Politologia, Uniwersytet Jagielloński

turecki klawisz

no Gróby masz u mnie plusa Very Happy

pragne jednak dodać, że nauka warsztatu też jet konieczna....Przecież to, jakie środki obiera artsyta też jest środkiem wyrazu. Styl "Menachomachii" tu dobrym przykładem, albo chociaż fakt, że "Hymn" Śłowackiego to akurat elegia. Wiem, że może to odrobine wyświechtane przykładty, ale przynajmniej bardzo czytelne. Zatem zalecam więcej otwartości pany studenty Very Happy

i przepraszam za swój ton...no i tak wogóle

turecki klawisz

ależ ja to fatalenie napisałem.styl jak u piątoklasisty Wink

Timmy

Ja rozumiem, że interpretacja uczy myslenia analitycznego, ale to co się wyprawia z wierszami, to wyciąganie niestworzonych rzeczy, o których autor nawet nie miał pojęcia, że mógłby je tam umieścić. A już te absurdalne twory awangardystów to w ogóle nie wiem na co komu...
Może tylko jak miałem takie dramatyczne przeżycia, bo mimo chodzenia do mat-fizu, polonistka robiła z nas najlepiej wyształconych humanistów. Omawialiśmy nawet jakieś durne wierszowidło Tetmajera "Melodia mgieł nocnych", żeby pokazać wystepujący tam środek artystyczny zwany synestezją (zauważcie, że pamiętam to mimo upłynięcia 3 lat). Nie wiem, co ma na celu takie coś... I to nie był jedeny tego typu przypadek Confused

Nie wiem, w jaki sposób wykształca to ową "elastyczność umysłu", powiem więcej, rozumiem co czytam i jestem w stanie wyciągać wnioski mimo nierozumienia poezji.

Zresztą, interpretacji można się uczyć na prozie i jest to wg mnie lepsze, nie ma się problemów z samą forma tekstu i można skupić się na treści. A najlepiej ćwiczyć na tekstach filozoficznych Very Happy

Nie każdy musi lubić sztukę, a poezja jest sztuką. Ciężko wymagać od ucznia wrażliwości, której znaczna część nie posiada Razz

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Yy... Podsumowując całą waszą dyskusję ..... Jak to dobrze, że wczoraj zamiast siedzieć na forum, poszłem z kumplami do speluny osiedlowej na piwo!! Very Happy

Olej

turecki klawisz

[quote="Olej"]

Timmy

Można się zachwycać synestezjami, synegdochami, metionimiami itp, ale nie w mat - fizie!
Dziwne, jakoś humany nie mają nawet pochodnej funkcji...

Wybacz Turku Razz

ale forsowanie swoich upodobań pod hasłem walki z ignorancją i glupotą jest właśnie ignorancją i głupotą w rzeczy samej. Chciałbyś się uczyć o okrętach liniowych Hochseeflotte? Bo mnie to interesuje i uważam, ze każden jeden powinien to znać, bo to szalenie ważne dla pierwszej wojny światowej Razz

Gróby

turecki klawisz

turecki klawisz

i Timmi ja nie forsuje swoich upodobań. To była taka maska, jak zapewne rozumiesz, pod którą miał Nam się tu wkraść postulat głębszego i szerszego wykształcenia. Te upodobania jeśli mamy sobie wyrobić, to w oparciu o jakąś wiedze.Mówienie, że sie czegoś nie lubi nim sioę to pozna nie jest ok...i sądze, że wszyscy tu się zgodzimy.Poznaj, spróbuj i dopiero potem przyjmij, bądź odrzuć...zupełnie jak z turczynkami Very Happy

Timmy

Kolejny, co się obraża, że ktoś śmiał napisać polemikę do jego wypowiedzi? Razz

Nie wyłączaj się, tylko lepiej mi wytłumacz, co do wiedzy o świecie wnosi synestezja. Zgadzam sięz tym, co napisał Gróby - nie chcę przecież wyrzucenia całej poezji, tylko ograniczenia jej o przypadki absurdalne i zarezerwowane dla pasjonatów (nikt przecież nie zabrania czytać, jak ktoś chce).

Kolejna poezyjna głupota: Julian Przyboś "Notre Dame". To była dla nas już taka abstrakcja, że tylko słuchaliśmy interpretacji nauczycielki Confused

Bez słowa sprzeciwu, bo nikt nie miał nawet własnej koncepcji na to!

Dobra, koniec mojego narzekania na wierszowidła, których to autorzy zapewne wielkimi poetami byli, tylko ja, tępy motłoch ich nie pojąłem Wink

Chciałbyś mieć sprawdzian ze składu Channel Fleet, żeby się przekonać, że Cię to nie interesuje? Bo to jest ta kategoria myślowa - wymaga się ode mnie wkuwania absurdów i tracenia czasu, choć wiem, że to mnie nie kręci.
Można coś poznać, ale tak "lekko", w mniejszej formie; jak Cię zainteresuje, to wtedy sam się w tę stronę rozwijasz.

Olej

turecki klawisz

ech.Nie obrażam się...poprostu poszedłem na ciastk.Synestezja ważna, bo to jeden z najczęście wykorzystywanych motywów stylistcznych poezji przełomu XIX i XX wiek. Co do musu. to rzecz w ty,że właśnie nie musisz...sam wybierasz co chcesz robić.No ale generalnie rozumiem stanowisko i przyznaje mu racje.

Timmi tez masz racje, co do tego wkuwania, ale sam przyznajesz,że trzeba też coś choć odrobine poznać.Gdy jednak ja myśle odrobinę to chce troche więcej niż np. godzina biologii w szkoloe tygodniowo i uczenie się pierdół, które już wszyscy zanmy. Plech

W

Co powiecie zęby zmienic temat na:
Jak Po zniszczyło Polską naukę?
Wczoraj czytałem "list 44"do premiera, w którym jasno przedstawiono ze teraz o awansach na uczelniach bedą decydowały tylko znajomości i koneksje. Sytuacje przyrównano do roku '68 gdzie uczelnie zostały zasypane partyjnymi ludżmi z nikąd.
Fajnie ze rzad chce dofinansowywac naukę, ale tak naprawdę bez wczesniejszej reformy finansów nie będzie na to pieniędzy.Czyli kolejne napinanie i usmiechy do kamer..

karolka

[link widoczny dla zalogowanych]
OMG Shocked

Czyli najnowszy pomysł rządu Tuska.Jestem strasznie ciekawa jak zaregowałaby PO gdyby ktoś z PiS-u zaproponował robienie doktoratu po licencjacie-czyli, nie oszukujmy się czymś na poziomie starej matury, nie więcej...

...chociaż jest jeszcze jeden projekt-propozycj udziału w programie, który łączy studia magisterskie z doktoranckimi Very Happy