Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Juleczka

zasada domniemania niewinności swoją drogą, mnie jednak bardziej chodziło o kontrast tego jednego zdjęcia z podpisem... Wink

Kjt zwrócił uwagę na słuszną sprawę - też uważam, że ci, których możemy sobie oglądać w gazecie czy na necie to są ludzie, których policji udało się złapać... Jak dla mnie tych najbardziej niebezpiecznych to i tak nigdy nie zobaczymy...

CZŁOWIEK - ŁOŚ

kolesie nie są jeszcze skazani prawomocnym wyrokiem, więc powątpiewałbym, czy to wszystko jest w 100% zgodne z prawem. Jak zapewne sobie przypominasz - oskarżony też ma swoje prawa.

Niech się, biedusie i ofiary terroru państwowego, poskarżą do Strasbourga. Tyle mam do powiedzenia na ten temat.

zaraz powiesz, że jak ktoś się decyduje na banditierkę, to powinien się z tym liczyć - ale jak uczy doświadczenie, policja łapie nie tych, którzy się biją, tylko tych, których uda im się złapać. A te dwie grupy nie zawsze się pokrywają.

Otóż to: jak ktoś się decyduje na bandyterkę, to powinien się z tym liczyć. Problem z szykanowaniem niewinnych zacznie się dla mnie wtedy, kiedy prokuratura na nich nic nie znajdzie. Jest to prawdopodobne - już widzę, jak ten obity, co o nim Juleczka wspomniała, szuka sobie alibi... Wiem jedno: w prokuraturze doimentnie głupi ludzie raczej nie siedzą i jeśli zdecydowali się na tak kontrowersyjne posunięcie, to raczej idą na pewniaka.

argument o utracie anonimowości jest z lekka głupawy.

Oprócz bliskiego otoczenia pół miasta zobaczy jutro w Gazecie gębę faceta, a Ty mówisz, że argument jest głupawy? Szkoda, że się nie ustosunkowałeś do tego fragmentu o odpowiedzialności pod imieniem i nazwiskiem, co jest dość istotnym elementem braku anonimowości... No ale OK - rozumiem, że mamy nieco odmienne postrzeganie tej sytuacji, aczkolwiek nie mam zamiaru gnojom współczuć. Życzyłbym sobie raczej, żeby z własnej kieszeni zapłacili za wyrządzone szkody i żeby podano to do publicznej wiadomości. To będzie jeden mały kroczek ku wyeliminowaniu poczucia bezkarności innych gnojów w innych miastach, czego sobie i Państwu szczerze życzę.

kjt

Prokuratura oczywiście, że znajdzie. Kolesie byli w miejscu zajścia, więc mają pozamiatane niezależnie od tego, czy tłukli się, czy nie - jak zazwyczaj bywa w takich "procesach" podstawiony policjant, jako świadek zajścia, bez dokładniejszego nawet spojrzenia na twarze kolejnych wprowadzanych będzie tłuc tą samą formułkę - rzucał kamieniami, bił się, atakował funkcjonariuszy, zachowywał się agresywnie. Standart.
Ten kolo z podbitym okiem - no fakt, plombę dostał, więc zapewnie w centrum zajścia był. Ale za pozostałych 15 dasz sobie rękę uciąć? Bo ja nie. Zbyt wiele widziałem takich spraw.

Nie rozumiem Twojej ironii co do poskarżenia się do Starsbourga. Przecież zawsze tak mocno stajesz po stronie obowiązującego prawa - a tutaj nagle wychodzi na to, że prawo dotyczy tylko tych, których uważasz że powinno dotyczyć, mam rozumieć? A pozostali są spod niego wyjęci. Spoko.

Co do odpowiedzialności pod imieniem i nazwiskiem - a cóż jest szczególnego w takiej odpowiedzialności? Powiem inaczej - jakie skutki społeczne niesie dla kolesia podanie jego imienia i nazwiska, poza tym, że kilku poszukiwaczy sensacji z sąsiedztwa się dowie, że taki i owaki bił się wtedy i wtedy?

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Nie no, stary, jeśli mamy przyjąć, że prokuratura i policja w tym kraju stoją na czele spisku (teraz - jak rozumiem - dołączają do niego ohydne media robiące „igrzyska”), który ma na celu prześladowanie biednych kiboli, którzy a to stadion zdemolują, a to na boisko wbiegną i komuś przypierdolą, a to ruszą na miasto jak wycieczka krajoznawcza Hunów, to ja się z wszelkiej dyskusji wypisuję od razu.

KJT, wybacz wycieczkę może nieco zbyt osobistą, ale tak Ci powiem: ja w pewnym momencie swojego życia znikłem z trybun stadionu - bo się zorientowałem, że one mi ograniczają widzenie rzeczywistości. Czego w jakimś sensie (choćby tylko poznawczym) życzę i Tobie; przynajmniej na podstawie ciągłej apologii - nie wiem, czy świadomej - jaką tu wobec kibolstwa i bandyterki uprawiasz.

W jednej z pierwszych dyskusji na ten temat na tym forum napisałem coś mniej więcej takiego, że piłka nożna jest dla mnie po to żeby ludzi łączyć, a nie dzielić - i kiedy zaczyna ona budzić fazy agresywne albo być jedynie pretekstem w gruncie rzeczy (no bo sorry, napierdalanie się z drugim człowiekiem za kraj jest sprawą co najmniej dyskusyjną - a co dopiero za klub piłkarski, haloooo?), to ja się autuję. Świat się od tego mojego protestu nie zmieni, ale przynajmniej sam mogę w syfie nie uczestniczyć. I z tego powodu, jak już także zaznaczyłem, stoję i będę stać na stanowisku, że jeśli ktoś tu jest bad boys, to ci, co się chcą tłuc i potrzebują do tego pretekstu w postaci barw; a jeżeli są nimi i ci, co się ich wysyła do pacyfikowania tych pierwszych, to w dalszej kolejności. Inne rozumowanie uważam za odwracanie kota sisiorkiem do słoneczka. To nie policja pojawiła się na stadionie jako pierwsza, tylko kibole; policja zjawia się na stadionie dopiero wtedy, kiedy coś się na nim dzieje; to nie policja pojawiła się w centrum Warszawy czy w Białymstoku, żeby zrobić dym, tylko kibole - więc bądź łaskaw nie chrzanić o spisku władzy sądowniczej skierowanym w tych dobrych szesnastu chłopaczków z sąsiedztwa, co się napatoczyli przypadkiem Wink

Olej

Pomysł publikacji zdjęć kiboli jest bardzo dobry głównie z wyżej wspomnianego powodu pozbawienia anonimowości. Co do tego chyba nie ma wątpliwości. Powinno się to jak najszybciej upowszechnić i rozszerzyć jeszcze na pijanych kierowców, pedofili i innych kuglarzy.
Ale tutaj pojawia się jeszcze ta cholerna kwestia domniemania niewinności. Mówię "cholerna", bo będąc z nią zgodnym nie można pokazywać fotek przed wyrokiem. Trochę przypomina to Millera & Co. - dopóki nie ma wyroku, nie mamy o czym rozmawiać. I to prawomocnego wyroku, co przy ślimaczym tempie naszych sądów tworzy sytuację, w której dany kuglarz zdąży jeszcze przed wyrokiem wziąć udział w co najmniej 10 innych zadymach.
A jak już nawet mamy ten wyrok i jest on prawomocny, to pojawią się takie głosy jak KJT (bez obrazy), że świadkami byli podstawieni policjanci i że nie ma do końca pewności, iż to właśnie dany kuglarz walnął kogoś kijem, a nie po prostu był w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Poza tym policja raczej nie aresztuje ludzi na oślep. A nawet jeśli, to aresztują tych, którzy są co najmniej zamieszani, bo przyzwoity człowiek raczej spieprza w drugą stronę, jak widzi, że coś się kroi. Ci, którzy w takim młynie zostają, biorą w tym udział (bezpośrednio albo pośrednio). Oczywiście zdarzają się przypadki, że aresztują kogoś w 100% niewinnego, ale to przecież nie jest regułą.

W

To co napisał KJT jest w 100% słuszne! Często jest tak, że nawet jeśli kogoś złapią na zadymie nie da się go zidentyfikować poprzez monitoring. Wtedy w akcji pojawia się pan wąsaty plicjant, kltóry stwierdza że napewno to Ty rzuciłeś w niego kamieniem.. Niestety w Polskich sądach słowo policjanta jest niepodważalne, nawet jeśli w 100% nie da się go zweryfikować Rolling Eyes

CZŁOWIEK - ŁOŚ

To co napisał KJT jest w 100% słuszne! Często jest tak, że nawet jeśli kogoś złapią na zadymie nie da się go zidentyfikować poprzez monitoring. Wtedy w akcji pojawia się pan wąsaty plicjant, kltóry stwierdza że napewno to Ty rzuciłeś w niego kamieniem..

Wyjaśnij mi jedną rzecz: jak Ty chcesz identyfikować via monitoring facetów, którzy robią zadymę poza stadionem?

tylko że nie zawsze zdązy ucięc (z drugiej strony wiadomo że żadnych dziadków nikt nie będzie aresztował)

A kiedy ostatnio widziałeś jakiegoś dziadka - a raczej: hordę dziadków - robiącego dym na mieście?

Niestety w Polskich sądach słowo policjanta jest niepodważalne, nawet jeśli w 100% nie da się go zweryfikować

Rozumiem, że dysponujesz jakimiś miarodajnymi danymi na ten temat? Jeśli tak, to przytocz - proszę - bo w innym wypadku trudno będzie powyższy wniosek uznać za cokolwiek innego niż pospolite bleblactwo.

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

BoŻe DROGI!!! Przecież to prokuratura nakazała publikację !!! Wyborcza sobie tego nie wymyśliła, żeby umieścić ich zdjęcia <i zapłakał>

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Zaczynam się zastanawiać. Mam wrażenie, że żyję w kraju, w kótrym wszyscy są źli, poza wandalami i psycholami co biegają po ulicach z nożami i toporami. Jeszcze mi powiedzcie, że te ranne osoby z tego roku, czy zabity 19-latek z zeszłego roku z Białego .. jak i każda inna ofiara, bez względu na jej ew. powiązania z grupami tych bandytów - została tak naprawdę podrzucona przez policję ...

Izaak Apfelbaum

Ale jak Blood & Honor zamieszcza foty, to już źle Wink

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

B&H nie ma do tego podstaw prawnych, to raz. I w ten sposób łamie ustawę o ochronie danych osobowych. Poza tym prokuratura zezwalając na publikację nie nawołuje do nienawiści, a cytatów z redwatcha nie muszę Ci chyba wklejać...

kjt

Mówcie panowie, co chcecie - po prostu zbyt dużo znam kolesi, którzy za... obecność dostawali zakazy stadionowe czy nawet wyroki. Wiem, jak wyglądały ich procesy i również wiem, że w większości były to chłopaki, którzy by się bynajmniej nie wstydzili udziału w jakichkolwiek zajściach... Więc opcja grania przed kolegami grzecznego baranka odpada.
Łosiu - pisałeś coś kiedyś w jakimś temacie, że wyjazdów liznąłeś i pałą też zdarzyło się "za jajco" zebrać. Więc teraz sobie wyobraź, że zamiast pały na plecach czujesz rękę żuczka na barku, lądujesz na dołku, a następnie dowiadujesz się, że rzucałeś kamieniami, biłeś się i obrażałeś funkcjonariuszy - właśnie w ten sposób to wygląda.
Nigdzie nie powiedziałem, że ręczę za kolesi, których mordy był w GW, że nie brali oni udziału w zajściach - co usilnie staracie mi się chyba wcisnąć w usta (no, klawiaturę Smile

). Ale grubym nadużyciem jest wsadzanie ich personaliów do gazet, jak po pierwsze są oni jeszcze nieosądzeni, a po drugie - metody wyłapywania przez policję zadymiarzy są takie a nie inne.