Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Tandrill

Ech.. Między ścianą Rynku, a kościołem Św.Wojciecha stała zwarta grupa "antydemonstrantów" - fakt, że spokojna (tzn krzyki były, ale tylko skandowanie haseł i "podskoki" Very Happy

), ale blokująca przejście, wyglądało to:
"andytemonstranci"-policja-Marsz Tolerancji
Ponieważ "antydemonstranci" stali spokojnie - policja nie reagowała, więc był pat

Timmy

No właśnie tam stałem, dokładnie między kościołem św. Wojciecha a Grodzką i nic nie było słychać, tylko podjechała karetka i zabrała kolesia, który dostał czymś w czoło. Stagnacja i "cisza" - bez okrzyków, czasem tylko oklaski i dziękowanie policji za ochronę ze strony MT. Po ok. 10 miutach zrobiło się to nudne i się zmyłem. Jedyne co to był tłum gapiów mi podobnych, ale ciężko to nazwać przeszkodą dla marszu. Chyba, że coś się działo w okolicach Empiku, bo tego rejonu rynku akurat nie widziałem.

Tandrill

Tyle, że oni stali między Św. Wojciechem, a Klubem pod Jaszczurami - mieli m.in. transparent "A dupa was nie boli?" - ale faktem jest, że gapiów było znacznie więcej.
Zresztą ciężko powiedzieć kto był kim - bo się trochę wymieszali.
Np. jak padło hasło "skaczemy" - to bardzo dużo ludzi skakało (przypuszczam, że część "dla jaj".
Ja stałem na ławce przy Adasiu - widać było dość dokładnie blokujących, kordon policji - z Marszu to tylko powiewające flagi.

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Dobra, jak dla mnie było co najmniej 500 osób, a i mogło być nawet więcej (wszak kolumna która ma 250 osób ma około 30 m długości i 2 m szerokości).
Ale mniejsza o to- bo to raczej zaczyna wyglądać na dyskusję "ile wagonów w pociągu naliczyłem".

Natomiast bardzo dobrze postawę osobników z antymarszu przedstawia sformułowanie "taktyczne zwycięstwo"; "potyczki". Brakuje jeszcze "nalotów dywanowych" chociaż w zeszłym roku był "ostrzał artyleryjski" wskutek którego co najmniej jednej osobie (dziewczynie) rozbito głowę kamieniem.

W tym roku w Marszu nie uczestniczyłem, ale doszedłem na Rynek, żeby zobaczyć co się dzieje. Koło 14.15 na Szewskiej minęła mnie grupa kilkunastu osobników o łysych łbach, powykrzywianych gębach, i spojrzeniach mówiących o tęsknocie oczu za rozumem. Do tego wszystkiego naszywki w postaci wszelkiej maści krzyży celtyckich, i innych oznak "nadczłowieczeństwa".

I naszła mnie taka refleksja. Jeśli to sobą reprezentują "nadludzie", to ja już wolałbym być pedałem, Żydem, socjalistą, Murzynem, niepełnosprawnym, kobietą, osobą wrażliwą na kulturę czy jakimkolwiek innym "podczłowiekiem".

Tandrill

To pisałem - były "lotne grupki" takich zakapturzonych, zaszalikowanych idiotów z naszywkami - ja tam widziałem przede wszystkim NOP, ale jakieś pseudoceltyckie cuś też tam pewnie było. Tylko, że takich bojówek było szczęśliwie niewiele (oni po prostu się szybko przemieszczali - a koordynowali ruchy za pomocą komórek "obserwatorzy" - jak stałem na ławce przy Adasiu, to na ławce obok taki jeden właśnie przez komórkę informował kogoś o ruchach MT i policji).
I przepraszam bardzo - sformułowania "taktyczne zwycięstwo" użyłem ja - a mnie byś wśród tych łebków nie znalazł (ani nawet wśród tych blokujących marsz).

To co wspomniałeś o dziewczynie przypomniało mi jak oglądałem relację w faktach wieczornych w TVN24 (w sumie jedyna "telewizja" jaką oglądam, bo jest w necie) - primo - zwalili wszystko na MW (a ta akurat się zachowywała dość spokojnie), secundo - jak już nie mieli co pokazać, to wpletli w środek scen z tego marszu zdjęcia krwawiącej kobiety z poprzedniego (fakt, powiedzieli - że to z poprzedniego, ale wrzucili to w środek relacji).

karolka

[link widoczny dla zalogowanych]

Marsz,marsz i po marszu. I ja tam byłam,ale dokładny opis wrażeń nieco później Wink

EDIT:

No to krótki opis z pozycji względnie neutralnej;)

Plac Matejki, godzina 11:30- małe grupki tęczowych ze zwiniętymi jeszcze transparentami Plac powoli się zapełniał, ale grupa nie robiła wrażenia strasznie liczebnej-ktoś rzucił komentarz ,że więcej będzie policji..
Później dochodzili kolejni demonstranci, przed samą dwunastą wsparcie w osobach młodych socjalistów ze stosownymi czerwonymi flagami, niejakich Racjonalistów (osobiście pierwsze słyszę) i ludzi z SdPL. W pochodzie brało udział na oko jakieś 400 osób.

Rynek i Adaś-jak powiedział mi kolega z roku- wbrew temu, co gdzieś zasłyszałam,NOP jednak otrzymał pozwolenie na swoją demonstrację i od razu zajął pozycję strategiczną- tzn. punkt docelowy marszu tolerancji. Rynek, jak się dowiedziałam okrążyło dwukrotnie ok. 150 osób, a następnie część usadowiła się na Adasiu (no, potem zaczęli skandować i skakać Smile

-jak doszedł tam marsz.

Sam przebieg w tym roku był nadzwyczaj spokojny-skończyło się na skandowaniu haseł, jakie pojawiły się już rok temu transparentach „zakaz pedałowania” i kilku jajkach (oraz kilku petardach-o których przeczytałam już po marszu);czyli jak na możliwości NOP-u nie tak źle. Rynek opuściłam przed ostatecznym rozejściem się jednych i drugich jak i gapiów, nie słyszałam o czymś poważniejszym niż wzięcie za frak pewnego (nad)aktywisty NOP-owskiego i spisaniu co bardziej zaangażowanych.

EDIT 2

Wsłuchując aię momentami w krzyki dobiegające z jednaj i drugiej demonstracji naszła mnie taka refleksja,że nawet aktywiści homo i NOP mają jedną cechę wspólną-a mianowicie założenie Kto nie z nami ten faszysta

syberia

I ja tam byłam:) niestety nie udało mi się zrobić wywiadu z żadnym chłopcem z NOPu, bo wprawdzie mówili dużo, ale bardzo głośno i niecenzuralnie... za to uczestnicy byli bardziej rozmowni:)

Poleciało kilka jajek, ale nie za dużo - i głównie, o dziwo, między samymi NOPowcami.

Utkwiło mi w pamięci parę ciekawych scenek...
1) Jeden łysy rzucił jajkiem. Nie był jednak zbyt sprytny, bo jak rzucał to stał jakieś pół metra od policjantów, więc zaraz został przez nich spacyfikowany. Najbardziej symptomatyczne było jednak to, że zaraz z połowy pochodu zbiegli się dziennikarze, żeby zrobić zdjęcie. W ogóle miałam wrażenie, że dziennikarzy jest więcej niż manifestantów.

2) Pochód stanął sobie na rynku i obie strony zaczęły do siebie krzyczeć. Pochód: "Tolerancja! Tolerancja!". A jaka była cięta riposta ze strony łysych? "Wyp****alać!! Wyp****alać!!"
Bardzo dużo to mówi o poziomie konwersacji.

wincent ferrer

Hmm...czyli ile w końcu bylo tego luda? Bo sam się jakoś nie wybralem i poszedlem na Rajską a wszędzie inna liczba. W necie trafilem na 600-800-100 ,a Karola pisze o 400. Hmmm...ciekawe ile będzie w poniedzialkowej Wyborczej Wink

BTW: A "Racjonaliści" to chyba od Jonasza z "faktów i mitów"

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

karolka

Olej

Trzeba było policzyć nogi i podzielić przez dwa, tak jest prościej.

W

Kolejny już raz policja szła całą drogę z homo wiec myślę ze juz czas podliczać ich do ilości uczestników. Dlatego jeśli dodać 450 policjantów plus 400 demonstrantów wychodzi 950 osób i łał to jest wynik Razz

.

Podsumowując: marsze sie juz przejadły, nie ma atmosfery sprzed kilku lat, a i uczestników coraz mniej.

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

chyba się popłaczę Very Happy

wincent ferrer

Faszystka! Wink

Chyba się do Ciebie dolącze Smile