Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Timmy

Mosze, to już było ode mnie, dodane do Twojej wypowiedzi.

Wątku Okągłego Stołu ciągnął nie będę, załóżcie jak coś nowy temat. Jedna tylko uwaga - patrzycie na PRL z sytuacji obecenej, gdzie mamy wyybór. Wtedy to nam zostało naurzucone, inny układ sił nie wchodził w grę, a i tak Polakom żyło się nienajgorzej.

kjt

Blablablablabla

A teraz odpowiem panu Mosze:

Oddziel sobie dwie rzeczy - wywiad wewnętrzny od agentury zagranicznej. Zawsze stałem na stanowisku, że od wywiadu zagranicznego wszyscy dekomunizatorzy powinni trzymać się z daleka - bo w przeciwnym razie powstają takie sytuacje, jak ta po ujawnieniu raportu z WSI, gdy nagle w ciągu kilku dni odwołana do kraju została połowa personelu naszych ambasad. Układy sił i geopolityka jednym, ale nie jest tajemnicą, że każde chcące się liczyć państwo trzyma swoich agentów za granicą wszędzie i dużo, a już w ogóle najwięcej u swoich sojuszników. Jest oczywiste, że należało gruntownie wymienić kierownictwo WSI - ale wymiana agentów zawsze jest niebezpieczna i grozi ich dekonspiracją.
A co innego z naszą pospolitą esbecją - oh wielkimi być musiały ich kompetencje i umiejętności, skoro 99% ich działalności to było gonienie studentów, bicie księży i łażenie za korespondentami zagranicznych gazet. No kurwa, niezastąpieni. I pokazało się, jak potem ci przeweryfikowani do UOP czy psiarni pokazali swój profesjonalizm w walce z powstającymi strukturami mafijnymi. Oglądali "Psy"?

Tandrill

Zgadzam się z kjt - wywiad i prawdziwych fachowców należy zostawić w spokoju (rzecz jasna pewne sprawdzenie jest konieczne - np. czy taki nie pracuje przy okazji też dla panów z Łubianki).
Natomiast resztę trzymać pod lupą.

kjt

Tzn ja jeszcze tak uściślę swoją wypowiedź, żeby ktoś mi nie zarzucił, że nie doceniam ubecji - jest oczywiste, że oprócz popierdółek które tam sobie inwigilowały Solidarność, byli tam też prawdziwi hardkorowcy, zajmujący się sprawami w stylu zabicie Popiełuszki, mający realne wpływy i biorący grube łapówy - ale ci albo odpadli przy weryfikacji, albo po prostu dalsza służba była dla nich nierentowna - czy to ze względów finansowych, czy ideologicznych (nie będę się wysługiwać gościom, których jeszcze dwa lata temu goniłem). I oni właśnie poszli w mafię, czy biznes. Kto został? Spady. Czyli właśnie pogromcy studentów i takie tam.
Tak więc czy był sens trzymania ich w UOP-ie? W świetle argumentu, że "brak kadr" - nie bardzo. Było to sensowne na zasadzie "swój swojemu", a chyba nie o to chodziło mając na uwadze proces demokratyzacji Polski.

I sekretarz · Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 566 Przeczytał: 0 tematów

Timmy

Ej, no kurwa, przecież to nie jest wina Trybunału, tylko Sejmu. No ja pierdolę, TK wydał taką niedorobioną ustawę?

Olej

Wziąwszy pod uwagę wspaniałą ostatnimi czasy dyspozycyjność IPN-u w stosunku do władz, jestem w stanie uwierzyć w to, że wyciągnięcie tej listy akurat teraz ma na celu przedstawienie TK jako hamulca lustracji. A że okoliczności są takie, a nie inne, to całkiem łatwo taki obraz wykreować. I, jak widać na przykładzie I Sekretarza (bez obrazy), ludzie to kupią.

I sekretarz · Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 566 Przeczytał: 0 tematów

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

No i nadal swoje, Sekretarzu;)
My nie negujemy tego, że jest złem działalnośc tych 300 panów. My negujemy to, że naszym władzom stoi za cel tego stanu zakończenie - uważamy, że to tylko środek.

I sekretarz · Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 566 Przeczytał: 0 tematów

Olej

Powiem Ci, że mierzi mnie głupota bądź instrumentalne przekręcanie (Bóg wie co lepsze) orzeczeń i uzasadnień TK. Trybunał stwierdził jasno, że nie ma nic przeciwko lustracji, a archiwa będą zamknięte do czasu napisania nowej ustawy. Więc jeśli ktoś tej ustawy nie pisze (nie chce? nie może? nie potrafi?), to czyją winą jest brak dostępu do akt? Gdyby koalicja się spięła, to by uchwaliła nową ustawę w przeciągu tygodnia, dwóch i wszystko wróciłoby do normy.

No chyba, że ta nowa ustawa też byłaby niekonstytucyjna. Ale wtedy TK już na pewno zostałoby oficjalnie okrzyknięte zaplutym karłem reakcji.

Timmy

Człowieku, jaki "dyspozycyjny urząd", dyspozycyjny wobec kogo?
Chyba, że wszechobecny "układ" stoi za TK, tak jak komuniści spalili Reichstag, a winę za początkowe klęski ZSRR w wojnie z Niemcami ponosi gen. Pawłow.

Olej

IPN nie jest dyspozycyjny wobec "układu", a wobec obecnej ekipy rządzącej. Jeśli w ogóle jest dypozycyjny, bo to jedynie przypuszczenie. Kulisy akcji Mularczyka przed Trybunałem wskazują, że współpraca IPN-u i Dorna w tej sprawie była zaskakująco owocna.