Politologia, Uniwersytet Jagielloński

dziki · Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Chrzanów

Wiesz leżałem w klinice na Ligocie w Katowicach i też było całkiem fajnie, ale tylko ze względu na to, że mój oddział (kardiologiczny) miał pieniądze. Piętro niżej było fatalnie. Naprawdę wolałbym płacić o kilkadziesiąt złotych więcej miesięcznie ale mieć za to rzeczywistą pomoc medyczną a nie ludzi odpowiadających coś w stylu "Czego do ku..y nędzy, ja tu ciężko pracuję a Ty mi tu z byle urwaną ręką przyłazisz". Nu pagadi z takimi.

Timmy

Dziki, "pierwszy lepszy szpital publiczny" jest taki a nie inny, bo dyrektoruje Very Happy

lekarz a nie menedżer, co powinno być oczywiste! To nie jakaś hippisowska komuna, że na szefa wybiera się gościa z chryzmą: skoro ktoś jest dobrym dajmy na to chirurgiem, to nie musi być specem od zarządzania Razz

Wg mnie recpepta jest prościuteńka - sprywatyzować i urynkowić szpitale, ew utrzymać państwowe tylko jakieś specjalistyczne molochy, jeden na kilka powiatów. I co tu więcej potrzeba, jakich dywagacji, jakiego czeprania wzorców? Kwestia tylko to dopracować i po to jest potrzeny ekonomista.

Każdy inny model staje się, prędzej czy później, niewydajny.

kjt

[link widoczny dla zalogowanych]

co powiecie?

Timmy

Mam zadatki na premiera Very Happy

kjt

to chyba każdy Razz

wincent ferrer

W

Czy po ostatnich nowinkach na temat życia Tuska palikot zarząda raportu o jego stanie zdrowia?? Very Happy

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Nie trzeba - te "NOWINKI" świadczą o tym, że Tusk jest normalny i rozwijał się zdrowo...

Olej

Eee tam, żadna rewelacja, żaden skandal. Fajnie będzie dopiero, jak kiedyś będziemy mieli premiera Afropolaka. Albo chasyda. Wink

CZŁOWIEK - ŁOŚ

No właśnie mam identyczną refleksję:
jakieś tego typu detale z młodzieńczego okresu Tuska były już wcześniej znane, ale po prostu ich nikt nie zebrał w jeden spójny tekst. W tym znaczeniu nie ma co robić z tego sensacji.

Jak kogoś gorszy, że facet był młody, pił wtedy wódkę i palił jointy, to znaczy, że ten ktoś jest mentalnym starym pierdzielem i żal z zazdrością mu poślady ściskają.

W mniejszym czy większym stopniu 90% z nas za 20 czy 30 lat będzie mogło powiedzieć o sobie to samo, co Tusk o sobie mówi Newsweekowi - ciekawy jestem, czy ci, którzy dzisiaj alkoholu ani jointa do ust nie biorą i mama im zapina koszulę pod szyją, robiliby wtedy za oburzonych obrońców moralności.

kjt

Moim zdaniem - oczywiście. Sama historyjka rzeczywiście niczym szczególnym nie jest - ale na pewno zostanie to w fajny sposób wykorzystane w walce politycznej. Osobiście nie mogę się doczekać reakcji wiadomych środowisk. Będzie o czym poczytać, zwłaszcza, że PO nie spełnia swojej zasadniczej politycznej funkcji - nie dostarcza społeczeństwu odpowiedniej ilości afer i zjebek.

wincent ferrer

Zawsze lepiej jak o takich sytuacjach mówi się w czasie bardzo_przeszlym, bo unikamy wtedy sytuacji jak z Jelcyna czy Kwaśniewskiego. Swoją drogą jestem ciekawy co byści pisali jakby się okazalo że Kaczyński byl w mlodości pedalem, Wasserman kleptomanem, a Jurek szefem grupy osiedlowych meneli-malolatów Razz

Wieliczka xD

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

kjt