Politologia, Uniwersytet Jagielloński

W

Mam nadzieję ze rząd przejrzy na oczy i szybko otworzy granice dla lekarzy z Ukrainy, Białorusi i Rosji, Hindusów, Pakistańczyków i Chińczyków. Mam już dość widoków niemowlaków w inkubatorach przenoszonych z jednych szpitali do drugich bo : lekarze od dwóch dni do pracy nie przyszli".

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

A masz już dość, że byle g... na budowie oficjalnie zarabia więcej niż lekarz?

kjt

Każdy zarabia tyle, ile sobie wywalczył - budowlańcy jeszcze niedawno też zarabiali gówniane pieniądze, ale jakoś widać pojawił się w ich ręku argument, który potrafili wykorzystać, aby radykalnie zwiększyć swoje płace.
Podpowiem Ci - cytując znajomego szefa jednej z krakowskich firm w branży - "jeżeli nie dam chłopakom umowy, nie zapłacę im 12 zł/h plus pełen socjal, to najbliższym samolotem wszyscy mi polecą do Irlandii".
Może po prostu ci polscy lekarze, który wciąż się gniotą w państwówce robiąc tam chujowe pieniądze, nie są na tyle dobrymi specjalistami, żeby zarabiać więcej?

A, jakie masz podstawy, żeby nazywać kogoś "byle g...." ?

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

1. Maryś - stąd słowo oficjalnie w moim poście.
2. Kjt - na budowach w Polsce w tym momencie pomocnik pomocnika bumelanta już nawet zarabia więcej niż lekarz w szpitalu, więc umówmy się; po drugie doskonale wiesz, że lekarze sobie właśnie w ten sposób wywalczają podwyżki.
Co to jest za argument, że budowlańcy sobie wyjadą do Irlandii, jak nie dostaną podwyżki? A lekarze odchodzą od łóżek - to już źle..
No nie bądźmy zabawni - nie po to ktoś kończy studia i to najcięższe z możliwych, żeby robić jak caritas..

kjt

Gróby

Bumelant bumelantowi nierówny tak samo cyrulik cyrulikowi

takie chłopy od taczek w poważnych firmach, z podpisanymi umowami ciułają po tysiąc z hakiem, widziałem po umowach ( na stróżowce czasem muszę przekazywać umowy i czasem kuknę, co tam w branży)
żeby dostawać już te 2 i więcej to trza mieć już doświadczenie i uprawnienia ( majstra, mistrza, spawalnik i.t.d )

no a jak ktoś robi na szaro to pewnie, że ma więcej i się opieprza ( tez znam przykłady, 8 zł za godzinę na czysto za przenoszenie cegieł z miejsce na miejsce i zamiatanie po 3 razy tej samej podłogi)

ale ciężko mi zrozumieć jak taki chirurg targa za każdą operację po parę stówek ( mi za wycięcie węzła chłonnego, operację trwającą 15 minut wziął 5 goli - okej wina też moich rodziców ale jestem w stanie ich zrozumieć, lęk o dziecko to lęk o dziecko)

Więc Mosze wśród lekarzy też są g...
można powiedzieć, że są zmuszeni bo mają niskie pensje. Taki chirurg byłby zmuszony jakby mu brakowało od pierwszego do pierwszego, ale to że sobie nosi złoto na szyi o tym nie świadczy.

Racja za takie studia należy im się wysoka pensja, za taką robotę i
odpowiedzialność za ludzkie zdrowie i życie. Ale to wina już szerszych uwarunkowań strukturalnych i gospodarczych. Budowlańcy dostają na razie tyle bo jest trend, 5 lat temu oni zazdrościli lekarzom. Ale wielu z nich naprawdę ciężko robi a nie opierdala się

karolka

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

i tu możemy poruszyć delikatny dla hołdująch kultowi postępu i europeizacji: po jaką chcolerę tyle nam wykształconych (wysoko) ludzi?!

dostęp do edukacji jest. dyskryminacji brak, a wręcz dotarło do wielu, że bez mgr nie da rady - jaki jest tego efekt? - często dochodzi do sytuacji, że młody ze wsi lub małego miasteczka mówi sobie - dobra: nie zepnę się w sobie i na studia nie pójdę /po jaką cholerę mam te 5 lat tracić!? skoro i tak sobie nie poradzę.../ - chrzanię - o tu jest jakaś wyższa szkółka "studia od lutego: - jak znalazł.

I wiecie co: brakuje potem specjalistów: mechaników, kowali, dekarzy, kelnerów. Za to speców od marketingu, socjologii, zarządzania..

karolka

To-czasami też... raz...a dwa,czy każdy,kto nieraz ciężko pracuje to "g....." bo świstka nie ma?

Przepraszam,a ilu jest studentów,nawet uczelni państwowych studiów dziennych,którzy tylko się dostaną i potem 5 lat nic nie robią (nie oszukujmy się-psychologia,medycyna,farmacja,prawo-na całą resztę jak już się dostanie to wylecieć ciężka sztuka Razz

/pomijam tu uczelnie techniczne,bo to znowu nieco insza inszość)No,ale oczywiście oni to g**** nie są bo Jaśnie Państwo Studenci...Litości.Ktoś ma świstek?Fajnie.Ale to nie powód,by gnoić cudzą nieraz ciężką i rzetelną pracę

wincent ferrer

Zwrócilbym jednak uwagę że np. cegly na budowie może nosić każdy-nawet ja Wink

- a żeby być takim -dajmy na to- kardiochirurgiem to czlowiek musi być nie tylko wyksztalconym specjalistą wysokiej klasy, ale mieć cholernie silnie nerwy,więc sytuacja w której -dla przykladu - drwal czy kopacz rowów(choć i tacy są przecież potrzebni!) zarabialby porównywanie tyle do wysokiej klasy ____chirurg musi budzić kondersacje więc zgadzam się z Mosze(tzn.chyba- jeśli dobrze go zrozumialem Wink

)
Jednak racje ma również kjt bo specjalista wysokiej klasy(w niemal każdej dziedzinie)nie powinien mieć problemów ze znalezieniem satysfakcjonującej go pracy.A fachowców malo. I o fachowców trudno.A z niektórymi się zbyt ambitni politycy rozprawiają jak z Garlickim Niestety.

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Problem jeszcze w tym, że lekarz musi być przytomny, żeby dobrze ratować zdrowie, życie. Jeśli pracuje na drugim etacie, bo w szpitalu państwowym nie wydoli, to niestety, ale tej przytomności nie zachowa.

Potrzebne są zmiany systemowe, a wy lekarzy do taczkowych porównujecie.. no proszę was!

karolka

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

tylko, że Mosze ma rację - zmiany są potrzebne - nikt nie wie jakie (konkretna opcja) i sam się na nie nie zdecyduje..., bo myśli, że będzie samobójcą (i pewnie się nie myli). Niestety nikt za nas (rząd) problemu służby zdrowia nie rozwiąże. A już na pewno nie takie "pitu-pitu" jak dotąd.

co do tego wykształcenia karolka i owszem, ale /błagam/ nie wpędzajmy się teraz w taką dyskusję wokół słów Moszego o "g..."

>>>Bosz...czy ja napisałam "nas (rząd)"?! ja naprawdę chcę być suwerenem /i zarządze wtedy 5 z IE dla wszystkich Laughing

/

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Ogólnie służba zdrowia to jest ch.. kwestia, bo jeszcze nie słyszałem, żeby się jakaś reforma na świecie udała... co do wolnego rynku w tej dziedzinie to jest on bezwzględnie konieczny, chociaż 1. wiąże się z koniecznością głębokiej reformy systemu ubezpieczeń (również emerytalnych) i opracowaniem (w końcu!!!) koszyka świadczeń; 2. wydaje się, że pełne urynkowienie (tak jak z edukacją) nie jest możliwe - nie możemy mieć takiej sytuacji, że jak kogoś nie stać, to za Chiny nie dostanie się na jakąś operację .. chociaż oczywiście w pierwszej kolejności powinni być obsługiwani ci, których stać (przy czym- wiadomo... dla nich bardziej będzie wskazana rozbudowywana służba prywatna)... wydaje się, to szczególnie ważne w sytuacji, w której serio zapłacenie dla większości Polaków póki co jest wysiłkiem finansowym ponad możliwości... tu wchodzi też wprowadzenie częściowej refundacji operacji, płatności post - factum, etc.. ale to na inną porę dyskusja..za 7 godzin egzain z integracji:P