|
Politologia, Uniwersytet Jagielloński Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
orzel
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: III rok/Kraków
|
Wysłany: Śro 16:51, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Są dobrze żydzi i źli żydzi, dobrzy polacy i źli polacy, dobrzy niemcy i źli niemcy, dobrzy amerykanie i źli amerykanie, dobrzy i źli itd. itd. itd......
A zmienajac temat tak na chwile - widze ze przyłączył się nowy użytkownik - PEREŁ, kiedy spojrzałem na jego avatar to przypomniał mi się felieton Waldemara Łysiaka - zachęcam do przeczytania:
"Czytelnicy znają mój stosunek do islamskiego totalitaryzmu. Wiedzą, iż ostrzegałem przed muzułmańską brutalną konkwistą jako pierwszy, lata świetlne przed Orianą Fallaci tudzież innymi dzisiejszymi krytykami islamskich metod. Dawno temu głosiłem tezę, że w wieku XXI agresywny muzułmanizm będzie największym kłopotem cywilizacji Zachodu. Wszystko to daje mi prawo, by powiedzieć wreszcie o drugiej stronie medalu -- o tym jak bardzo zazdroszczę muzułmanom. Zazdroszczę im prawdziwej, głębokiej wiary. Nasza jest płytka niczym kremówki wadowickie.
Kultura Zachodu (zwana jeszcze czasami chrześcijańską, mimo iż forsownie stara się ona zdechrystianizować) sięgnęła ze schyłkiem stulecia XX poziomu kloaki, orgii i fabryki plugastw. Seks upubliczniono, goliznę upowszechniono, zboczenia uprawniono, perwersje usankcjonowano, itd., nawet dzieci wiedzą co znaczy "laska robi laskę", bo oglądały to sto razy, aż się znudziły. Ten poziom zbydlęcenia ludzi Zachodu zyskał miano normy (nie jest on definitywny, gdyż jeszcze nie udomowiliśmy koprofagii i kanibalizmu), natomiast jego przeciwnicy zyskali miano parafiańsko-purytańskich zacofańców, żałosnych wsteczników, szurniętych wrogów postępu. Tę makabryczną degenerację zawdzięczamy lewicowym intelektualistom Zachodu (myślicielom, pisarzom, naukowcom, wykładowcom, wszelakim opiniotwórcom) tudzież zachodnim lewicowym sabotażystom medialnym (dziennikarzom, artystom, działaczom grup kontestatorskich, popowym gwiazdom itp.). Oraz milionom przyzwoitych ludzi, bo jak mówi stara mądrość: "Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili". Vulgo: nie sprzeciwiali się. Muzułmanie zawsze wyrażali sprzeciw. U nich nie ma reklamowania rozpasanej erotyki przez media prasowe, kino, telewizję i wszelkie inne formy wyrazu -- pornografia (jakakolwiek, również kryptopornografia) jest wykluczona z obiegu społecznego, a już z publicznego obiegu wycięta bez dwóch zdań. "Seksrzeźni" tam nie ma. Tego muzułmanom zazdroszczę. Swoim sprzeciwem okazują szacunek swemu Bogu. Chrześcijanie swoim brakiem sprzeciwu ubliżają swemu Bogu.
Druga rzecz, której zazdroszczę muzułmanom, to fakt, iż nie zezwalają szydzić ze swych świętych i ze swego Boga. My natomiast zezwalamy, i to wszechstronnie -- lewackie, gangrenujące świat Zachodu pandemie ("polityczna poprawność", "postępowość", "tolerancja" itp.) czynią rzesze nominalnych chrześcijan nieczułymi, obojętnymi, biernymi wobec paskudnych drwin ze wszystkich chrześcijańskich świętości. Znany brytyjski publicysta ("The Times", "The Spectator"), Anthony Browne, słusznie pisał rok temu: "W pozornie chrześcijańskiej Europie chrześcijaństwo stało się najbardziej okpiwaną religią". Francuzi przez całe lata kontemplowali w swych gazetach rysunki ukazujące Jana Pawła II jako "ciotę", seksualnego sadystę, gerontoerotomana, i nikt nie podnosił larum z tego powodu. Świętych Kościoła katolickiego flekuje się karykaturami bez ustanku, i jest to przyjmowane jako normalność. Ale to nie jest normalność -- to jest anormalna nikczemność, wpojona milionom potulnych owiec i baranów jako rzecz zwykła, jako przejaw "wolności słowa", "wolności twórczej", "tolerancji antyinkwizycyjnej", et cetera. Muzułmanie nie znają się na takich postępowych żartach. Szanują, więc bronią swoich idoli religijnych -- nie dają na nich pluć ani sikać. Tego im zazdroszczę.
Furia ogarnęła świat muzułmański, gdyż kpiono z proroka Mahometa. Wyobraźmy sobie co by się działo, gdyby drwinkami potraktowano samo bóstwo -- Allaha. Tymczasem świat chrześcijański łyka niczym wodę rozliczne szyderstwa z Jezusa, obelgi urągające Jezusowi i Matce Bożej, szkalowanie Świętej Rodziny, itp. Żydzi wyprodukowali parodię Ewangelii pt. "Toledot Jeszu", która prezentuje Matkę Chrystusa jako dziwkę, co poczęła bękarta. Loże masońskie wielu krajów Zachodu finansują modne romanse literackie o figlach Chrystusa z towarzyszącymi mu jawnogrzesznicami (Maria Magdalena i inne), o dzieciach Chrystusa, etc. Dany Browny wszelakiego sortu pastwią się nad katolicyzmem. W grudniu 2004 londyńskie Muzeum Figur Woskowych eksponowało szopkę Bożonarodzeniową, gdzie główne role grali piłkarz Beckham i jego wokalistka ze "Spice Girls". W grudniu 2005 roku prasa zachodnia upajała się karykaturą szopkową z Trzema Królami, którzy stoją nad betlejemskim żłóbkiem i jeden przerażony krzyczy: "To dziewczynka!!" (notabene: autentyczne szopki Bożonarodzeniowe, jak i sam termin Boże Narodzenie, są coraz powszechniej eliminowane z realiów Zachodu). Galerie i muzea świata zachodniego nie stronią od eksponatów takich, jak głośna "NMPanna" ulepiona z łajna, "Szczynowy Chrystus" mistrza Serrano i "Jezus transwestyta" mistrza Lanktona (nowojorskie Centrum Sztuki Współczesnej). Muzułmanie nie zezwoliliby plugawić czy w jakikolwiek sposób postponować Allaha. Tego im zazdroszczę.
My, nad Wisłą, również grzeszymy nie tylko słowem i uczynkiem, lecz także zaniedbaniem -- zaniedbywaniem protestu. Polska bowiem trzyma ekshibicjonistyczne standardy Zachodu. Nasi pseudoartyści też wkładają krucyfiks do słoika z moczem i bluźnią różnymi metodami małpującymi grepsy zachodnie, a symbolem tej ohydy stało się głośne zawieszenie penisa na krzyżu przez dziadówę, która się mieni artystką. Wiedziała, że nie grozi jej już nie tylko stos, lecz nawet powszechny ostracyzm -- przeciwnie, będzie miała zysk: zyska rozgłos. A ultrakatolicki naród polski zamienił się w "milczącą większość": jednych zupełnie nie obeszło, drudzy sarknęli i wzruszyli ramionami, trzeci wymruczeli brzydkie słowo pod adresem "kopniętych artystów", nawet Kościół nie zrobił rabanu, spłynęło jak deszcz. Tak już nas przyuczono do potulnego leżenia w gównach. Czas wyartykułować dosadnie (bez eufemizmów) ten symboliczny casus: polska hucpiara oznajmiła rodakom swym "dziełem" eksponowanym przez galerię, że Jezus to kutas -- a rodacy spuścili łby. U muzułmanów taka sztuka mięsa by nie przeszła. Tego im zazdroszczę.
Wyrazić mą zazdrość drukiem postanowiłem w tamtą sobotę, kiedy "Rzeczpospolita" opublikowała rano karykaturę Mahometa, a TVN blisko południa emitowała program rozrywkowy "Ciao Darwin", gdzie kilka par przez kilka minut symulowało kopulację wedle pozycji "na jeźdźca". Darwin miał słuszność."
dr Waldemar Łysiak
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Śro 17:55, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu powyżej można przeczytać, że jest dobra polska ortografia i zła polska ortografia. Ta dobra każe pisać m.in. nazwy mieszkańców krajów wielką literą, ale jakoś przyjmę do wiadomości, że język polski nie jest tą wartością, o którą „prawdziwi polscy patrioci” jakoś intensywnie dbają. Lepiej listy żydów (koniecznie małą literą pisane) po nocach sporządzać.
Waldemar Łysiak - jak zwykle. Barok, neologizm, makaronizm, zadęcie i pozór kunsztu, który robi wrażenie na każdym, kto z własnej woli nie przeczytał w życiu nie więcej niż 10 poważnych książek. Bzdura goni bzdurę, u muzułmanów seksrzeźni nie ma, za to bliźniego na strzępy by rozdarli. Tego Waldemar Łysiak im zazdrości. Jemu także życzę zdrowia i wytrwałego a bezpiecznego surfowania między rafami lóż masońskich wielu krajów Zachodu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
orzel
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: III rok/Kraków
|
Wysłany: Czw 0:13, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | u muzułmanów seksrzeźni nie ma, za to bliźniego na strzępy by rozdarli. Tego Waldemar Łysiak im zazdrości. |
Ty to źle zrozumiałeś, chodzi oto że młuzumanie na żadne drwiny i żarty z religii by sobie nie pozwolili pod groźbą śmierci, a w Europie jak słusznie zauważa Łysiak bluźnierstwo czy drwina sa na porządku dziennym. Tak więc Łysiak zazdrosci młuzumaną ich podejścia i szacunku jakim dażą swoją religię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Czw 0:19, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Następnym razem ewentualne użycie ironii poprzedzę słowem IRONIA i wyeksponuję je kolorem czerwonym i czcionką 48. Będzie łatwiej dostrzec wtedy, jak mniemam. Nie tylko katoliką i ateistą - muzułmaną i żydą też oczywiście będzie łatwiej dostrzec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olej
C*
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: a cholera wie skąd
|
Wysłany: Czw 14:11, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Być może faktycznie Łysiak trochę przesadza, ale jednak przynałbym mu rację. "Tak już nas przyuczono do potulnego leżenia w gównach." - to jest dobre zdanie. Bardzo dosadne, ale jednak też bardzo trafne.
PS. Co do ortografii - przypominam o istotnej różnicy między "Żydem", a "żydem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Izaak Apfelbaum
Mędrzec Syjonu
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tel Aviv
|
Wysłany: Czw 14:22, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Olej Łajza napisał: |
PS. Co do ortografii - przypominam o istotnej różnicy między "Żydem", a "żydem". |
Żyd - członek narodu
żyd - wyznawca religii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olej
C*
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: a cholera wie skąd
|
Wysłany: Czw 14:31, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A propos członka - przypomniał mi się kawał. Jaka jest największa anomalia anatomiczno-polityczna?
Członek z ramienia wysunięty na czoło
Stare, głupie, ale fajne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|