Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Olej · Wysłany: Wto 11:20, 21 Mar 2006 Temat postu:

Ja jestem najlepszy, bo nie jestem antysemitą, ale jestem, jak ja to ujmuję, antysyjonistą. Tzn., że Żydzi obok mnie mi nie przeszkadzają, no bo czemu miałbym coś do nich mieć? Wielu z nich to wybitne osobistości i nie mogę ich skreślać tylko za pochodzenie. Tym bardziej, że wielu jest bardzo dobrze zasymilowanych. Jestem natomiast przeciwny państwu Izrael, bo zostało ono stworzone przez jawną dyskryminację Palestyńczyków czy Arabów w ogóle. Czy taka postawa jest poprawna politycznie? :>

kjt · Wysłany: Wto 15:56, 21 Mar 2006 Temat postu:

Państwo Izrael jest Żydom święcie należne, chociażby jako rekompensata za to, co ich spotkało podczas holocaustu. I tak samo jestem dla nich pełen podziwu, że z prezentowanej przez ostatnie parę tysięcy lat wierno-poddańczej postawy wobec całego świata, potrafili nagle wziąść obrót o 180 stopni i otwarcie, czasem nawet agresywnie, walczyć o swoje święte prawa.

A Araby to banda dzikusów Smile

.

W · Wysłany: Wto 22:17, 21 Mar 2006 Temat postu:

do Hypatia1 pewno, że są tacy ludzie Twisted Evil

nazywamy ich skinami biją Żydów i cyganów. poZATYM ZAPRASZAM Z FLAGĄ iZRAELA NA pODGÓRZE NP NA qRDWANÓW( OKLICE bOJEK czy bieżanów) A własnie ktoś kiedys zastanawiał się dlaczego cały świat mówi o Żydach utlenianych w Oświęcimiu a nie wspomina o masowej ofierze Polaków czy Rosjan..
Wiewiór ty też podchodzisz ale pod pluton..

TYle od małego etetowego szowiństy, zwolennika ideii Dmowskiego..
Z góry przepraszam za błedy

W · Wysłany: Wto 22:26, 21 Mar 2006 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] stek głupot i bzdur. W Polskim społeczeństwie byli, są i bedą żydi. Tworzyli kawałek historii Polskiego narodu i nawet taki listy tego nie zmieniom. Brak szacunku za atakowanie T. Boya Żeleńskiego

DB · Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów

nie chodzi w ogóle o jakąkolwiek wartość tej strony ale o jej sens, po co takie debilizmy koś wymyśla?

CZŁOWIEK - ŁOŚ · Wysłany: Wto 23:29, 21 Mar 2006 Temat postu:

Są ludzie, którym pytanie: „Żyd czy nie-Żyd?” spędza sen z powiek po prostu przez całe życie Wink

Kpię, choć oczywiście podlinkowana tu „lista Żydów” zasługuje przede wszystkim na doniesienie do prokuratury. Dwie refleksje mnie naszły po pobieżnym przejrzeniu tych bzdur:

1. Jest tam osoba o nazwisku identycznym jak moje, ale nie ma mnie. Jest też sporo polskich bohaterów XX wieku i trochę artystów - to akurat utwierdza mnie w przekonaniu, że jeśli zajmę się kiedyś jakąś działalnością publiczną i trafię na tę listę, to będzie znaczyć, że coś w życiu osiągnąłem Wink

2. Jak twierdzi lista, Żydem i dywersantem jest Jarosław Kurski, dziennikarz Gazety Wyborczej. Jak to się stało, że Żydem nie jest już rodzony brat Jarosława - Jacek (wiadomo kto to, a na liście go nie ma)? - to jest pytanie wietrzące spisek Smile

CZŁOWIEK - ŁOŚ · Wysłany: Wto 23:51, 21 Mar 2006 Temat postu:

Przejrzałem ten serwis tak w ogóle. Równie kurewsko ohydnego festiwalu nienawiści nie widziałem ani w sieci, ani nigdzie indziej przez dłuższy czas.

Trzeba mieć sześciennie najebane w głowie, żeby się na takie coś powoływać w charakterze sensownego źródła. Tyle mam do powiedzenia i jeśli ktoś uznaje, że go to obraża, to ja z góry odpowiadam: to nie ubliżanie, to diagnoza.

Izaak Apfelbaum · Wysłany: Śro 0:25, 22 Mar 2006 Temat postu:

kjt · Wysłany: Śro 0:40, 22 Mar 2006 Temat postu:

Phi, podobno Żydem jest także jeden z Kaczyńskich. Jeszcze nie ustalono który.

Taki ten Mossad wszechmocny, a dwóm kolesiom nie potraficie portek ściągnąć Very Happy

??

Izaak Apfelbaum · Wysłany: Śro 0:50, 22 Mar 2006 Temat postu:

My wiemy. To Leszek Bubel i jego znajomi nie potrafią tego ustalić. Nie mamy zamiaru mu pomagać, niech sobie sam radzi.

Olej · Wysłany: Śro 11:24, 22 Mar 2006 Temat postu:

kjt · Wysłany: Śro 12:00, 22 Mar 2006 Temat postu:

Olej · Wysłany: Śro 12:05, 22 Mar 2006 Temat postu:

Równie dobrze Polacy mogliby zażądać wcielenia Lwowa do Polski, bo to nasze historyczne miejsce i mamy tam prawo powrotu. Tym bardziej, że Polacy byli tam (oficjalnie jako państwo) jeszcze kilkadziesiąt, a nie kilka tysięcy lat temu. I co teraz?

kjt · Wysłany: Śro 12:16, 22 Mar 2006 Temat postu:

Error, zły przykład. Polacy mogą sobie żądać, ale i tak mają już swoje, dość duże państwo. Żydzi, jak wrócili do ziemi świętej, nie mieli tam nawet skrawka ziemi własnego.

A poza tym - nie rozumiem Twego oburzenia, bo chociażby Lwów był pod administracją Burkina Faso, to i tak jest polskim miastem - tak samo jak Kraków, Warszawa, czy cokolwiek.

Pereł · Wysłany: Śro 14:41, 22 Mar 2006 Temat postu:

Według mnie Palestyńczycy mają swoje racje, które nie wybuchają ani nie strzelają. Jakby była tolerancja to nie byłoby teraz problemu, a tak to ,,mury rosną, rosną, łańcuch kołysze się u nóg..."
Co powiecie na te wrzutki, dają do myślenia.

Info:
Banksy to pseudonim najsłynniejszego artystycznego partyzanta. Jego broń to farba w spray'u i szablon. Nigdy nie pokazuje twarzy, nie wiadomo kim jest naprawdę. Ale jego akcje przyniosły mu rozgłos na całym świecie. Jest symbolem zaangażowanej sztuki ulicy i idolem dla całego pokolenia młodych graficiarzy. Zasłynął między innymi namalowaniem w British Museum wizerunku mężczyzny pchającego sklepowy wózek w sali z jaskiniowymi malowidłami ściennymi. Fałszywy malunek został zauważony przez obsługę muzeum dopiero po trzech dniach. Banksy przemycał i wieszał swoje prace w najsłynniejszych muzeach świata jak Tate w Londynie i MoMa w Nowym Jorku.

Ale Banksy'ego warto znać przede wszystkim za to, co zrobił w Palestynie, gdzie ofiarą jego artystycznej partyzantki padł fragment 680-kilometrowego muru odzielającego Izrael od Autonomii Palestyńskiej. Latem ubiegłego roku na gigantycznej ścianie stawianej przez Izrael pojawiło się 12 obrazów. Na jednym z nich w szczelinie muru widać idylliczną plażę. Na innym za komiksowym oknem rozciąga się kusząca górska panorama. Zaskakujące i niespodziewane. Banksy uderza w te same tony co Roberto Benigni w filmie "Życie jest piękne" - w dramatycznej i groźnej sytuacji zdobywa się na dystans i daje nadzieję. Patrząc na wrzut Banksy'ego, na którym mały chłopiec namalował białą drabinę, wydaje się nam, że pokonanie muru to nic trudnego. Wystarczy wejść i już. Na tę małą chwilę zapominamy, że po drugiej stronie czeka śmierć od kul wojskowych karabinów.