Politologia, Uniwersytet Jagielloński

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Dla mnie to już drugi minus - pierwszym był pan minister Drzewiecki sportu, który się pojawił na posiedzeniu zarządu PZPN i dziękował działaczom. [link widoczny dla zalogowanych]

Olej

To było chyba do przewidzenia, nie? Mosze? A czy to pierwszy czy drugi minus, to kwestia kolejności dowiadywania się o poszczególnych wydarzeniach. Wink

wincent ferrer

Olej czemu minus?

Olej

Wałkowaliśmy ten temat już jakiś czas temu. Jest do dyskryminujące w sytuacji, gdy przedmiot ten jest nieobowiązkowy, a w nie każdej szkole istnieje dla niego realna alternatywa w postaci zajęć z etyki.

Inna sprawa, że z religii w ogóle nie powinno być ocen, bo to jakaś bzdura totalna. Uważam, że powinno się stworzyć listę przedmiotów, które kończą się zwykłym zaświadczeniem "zaliczony/niezaliczony" i religia powinna na niej figurować.

CZŁOWIEK - ŁOŚ

wincent ferrer

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Facet, mieszasz porządki.

Ocena z WF, plastyki czy techniki po pierwsze nie jest oceną typu światopoglądowego, tylko jest rozliczeniem z nabywania określonej wiedzy czy sprawności.

Religia w Polsce nie jest takim przedmiotem, ponieważ nie jest wiedzą o wierzeniach, religii czy religiach, jest natomiast regularną katechezą. Wliczanie jej do średniej dla jednych będzie dyskryminacją pozytywną, a dla innych negatywną - z uwagi na wyznanie lub bezwyznaniowość.

wincent ferrer

Oceną z jakiej wiedzy jest ocena z wfu ,plastyki,techniki czy muzyki?!
Tutaj jest tylko i wyłącznie umiejętnoś lub jej brak ;ergo:jest tu "dyskryminacja" ze względu na posiadanie/brak umiejętności. Skoro więc uznaje się ocenę z tych przedmioto za równoważną historii,matematyce,fizyce etc. to dlaczego za równoważną nie uznać oceny z religii(w dodatku skoro ocena z religii jest poza wf jedyną której można nie mieć tu ze względu na świtopogląd tam np.niepełnosprawność)

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Brniesz w logiczne absurdy.

Umiejętności, za jakie jesteś oceniany, zdobywasz właśnie na lekcjach plastyki / techniki / wuefu. I dlatego nauczyciel ma prawo Cię rozliczać z tego, że ich w zadowalającym stopniu nie opanujesz. Tak jak każdej innej wiedzy na poziomie podstawowym - umówmy się, że nikt w podstawówce osiągania cudów na tego typu lekcjach nie wymaga.

Stary, już sama sytuacja, w której uczeń jest oceniany w publicznej szkole za wiarę, jest skandalem. A do tego się to w polskich realiach sprowadza - rozumiem, że bezpośrednia czy pośrednia dyskryminacja niekatolików nie musi katolikowi przeszkadzać, ale przynajmniej nie wciskaj banialuków, że to jest taki sam przedmiot jak każdy inny. Nie jest.

wincent ferrer

Wybacz że zwracam Ci na to uwagę ale wyraźnie wspomniałeś o ocenianiu sprawności I WIEDZY na tych przykładowych przedmiotach ,o której mowy być nie możę.
I brnąc dalej w me "logiczne absurdy" spytam: czy ---- przy ocenie z religi u niekatolika jest dyskryminacją tegóż, a ---- przy ocenie z wf o niepełnosprawnego dyskryminacją takowego nie jest?

CZŁOWIEK - ŁOŚ

wincent ferrer

Jak już pisałem pomysł rzucony tu przez Oleja uważam za świetne rozwiązanie.Natomiast płaszczyzną do porównań był dla mnie właśnie fakt podnoszenia/obniżania przez w/w przedmioty średniej Wink

(...hmm o ile? 0,06 czy 0,08...nie jest to straszna "dyskryminacja" i nie sądze że ktoś kto chce się dostać do np.dobrego liceum w sytuacji w której znajduje się gdzieś między końcem przyjętych a początiem nieprzyjętych nie powinien mieć pretencji do nikogo innego niż siebie jeśli się nie dostanie...-koniec dygresji)

btw:co do avatara(u?!)
Przypominam o istnieniu czegos takiego jak presja inflacyjna w wyniku której gdy Polacy dostają podwyżki i mają więcej pieniędzy,to następuje podwyższanie cen przez żydów(i Żydów też Wink

),Rosjan,Niemców,Rumunów,elfów,wozaków,masonów i Polaków też Wink

Więc uważaj -Światowy Kongres Żydów czuwa i szuka antysemitów Wink

Olej

Olej

[link widoczny dla zalogowanych]

Prace domowe niezgodne z prawami dziecka. Hmm... Confused

Pogląd chyba jednak dość kontrowersyjny.

Pytanie podstawowe brzmi tak: jak można małego dzieciaka z podstawówki skłonić do nauki w sposób inny niż przez zadawanie prac domowych? W tym wieku szkoła zawsze jest "be" i zawsze jest bauns, jak się tego zadania nie odrobi. W szkole średniej człowiek w miarę rozumny zdaje już sobie sprawę z tego, że jeśli nie wykona żadnej pracy ponad tą w czasie lekcji, to traci jakąś szansę na rozwój. Małe dziecko natomiast po prostu musi przysiąść w domu z abecadłem, z czytanką, z tabliczką mnożenia. Nie ma innego wyjścia.

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

co tak delikatnie?! Ten rzecznik to kawał kretyna i tyle!!!! Najlepsza zas jest z tego wszystkiego kpiąca mina pani minister rozbawionej sprawą którą przyszło jej komentować.

Zastanawiam się czemu Dobry Wujek Rzecznik nie wystąpił o zniesienie obowiązku szkolnego? Confused