Politologia, Uniwersytet Jagielloński

CZŁOWIEK - ŁOŚ · Wysłany: Wto 20:48, 14 Mar 2006 Temat postu: O Białorusi inaczej

Koncert „Solidarni z Białorusią”, który był w niedzielę, jest jakimś tam pretekstem do rozmowy na ten temat.
Nasze media się raczej unisono wypowiadają o tym, co się dzieje na Białorusi - ja twierdzę, że to dobrze, że ogólnie jest to pozytywna kumacja, bo zmusza ludzi do choćby zastanowienia się nad tym, że paręset kilometrów od granicy swojego kraju mają totalitarny reżim, przy którym schyłkowy PRL to był pikuś.

A tu proszę - znalazłem w sieci takie coś:
[link widoczny dla zalogowanych]

Polecam zarówno sam tekst, jak i komentarze pod nim - dla mnie to jest zgroza, odwracanie kota sisiorkiem do słońca. A przede wszystkim: świństwo do kwadratu. Szukam jakiegoś porównania i chyba najbardziej mi się to kojarzy z działalnością literacko-publicystyczną sympatyków sowieckiego komunizmu w przedwojennej Anglii.

Co Państwo na ten tekst i kontekst?

Juleczka · Wysłany: Wto 21:31, 14 Mar 2006 Temat postu:

No coz... ja nie znam tak do konca tej sprawy, choc prawodpodobne jest ze kapital zachodni w takich akcjach gra dosc duza role, problem w tym ze jezeli kasa ma byc wydawana w taki sposob to ja nie mam nic przeciwko (choc pewnie ida za tym jakies zobowiazania...)

Ale masz racje, ze tak naprawde w tych wydarzeniach to nie o to chodzi, a sprawy opisane w tym artykule sa marginalne - przynajmniej moim zdaniem. Swinstwo do kwadratu? Dla kogo? jak dla mnie to dosc nieszkodliwe plucie sie niewyzytych dziennikarzy, najczesciej czytajac takie teksty staram sie nazbyt nie emocjonowac tylko przyjac do wiadomosci pewien punkt widzenia... ten jest rzeczywiscie skrzywiony, ale przypomina mi bardziej teorie spiskowe, wiec jak dla mnie nie jest az tak szkodliwy...
ktos skomentuje inaczej?

Izaak Apfelbaum · Wysłany: Wto 21:34, 14 Mar 2006 Temat postu:

CZŁOWIEK - ŁOŚ · Wysłany: Wto 22:07, 14 Mar 2006 Temat postu:

ja nie znam tak do konca tej sprawy, choc prawodpodobne jest ze kapital zachodni w takich akcjach gra dosc duza role

A jaki inny kapitał ma grać? Smile

Za świństwo do kwadratu uważam taką pisaninę dlatego, że ona w gruncie rzeczy nawet nie tyle rozmywa problem, co przede wszystkim odwraca od niego uwagę. Tzn. ten facet zdaje się uważać, że większym zagrożeniem dla Białorusi niż to, co robi tam batiuszka Aleksander, jest finansowanie i szkolenie opozycji z zachodnich pieniędzy. I to jest objaw, twierdzę, myślenia nieprzyzwoitego - na pewno wobec ludzi, którzy tam regularnie są wsadzani i obrywają pałami, a przede wszystkim: nie mają możliwości powiedzieć głośno, czy chcą tego Aleksandra na szesnastą kadencję tak bardzo jak on sam twierdzi, czy nie.

CZŁOWIEK - ŁOŚ · Wysłany: Wto 22:09, 14 Mar 2006 Temat postu:

Izaak Apfelbaum · Wysłany: Wto 22:13, 14 Mar 2006 Temat postu:

Zdecydowanie.

CZŁOWIEK - ŁOŚ · Wysłany: Wto 22:17, 14 Mar 2006 Temat postu:

Powinienem oczywiście uściślić: bardzo schyłkowy. Porównanie ma rację bytu choćby w tym sensie, że w drugiej połówce lat 80. szwadrony śmierci po Polsce jednak nie kursowały.

adf23 · Wysłany: Wto 22:43, 14 Mar 2006 Temat postu:

Lukaszenko powinien podlegac pod karman - prawo mowiace, iz kazde dzialanie skutkuje adekwatna odplata do inicjujacej dane dzialanie przyczyny

Juleczka · Wysłany: Wto 22:59, 14 Mar 2006 Temat postu:

Za świństwo do kwadratu uważam taką pisaninę dlatego, że ona w gruncie rzeczy nawet nie tyle rozmywa problem, co przede wszystkim odwraca od niego uwagę.

Pewnie, ze takie teksty to propaganda pt. "zachod jest zly - jeszcze bardziej zly niz biedna bialorus...". zgadzam sie z toba na calej linii. I w sumie trudno mi cokolwiek wiecej skomentowac w tym artykule, poniewaz jest przeklamany.
warto sie jednak zastanowic, czy jesliby sie pojawilo wiecej takich glosow, to opinia publiczna w polsce zmienilaby swoj punkt widzenia co do sprawy bialorusi. moim zdaniem nie. wydaje mi sie, ze historia wyrobila w nas wrazliwosc na sprawy tego typu i nawet artykuly ukazujace sie w trybunie (jak mozna przeczytac na koncu artykulu) nie sa w stanie zmienic postaw i pogladow.
chociaz oczywiscie zgadzam sie, ze mimo wszystko tego typu dziennikarze i to, co wychodzi spod ich palcow (przyjmujac ze pisza na komputerze of kors Wink

) jest szkodliwe i zupelnie niepotrzebne.

Mary$ · Wysłany: Śro 0:55, 15 Mar 2006 Temat postu:

Niestety jest jeszcze jedna sprawa: Białoruś to dla wielu problem równej skali co głódujące dzieci w Afryce. Dobrze poniekąd, że jego rozcząsanie trafiło na czas wielkopostnej jałumżny, dzięki temu prowadzi się coś w rodzaju "pobożnożyczeniowych" misji...Potrzebne jest konkretne stanowisko - powinniśmy być żetelnym, jako kraj sąsiedni, troszczący się o swoje otoczenie, relacjodawcą dla nieświadomych naiwniaków z Rady E. i UE. I wystrzegać się formy krucjaty. Na wypracowanie rozsądnej polityki wobec Białorusi nie ma co obecnie liczyć. Debata nad nią nie przykuje należnej uwagi wobec innych toczących się spraw. Zostają działania doraźne; spontaniczne? byleby rozumne...Łosiu, póki da się: na majówkę mały tour do Grodna i pod. Żywy skansen + obrazki: jak rozpaczliwie próbuje się budować tożsamość pozbawionej bogatych podstaw wspólnoty narodowej... Sad

kjt · Wysłany: Śro 11:44, 15 Mar 2006 Temat postu:

Z Białorusią jest jeden, chyba ważniejszy problem... Mianowicie, czy w interesie Polski leży bardziej prowadzenie wątpliwie skutecznej krucjaty o wolność słowa na Białorusi, czy też wypracowanie w miarę normalnych stosunków z Rosją... Bo te dwie rzeczy są ściśle od siebie zależne.

Mary$ · Wysłany: Śro 12:47, 15 Mar 2006 Temat postu:

Racja.Zależne bardzo. Papa Łukaszenko chciałby pod skrzydła Mamy Rosji, ale ta woli status quo utrzymać. ZBiR nie wypalił. A Białoruś stała się najwygodniejszym rosyjskim narzędziem do walki z wyrodną Polszą.
-co najwyżej Rosja będzie z nami wypracowywać stosunki, my możemy o to zabiegać...Nadal, powiedzmy to wprost, nie jesteśmy dla niej równoprawnym partnerem do jakichkolwiek rozmów. "Partner" to tu tylko taki konwenans słowny...

Izaak Apfelbaum · Wysłany: Śro 12:59, 15 Mar 2006 Temat postu:

Mary$ · Wysłany: Śro 13:25, 15 Mar 2006 Temat postu:

a po co Rosji taki uznany pryszcz? i kto Łukaszenke jak nie Rosja chołubić będzie? Ł. boi się, że wielka protektorka zawsze może odwrócić się plecami jak uzna, że sprawa zanadto śmierdzi. Narazie jest im oboje całkiem ze sobą dobrze. Confused

Olej · Wysłany: Śro 13:28, 15 Mar 2006 Temat postu:

1. To nie fair, że Zachód pakował hajs w Juszczenkę? A JAWNE popieranie Janukowycza przez Putina to co?

2. Hasło demokratyzacji czy nawet krucjaty demokratycznej straciło wiarygodność po tym, co Amerykanie zrobili w Afganistanie i Iraku pod sztandarem przywracania demokracji. W Afganistanie chodziło o szlaki handlowe z Azji Środkowej (po cichu, pod osłoną wojny w Iraku, zaczęła się budowa rurociągów), a w Iraku wiadomo - o ropę.

3. Nie ma mowy o demokratyzacji Białorusi bez drażnienia Rosji. Nie to, żeby Białoruś była oczkiem w głowie Kremla (Putin za plecami Łukaszenki uważa go za klauna), ale każdą zewnętrzną ingerencję na Białorusi Moskwa uzna za nieprzyjazny krok. Można by to było nawet przespać, gdyby nie rozdmuchanie sprawy losów tamtejszych Polaków. W takiej sytuacji chyba wypada nam jednak jakoś im pomóc.