Politologia, Uniwersytet Jagielloński

sarchinius

Olej napisoł:

Olej

karolka

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee Very Happy

Czyli Sowińska podała się do dymisji
[link widoczny dla zalogowanych]

Wieliczka xD

Biedna, zaszczuta, niedoceniona Laughing

Timmy

Mnie za to bawi krytyka krytyków pani rzecznik, która opiera się na tym, że dominuje dyskurs liberalny, a ktoś z konserwatywnymi poglądami zostaje zaszczuty (jak właśnie ona), np. że teraz to uczniowie mają tylko prawa. Szkoda, że nikt z nich sobie nie zada odrobiny trudu na chwilkę namysłu, bo wtedy wyszłoby, że osoba mająca bronić praw dzieci (bo po to powołano ową instytucję), musi mieć nastawienie na obronę praw a nie ich ograniczanie

postawa liberalna, tak czy owak.

Swoją drogą, dobrze że szykuje się zmiana kompetencji Rzecznika. Dr Matyasik straci swój obiekt kpin Very Happy

Wieliczka xD

A mnie rozwaliła obrona pani rzecznik, dokonana przez nią samą:
"co prawda w rankingu Washington Post zajęłam 3cie miejsce, ale w rankingu krajowym dopiero 9te!" Laughing

Nie ma to przemyślana argumentacja.
Ta postać tak skompromitowała zarówno siebie jak i pełniony urząd, że najlepiej by było póki co zlikwidować i podpiąć pod RPO.

Olej

Timmy

No przecież taki rzecznik ma być instytucją dążącą do maksymalizacji praw i wolności, a konserwatyzm sporo ogranicza z moralnej swobody, czyż nie?

karolka

Rzecznik ma nie pleść rzeczy,które go ewidentnie ośmieszają (jak np "namierzanie" homotubisia po czerwonej torebce Very Happy

)

Natomiast prawa i wolności powinny być jednak sprzężone z obowiązkami i należy uświadamiać dzieciakom, że to nie jest tak,że wszystko im wolno. Bezstresowe wychowanie nie sprawdziło się (autor tego pomysłu już jakiś czas temu wycofał się z niego) i przyniosło mnóstwo szkód.
Jeżeli tych kwestii nie połączymy ze sobą to możemy skończyć tak jak to jest w Szwecji-gdzie prawa rodzicielskie traci się nawet za to,że się na dzieciaka...nakrzyczy

Timmy

Eee no, super... I to jest właśnie to - prawa należą się z racji bycia człowiekiem; nie wiążemy ich z obowiązkami wg konstytucji (czyli podejście lberalne, jakby na to nie spojrzał Razz

). Rzecznik nie jest od wychowywania dzieciaków, tylko dbania o ich prawa, nie zaś od narzucania im obowiązków.

karolka

Od wychowania są rodzice,ale w niczym to dzieciakom nie zaszkodzi jak jeszcze ktoś poza nimi tak łagodnie im uświadomi,że mają też pewne obowiązki. Że to jest sprzężone-oba te aspekty występują,a nie tylko jeden z nich.

Promowanie postawy tylko i wyłącznie roszczeniowej nikomu nie pomoże,a już chyba najmniej samym dzieciom. I może dobrze byłoby jednemu z drugim uświadomić,że np edukacja w szkole to nie tylko prawo-bo ciężko ponoć dokazującego Jasia wyrzucić, czy choćby przenieść gdzie indziej,ale i obowiązek przyłożenia się do nauki,by jakąś wiedzę przez te lata zdobyć...

Zresztą liberalizm to chyba nie tylko słynne Róbta co chceta Razz

Olej

Zastanów się chwilę nad samą nazwą tego urzędu. Rzecznik praw dziecka - widzisz tu coś o obowiązkach? Może jeszcze uzależnić możliwość odwołania się do rzecznika od stopnia wypełniania tych jakichś obowiązków?

karolka

Ale ja tego nie twierdzę. Po prostu uważam,że rzecznik może wypełniać swoje obowiązki niekoniecznie na zasadzie pozwalamy absolutnie na wszystko, róbta co chceta itp.

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Ale z czym Ty polemizujesz?