Politologia, Uniwersytet Jagielloński

wincent ferrer

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak zobaczyłem to nie chciałem uwierzyć... Very Happy

juza

Hugo też nie mógł w to uwierzyć Wink

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

wiecie, poczułam ten hałas klaksonów na ulicach...
Very Happy

ciekawa jestem tylko, czy Wenezuelczycy odrzucili Chaveza, socjalizm Chaveza, czy socjalizm...
?

)(paranoja)(

Oh yeah!! Pierwsza miła wiadomość dzisiejszego dnia Smile

Wiesz co Mary$ myślę, że oni najbardizej chcieli odrzucic Cheveza, to byl ich priorytet... I wcale im sie nie dziwie Very Happy

Olej

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Ja nie byłbym przekonany. Wydaje mi się, chociaż tematyka jest mi bliska w stopniu niemal zerowym, że oni tam naprawdę na niego lecą. Szacun też dla niego, że nie sfałszował. Jestem zaskoczony, bardzo.

wincent ferrer

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

A co Ty porównujesz w ogóle?

I sekretarz · Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 566 Przeczytał: 0 tematów

wincent ferrer

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

incognito

Troszkę przykładacie do niego złą miarę. Chávez to nie dyktator. To populista który zdobył sobie dużą popularność lewicowymi hasłami oraz kilkoma sprawnie (i skutecznie) przeprowadzonymi reformami w biednym kraju.
Poza tym mija się z celem porównywanie sytuacji danego kraju do sytuacji innego. Ameryka południowa jest tak zróżnicowana politycznie, ekonomicznie, nawet kulturowo że wyprowadzanie jakiejś ogólnej tezy jest skazane na porażkę.

Po głowie chodzą mi jeszcze 2 inne rozwiązania tej sprawy.
a/ Ludzie Cháveza i tak "robili co mogli" i udało im się ugrać aż/tylko 49%
b/ Porażka Cháveza to część jego ryzykownej strategii. Dopuszczenie do władzy opozycji w sytuacji braku pomysłu na przyszłość przez Cháveza przy jednoczesnym utrzymaniu oligarchicznych układów na najważniejszych (lecz nieoficjalnych) stołkach w państwie. Takie rządy z drugiego rzędu.

A co do wypowiedzi Wincenta Ferrera. Po co mieszasz w to Kaczyńskiego? Czy ktoś wyjeżdża tu z mniej lub bardziej zakamuflowanym atakiem na niego? Nie. Więc nie rób sztucznej burzy. By żyło się lepiej.

wincent ferrer

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Stary, to, co Ty tu niekiedy wypisujesz, można skwitować jeno słowem: obsesja.
Z racji innych zajęć opieram się pokusie wejścia w spór kolejny, ale naprawdę... Nikt tu przed Tobą o Kaczyńskim słowa nie wspomniał, tak że oszczędź nam swoich projekcji i pisz na temat.

EOT

wincent ferrer

Oczywiście nikt tu nigdy nigdzie o Kaczyńskim złego słowa nie powie i nie powiedział...Ale skoro porządnemu Chavezowi należy się szacunek(?!) to czemu obsesyjnie lękacie się przed szacunkiem dla złego,małego,brzydkiego i zaplutego(cytat) Kaczyńskiego,choby z tak abstrakcyjnych powodów?