oczach w twarz dostała kobieta i starszy mężczyzna, który był cały zakrwawiony. To jest przykład o który prosiłeś. Jeżeli już się tak wszyscy zasmucamy wzajemnie dzisiaj więc i ja jeszcze coś dorzucę - muszę Cię zmartwić gdyż nie przewiduję się zamykać i nic nie pisać w przypadku gdy mówię o prawdzie. Powiedziałem to bardzo spokojnie więc nie trzeba się tutaj doszukiwać wzburzenia z mojej strony.
Mógłbym Ci przedstawić jeszcze kilka gorących historii z latającymi kamieniami w tle ale możesz uznać to za mój wymysł i fantazję gdyż miały one miejsce w niższych ligach więc poprzestanę na tym weryfikowalnym przykładzie.
Za wódkę serdecznie dziękuję
Zapewne nie rozwiążemy naszego konfliktu gdyż każdy z nas broni twardo swoich racji. Załóżmy jednak taką hipotezę: nagłówki w gazetach dzień po pielgrzymce "Pijana młodzież pobiła pielgrzymów", "Rozróby pijanej młodzieży" czy też "Znieważenie głowy kościoła przez pijanych mieszkańców Krakowa", „Ranne osoby na krakowskich błoniach”, to pierwszymi zarzutami będą: gdzie była policja? przecież można było temu zapobiec? można było wprowadzić prohibicje? Mądry Polak po szkodzie. Czyż nie często spotykamy się z podobnymi sytuacjami? Ale jak ktoś stara się zapobiec czemuś zawczasu, to podnoszą się również głosy oburzenia? Powiedzcie Panowie czy naprawdę straszna szkoda się stanie przez ową prohibicję? Nie chodzi o to aby przekonać ludzi, iż alkohol jest czymś złym, bo to na pewno nie jest ta droga ale jest to forma - dla wielu niewygodna - zadbania o bezpieczeństwo.
Tak jest już demokracja, zawsze będzie ktoś niezadowolony. Także i ja mogłem być niezadowolony w ubiegły piątek. Był to piękny, słoneczny dzień, mogłem wyjść w tym czasie na spacer z rodzicami lub z dziećmi a moim oczom ukazał się pochód gejów i lesbijek - którego widzieć i słyszeć nie chciałem, podobnie jak Wy nie chcecie przyjść do lokalu i zobaczyć wywieszonej karteczki: „prohibicja – alkoholu nie sprzedajemy!”. Wy pewnie doradzilibyście mi abym poszedł sobie w innym kierunku. Ja mogę doradzić osobom - jeżeli zapytają mnie o zdanie - które chciałby się w tym czasie napić aby kupiły sobie alkohol wcześniej i spożyły go w zaciszach swoich domów (to tylko taki ogólny przykład, niczego nie nakazuję i nie pouczam ).
Na koniec jeszcze kilka odpowiedzi na pytania Człowieka-Łosia:
* Zgadzam się. Wokół wizyty papieża świat się również nie kręci.
* Rozumiem również to iż ktoś w tym okresie może mieć zupełnie inne potrzeby niż ja - wino, piwo, wódka a nie Eucharystia. Ok
* Jeśli idzie o sugestię, którą uznałeś za bezczelną, to przepraszam, gdyż mogła Cię urazić. Znam niestety zbyt wiele osób, które żywią spore zamiłowania do alkoholu i dziwnym trafem to one oburzają się w związku z wprowadzeniem zakazu, a osoby dla których alkohol w życiu jest rzeczą zbędną nie są poruszone tym faktem, mogłem więc zbytnio uogólnić swoje spostrzeżenia - jeszcze raz więc przepraszam. Mam jednak nadzieję, iż przyznasz mi rację, że zarówno Twoja tabletka z krzyżykiem jak i gif wklejony przez Izaaka Apfelbauma mogły być także odebrane przeze mnie jako przejaw bezczelności i płycizny?
* "O proszę, słowa „To, że Ty tego nie chcesz, to nie oznacza, że ma być wg Twojego widzi mi się!” jako żywo mógłbym zastosować do Twojego rozumowania." Gdzieś wyżej napisałem, iż ciężko jest rozwikłać ten konflikt i w tej naszej 'sprzeczce', czyje 'widzi mi się' jest ważniejsze, się to potwierdza. Każdy z nas chce dobrze ale w jakimś tam stopniu prowadzi to do skrzywdzenia innych. Znowu powiem - tak jest już demokracja. Jakąś decyzję trzeba było podjąć, tym razem pokrzywdzeni będą amatorzy nocnego clubbingu czy żyjący ze sprzedaży alkoholu ale z drugiej strony ja mogę się tłumaczyć tym, iż zostałem pokrzywdzony przemarszem przez moje miasto gejów i lesbijek. Ktoś kto jest odpowiedzialny za pielgrzymkę doszedł do wniosku, iż jednym z elementów zapewniających - w jakimś stopniu - bezpieczeństwo może być wprowadzenie prohibicji, niestety odbywa się to kosztem kogoś innego - i jeszcze raz to samo: tak jest już demokracja. Spór może jedynie dotyczyć tego dlaczego to my mamy być pokrzywdzeni a nie oni, prawda?
* Tak z sympatią powiem: z luzem nie jest najgorzej u mnie ale dzięki za życzenia Zresztą wszystkie te moje teksty były pisane z wielki spokojem a te wykrzyknienia mogły dla Was okazać się zmyłką a sama płyta chodnikowa lekkim wyolbrzymieniem dla potrzeb sytuacyjnych ale to chyba było dla wszystkich zrozumiałe.
* Wiem, wiem Wojtku, iż "metodą zakazowo-nakazową jeszcze się nikomu z nikogo nie udało zrobić dobrego Polaka-katolika, który nie pali, nie pije i nie uprawia seksu przedmałżeńskiego" i ci którzy ten zakaz wprowadzają zapewne też o tym wiedzą, mogli by przecież wprowadzić całoroczną prohibicję albo i dwuletnią
* Dzięki za fragment, rozważam go właśnie w głębi swego serca
* Za wszelkie pouczenia przepraszam, nie były one moim zamiarem. Chciałem jedynie przedstawić swoje zdanie a nie je narzucić.
Ostatnio zmieniony przez zwłoki_foki dnia Wto 22:09, 02 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|