Politologia, Uniwersytet Jagielloński

wincent ferrer

powinienem zacząc od sporej ilości przekleństw...tak by było chyba najadekwatniej...ponieważ to co mnie dziś spotkało w re jest przykładem chamstwa na skale ogromnie irytującą...
nie wiem jak wyglądała ta konferencja,nie wiem jaki miała przebieg,ani czy była ciekawa czy nie...nie dlatego że z lenistwa postanowiłem zostać na łobzowie...nie dlatego że widząc do dziej się o16 z oknem dałem sobie z wyprawą na sw.krzyż spokój...nie!poprostu miałem do czynienia z klasycznym przykładem lewicowego pojmowania rzeczywistości...
mając za sobą wstęp ,napiszę teraz;)coż to sprawiło że się tak zdenerwowałem,uniosłem i zniesmaczyłem...
otóż znalazłwszy tutaj jedno , w swej skrzynce pocztowej drugie ,a na grono.net trzecie zaproszenie nie mogłem się nie wybrać.przyszedłwszy jednak samemu jak każe wychowanie 15min wcześniej po któtkich poszukiwaniach znalazłwszy sale spotkaznia z niejakim zdziwieniem odkryłem że jest ona(z wyjątkim kilku osób przygotowujących się do rozpoczęcia)pusta.doszedłem tędy do wniosku iż dobry spacerek nie może być zły wybrałem się na takowy i wróciłem d tegoż klubu ok.16/55
zaobserwowałem też wzmożoną aktywnośc policji(10-12funkcjonariuszy)szczególnie wokól spisywanych przez nich mężczyzn robiących wrażenia członków falangi;)nie zatrzymywany przez wspomniamych funkcjonariuszy z powodu odpowiedniego chyba stroju(tj.zimowa kurtka i marynarka-ale tej nie widzieli)ponownie udałem się do wspomnianej już sali i tu właśnie spotkało mnie chemstwo nibywałe...

najpierw kilku panów przedemną zostało poproszonych o opuszczenie sali.wtedy byłemjeszcze przekonany że znajomi robią sobie z siebie kolokialnie rzecz ujmując "jaja". kiedy zostali poproszeni o zaproszenia byłem już tego absolunie pewien. Wink

tym bardziej że błyskotliwie odpowiedzieli że zaproszeń nie było,na co jednak oponęci pozostali głusi. jakież było moje zdziwienie gdzyż ci osobnicy zaczęli zbierać się do wyjśćia!zdziwienie zaczęło gwałtownie rosnąć gdy przyszła kolej na mnie...jakiś gość robiący wrażenie bolszewickiego aparatczyka który poczuł władze nad ludźmi podszedł do mnie i "poprosił" żebym natychmiast opóścił spotkanie

rotfl

no zgasiło mnie;)

na pytanie czemuż to prosi się mnie iż mam opuścić lokal padło stwierdzenie że nie podoba mu się jak wyglądam. niestety nie udało mi się dowiedzieć czy chodzi o kurtke,marynarke, czy może źle dobrane(adidasy miast jakiś lakierków...;/)buty.

i w tym miejscu pojawia się pytanie do starszych i bardziej obeznanych kolegów:czy ja trafiłem na jakiś debili czy wszystkie spotkania w krakowie wyglądają w ten sposób?bo oczywiście nigdzy nie myśłałem że lewica(feministki,trockiści,anarchiści..)traktują poważnie swe postulaty o wolności równości i tolerancji,ale u mnie na prowincji nigdy wcześniej nie zdażyło mi się wylecieć ze spoktkania bo komuś się nie podobały moje rysy(a'propos współczesnych przejawów faszyzmu...)....

------
pisze tu jako "sprawy bieżące" ; )

karolka

Ciekawe,kto jeszcze miał takie perypetie...maila też dostałam,ale o papierowych zaproszeniach pierwsze słyszę...

wincent ferrer

bo ich nie było;/casus belli jak nic...zresztą mnie się o zaproszenie nie pytali;//

Olej

Nie wiem, co było lewackiego w tym, co Ci się przydarzyło.

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Jak się komuś wszystko kojarzy z dupą... Razz

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Kiedyś mnie na Piotrkowskiej prawie pobili członkowie Forum Młodych PiS, bo śmiałem wyrazić żal, że nam(PO) spada przed samymi wyborami 2005 poparcie. Ot, lewicowa mentalność;] Razz

Tandrill

[link widoczny dla zalogowanych]
To o "atakującym kobiety", co to się niepostrzeżenie dostał do sali, to o mnie
Laughing

Poszedłem na to spotkanie z myślą, że będzie "śmiesznie" - w końcu ludzie, którzy się zapisali do organizacji o nazwie "Stowarzyszenie Ostra Zieleń" powinni być jajcarscy Wink

,
ale praktyka się okazała tragicznie smutna...
Dla przykładu: dla jednej z Pań dowodem na "agresywny i zaściankowy polski patriotyzm" był fakt, iż 15VIII na paradzie to było wojsko i to wojsko to miało karabiny... a to takie agresywne i mordercze... (i w ten deseń - miałem przez chwilę ochotę spytać, czy wie co za święto było obchodzone 15 VIII, ale zrezygnowałem)
Poza tym, rozważanie celowości (oczywiście z konkluzją, że: "jak najbardziej celowe") porównań schyłkowej Republiki Weimarskiej z Polską w 2005 przed wyborami; wzmianki o polskim doświadczeniu udziału w holocauście powinno być jednym z fundamentów polskiej świadomości (i bynajmniej nie w kontekście "polskie doświadczenie bycia ofiarami holocaustu" ... )... itp...
Generalnie rzecz biorąc prelegentki nie były osobami, z którymi warto prowadzić dyskusję - to trzeba leczyć.

Olej

Podoba mi się sposób, w jaki ostatnie Twoje zdanie koresponduje z Twoją rangą.

Tandrill

Wiesz: ciemne siły reakcji i mroki średniowiecza, to np. inkwizycja,
a ona by takie panie pozamykała Narrenturm Smile

Olej

No wspaniale.

A tak na poważnie, to miałem okazję słuchać kiedyś pani dr Kowalskiej i wcale nie jest taka nienormalna, jak ją przedstawiasz. Właśnie da się z nią debatować. Nie każe Ci się zamknąć, bo jesteś facetem.

karolka

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Oj, czasem jest.. Razz

Tandrill

Cóż w zasadzie, od tych pań (nie mogę określić, czy akurat od pani Kowalskiej, czy od jej koleżanek - wina mojej pamięci do twarzy, nazwisk itp... - także rozróżniam tylko, tą najstarszą: Annę Lipowską-Teutsch) oprócz stwierdzenia, że głoszę "mowę nienawiści", to usłyszałem w ramach odpowiedzi jedynie, że "koleżanka (Lipowska-Teutsch) prawie się przeze mnie popłakała, bo ona straciła kogoś z rodziny w trakcie wojny".

P.S. Wydaje mi się, że odpowiadała głównie pani Ewa Majewska... ale za to nie ręczę (po prostu najwięcej mówiła ta, która wspominała że zajmuje się "u siebie" przede wszystkim "filozofią" - dlatego sądzę, że była to dr Ewa Majewska z Instytutu Filozofii UW).

karolka

No bo nie rozumiesz kobiet (wrażliwych) Wink

trzeba delikatnie,a nie od razu inkwizycja jakaś Razz

(joke)

A teraz powaga-hmm dość emocjonalna reakcja (nie było mnie) u nobliwej pani profesor...

EDIT-No i swoją drogą z tego,co widzę-to Panie przesadziły.Przy całej mojej (sporej) antypatii do Giertycha...

)(paranoja)(