Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Pan jest moim Pasterzem - On wie, że jestem gejem"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Sob 19:37, 19 Sty 2008    Temat postu:

Timmy napisał:

To, że wpływy chadecji są u nas duże, nawet na partie lewicowe, nie ulega chyba wątpliwości.

No....zależy jak tą chadecję definiować...niewątpliwie światopogląd katolicki ma się dość dobrze...swoisty fenomen polega na tym,że porządnej partii chadeckiej nigdy nie mieliśmy...chyba pod tym względem najbliżej mamy do CDU Very Happy

Timmy napisał:
No przecież nikt nie może zabronić komukolwiek (nawet kościołowi) propgowania poglądów, a czy ktoś je przyjmie to jego sprawa. A szkoda...Bo zmiana w tej kwestii jest nam potrzebna Razz

Ale to takie nieliberalne podejście by było Very Happy Wink

sarchinius napisał:
Nikt przecież nie domaga się ustawy w wersji max - małżeństw homoseksualnych, jak w Hiszpanii.

Na razie nie....i gdyby tylko można mieć 100%gwarancję,że tak zostanie...że osoby homoseksualne nigdy!nie będą nazywać tego małżeństwem,a zwłaszcza adoptować dzieci...to niech sobie dziedziczą z ulgami,widują się w szpitalach i dowiadują wzajemnie o swój stan zdrowia...czemu nie...tyle,że to teoria.W praktyce chyba rzeczywiście żaden kraj na tym poziomie nie zdołał się zatrzymać...


Ostatnio zmieniony przez karolka dnia Sob 19:43, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:16, 19 Sty 2008    Temat postu:

Chłopcy, idźcie na Rynek się pobawić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Sob 22:05, 19 Sty 2008    Temat postu:

Timmy napisał:
Ale żeby biskupi rządzili z drugiego rzędu ? No przecież nikt nie może zabronić komukolwiek (nawet kościołowi) propgowania poglądów, a czy ktoś je przyjmie to jego sprawa.

Mało tego. Kościół ma wręcz moralny obowiązek tłumaczyć wiernym, że to jest dobre, a to złe. Nie powinien jednak włączać się w aktywną politykę. Innymi słowy - proboszcz może na kazaniu powiedzieć, że małżeństwa homoseksualne to chory pomysł, ale nie może wskazywać palcem na co bardziej homofob... ekhm... konserwatywnych obyczajowo kandydatów do parlamentu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:16, 19 Sty 2008    Temat postu:

Olej, ja to rozumiem, ale dzięki za tłumaczenie Razz

Ale żeby nazwać to "posiadaniem rządu dusz"... No tylko pogratulować fantazji Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:18, 19 Sty 2008    Temat postu:

karolka napisał:
.i gdyby tylko można mieć 100%gwarancję,że tak zostanie...że osoby homoseksualne nigdy!nie będą nazywać tego małżeństwem.


Ale to jest nie twoja sprawa, jak oni to będą nazywać. Kumasz? Czy to tak trudno zrozumieć?!?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cuth
Wstrętny komunista



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:46, 19 Sty 2008    Temat postu:

Nie, że trudno, tylko się nie da. Szkoda nawet próbowac tłumaczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wincent ferrer
Regnum Christi



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 1371
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:34, 19 Sty 2008    Temat postu:

Mosze Bergstein napisał:

Ale to jest nie twoja sprawa, jak oni to będą nazywać. Kumasz? Czy to tak trudno zrozumieć?!?


Ja rozumiem że etymologiczną czystość i poprawność języka polskiego masz w poważaniu,ale innym leży na sercu to żeby nie nazywać pewnych rzeczy w sposób w jaki nie mają być prawa nazywane.Zdaję sobie jednak sprawę z tego że wszystko co jest ukłonem w strone dewiacji zyska Twój poklask,podobnie jak wszystko co jest związane w jakikolwiek sposób z Kościołem katolickim spotka się z Twą pogardą,boć osiągnołeś już najwyższy poziom "tolerancji" który objawia się tolerowaniem wszystkich i wszystkiego poza świętym kościołem rzymskim
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 0:01, 20 Sty 2008    Temat postu:

Nie, Twoje dewiacyjne podejście do świata absolutnie nie wywołuje mojego poklasku; chociaż nie zamierzam mu przeciwdziałać (cóż - takie moje nieszczęście, że szanuję twoje prawo do własnego zdania, z całą jego ohydą), to jednak powiem szczerze, że się nim brzydzę.

I nie zamierzam kolejny raz odpowiadać na te bzdurne oskarżenia mnie o wrogość kościołowi. Życzę dobrej kondycji fizycznej, bo... a zresztą wiesz.
Pozdrawiam.


Ostatnio zmieniony przez Mosze Bergstein dnia Nie 0:03, 20 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Nie 0:09, 20 Sty 2008    Temat postu:

wincent ferrer napisał:

podobnie jak wszystko co jest związane w jakikolwiek sposób z Kościołem katolickim spotka się z Twą pogardą,boć osiągnołeś już najwyższy poziom "tolerancji" który objawia się tolerowaniem wszystkich i wszystkiego poza świętym kościołem rzymskim


Nie, nie, wincent ferrer. Pomyliłeś Moszego ze mną. Very Happy To ja osiągnąłem ten poziom tolerancji, Moszemu jeszcze daleko. (btw, komputer naprawdę nie podkreśla Ci błędów?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Nie 2:44, 20 Sty 2008    Temat postu:

wincent ferrer napisał:
Ja rozumiem że etymologiczną czystość i poprawność języka polskiego masz w poważaniu,ale innym leży na sercu to żeby nie nazywać pewnych rzeczy w sposób w jaki nie mają być prawa nazywane.

O przepraszam. Tak jak jestem przeciwny małżeństwom homoseksualnym, tak muszę zaprotestować, jakoby "heteroseksualność małżeństwa" była nieodłącznym elementem poprawności języka polskiego. Na podobnej zasadzie mógłbym Ci bzdurnie wytknąć, że zaściankowość polskiej kultury skończyła się wraz z wyjściem z użytku form typu "pozycyj".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:26, 20 Sty 2008    Temat postu:

I kto tu się obrusza na poprawność j. polskiego Confused

Powiązanie małżeństw homoseksualnych z nienawiścią do kościoła? Co to za pomysł? Ja popieram takie związki, ale z przyczyn praktycznych (bo są potrzebne tym ludziom prawa płynące z bycia razem), a nie ideologicznych (chociaż darzę niechęcią - nie nienawiścią m.in. tę instytucję religijną). Takie podejście byłoby przecież szalenie prymtywne...

P.S.
Warto czasem poczytać inne wątki, żeby nie ocierać się o tego typu absurd, jak Mosze+wrogość do KK Razz Może wtedy udałoby się wykrzesać z siebie jakiś rzeczowy argument na poparcie swojego stanowiska...


Ostatnio zmieniony przez Timmy dnia Nie 13:32, 20 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Nie 18:27, 20 Sty 2008    Temat postu:

Mosze Bergstein napisał:
Ale to jest nie twoja sprawa, jak oni to będą nazywać. Kumasz? Czy to tak trudno zrozumieć?!?

cuth napisał:
Nie, że trudno, tylko się nie da. Szkoda nawet próbowac tłumaczyć.


Panowie....wdeeeech-wyyyydech. Relaks Razz I jeszcze policzyć do 10-ciu Razz
Prawda,że już lepiej? Very Happy

No ale ad rem-tutaj z tego co widzę mamy wolność słowa,a to oznacza,że Wy możecie głosić swoje słuszne zdanie w temacie,a ja wypisywać moje bezeceństwa na forum Twisted Evil

Czy to jest moja sprawa....no cóż,o tyle,że z chwilą,gdy uznamy taki związek za małżeństwo jesteśmy już tylko o krok od przyznania homoseksualistom prawa do adopcji-a moim zdaniem to nie jest normalne by dziecko miało dwie mamusie lub dwóch tatusiów i źle by na takie dziecko wpłynęło.Jakaś logika w tym pewnie jest skoro do spłodzenia dziecka zdolna jest tylko para heteroseksualna.

Jeśli zaś chodzi o kwestię językową....tu nie tyle chodzi o etymologiczną czystość i poprawność co o to,co termin małżeństwo oznacza.Dzięki Bogu żyjemy w kraju,gdzie (jeszcze) jest to definiowane jako związek kobiety i mężczyzny (art.18 Konstytucji RP).I to do tak zdefiniowanego małżeństwa odnosi Konsytucja ochronę rodziny i rodzicielstwa,których podstawą to małżeństwo jest.Używanie tego terminu w odniesieniu do związków homosksualnych nie jest przypadkowe-wyraża dążenie do tego,by te związki też kiedyś miały prawo do-małżeństwa i adopcji dzieci.

Pewne terminy czy pojęcia mają jedno znaczenie,powszechne-ponad takimi czy innymi grupami w społeczeństwie,cz różnymi społecznościami.I bardzo dobrze.Bo stwierdzenie to jest nie twoja sprawa, jak oni to będą nazywać nieraz prowadziłoby do wielkich kłamstw i wypaczeń.Np:w prasie zagranicznej i poważnych (zdawałoby się) opracowaniach naukowych aż roi się od figury:polskie obozy koncentracyjne.Dla wielu cudzoziemców znaczy to niestety tyle,co Arrow obozy koncentracyjne zbudowali Polacy.No i.....? To nadal nie nasza sprawa,jak oni to nazywają? Taki myślowy skrót?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:30, 20 Sty 2008    Temat postu:

Dziewczyno.. Z jednej strony próbujesz stawiać siebie na pozycji osoby, która decyduje jak geje będą nazywać swoje związki, a z drugiej strony się zasłaniasz wolnością słowa?? No proszę Cię, litości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Nie 19:09, 20 Sty 2008    Temat postu:

Ja nie decyduję,jak geje (i lesbijki) mają nazywać swoje związki,ja tylko stwierdzam,że jak narazie związek homoseksualny nie mieści się w definicji małżeństwa.

Zresztą co wolność słowa ma do tego,czy danej definicji używamy poprawnie czy nie?Nic,niestety.Gdyby jakiś miał to pewną konstrukcję wziętą z kosmosu,a może z mojej głowy na egzaminie prof. Daniel powinna była mi uznać i to na max. ilość punktów-no co,wolność słowa to niby czemu nie mogę sobie tego nazwać modelem Studnickiego Smile ?

Czy jak ludzie będą pisać:polskie obozy koncentracyjne/holokaustu nie było itp to jest ok,bo mamy wolność słowa?
Czy jak sobie ustalę,że od dzisiaj kwadrat ma 7 boków,zmienię drugą zasadę termodynamiki i obwieszczę,że korzystam z mojej wolności słowa-i 2+2=98 i nikt nie będzie się stawiał w pozycji i mówił mi,że 4 to naprawdę ten rachunek stanie się poprawny?A jak ktoś powie mi,że to bzdury (bo niepoprawnie używam definicji kadratu,drugiej zasady termodynamiki etc) to znaczy,że stawia się w pozycji osoby,która decyduje jak inni mają rozumieć poszczególne pojęcia? Nie-one są tak rozumiane-i tak,wyraźnie zdefiniowane w dziedzinach,do których sę odnoszą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:27, 20 Sty 2008    Temat postu:

Mój ojciec w takich momentach mówi : "do lekarza".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 22 z 28

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin