Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Teatr
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Dodatek Kulturalny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Nie 0:55, 02 Kwi 2006    Temat postu: Teatr

Wybor w Krakowie duzy, tylko co wybrac? Jak widzieliscie jakas sztuke godna polecenia lub wrecz przeciwnie, przyjemna czy miazdzaca, do pokumania albo zupelnie awangardowa - to tu wlasnie piszcie Wink

Jesli o mnie chodzi, to (z tych przedstawien, ktore jeszcze graja) ciagle nie do pobicia pozostaje "Bułhakow" w Slowackim. Niesamowita atmosfera, zupelnie jak w "Mistrzu i Malgorzacie", a i aluzji do dziela jest sporo (i chyba lepiej chociaz ogolnie przypomniec sobie tresc przed wyjsciem do teatru). No i jest jeszcze cos (sprawa czysto techniczna), ale o tym juz nie powiem, zeby nie psuc niespodzianki Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Nie 9:32, 02 Kwi 2006    Temat postu:

To ten „Bułhakow” Wojtyszki, prawda? Byłem, widziałem, także polecam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Nie 13:33, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Dzięki za topic. Nie sądziłam, że jest szansa na jakąś szerszą dysputę w tym temacie na łamach tego forum. Osobiścię liczę na to, że znajdę tu parę osób (lub błagam choć jedną!!!), którą będzie się dało namówić na "drobny" wydatek i wypad do teatru....Proponuję na pierwszy rzut "Wertera w NY" (już teraz - 23 premiera - więc czekam na deklaracje, bo miasto nie śpi i połyka bilety!) i na "Mewę" (koniec maja). Jeśli jednak nie macie problemu z towarzystwem Rolling Eyes , to proponuje "Krum" Krzysztofa Warlikowskiego. Tego, który wedle jednych ożywia ponoć lub, jak inni sądzą, przyczynia się do gangrenicznych procesów w łonie polskiej Melpomeny. Jest to nasiadówa, przyznaje. Traumatyczna umiarkowanie lub bardzo, w zależności od nastroju widza. Ale jeśli nie boicie się poruszyć wrażliwego mechanizmu refleksji nad tym jak nienajlepsze jest dziś - zapraszam. Politolodzy powinni być tu jedną z grup docelowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Wto 8:15, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Hahaha ..eh...- wiedziałam...To nie będzie popularny temat Cool
nawet nikt sie nie skusi na MOJE towarzystwo Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Wto 23:26, 04 Kwi 2006    Temat postu:

no faktycznie temat specjalna popularnoscia sie nie cieszy, ale moze sie rozkreci jeszcze Wink ja sie kieruje poki co recenzjami, bo z czasem i kasa roznie bywa, a mimo wszystko wole kino od teatru, bo (tak bez owijania w bawelne) jest prostsze w odbiorze, no i zdecydowanie latwiej sie wybrac. Takze jak dla mnie lepiej jesli sztuka jest sprawdzona Very Happy Ostatnio widzialem Życie w teatrze i Tartak (oba na malej scenie w Słowackim). Zdecydowanie bardziej podobal mi sie ten drugi, ale jesli ktos nie widzial, to niestety nie moge polecic, bo (jak pisalem w watku o ksiazkach) w weekend byl grany ostatni raz (to tez mnie zmotywowalo do wybrania sie w koncu!)... Nie wiem czy jeszcze graja w Scenie pod Ratuszem (Ludowy) Wieczor Kawalerski, ale jesli tak to polecam zdecydowanie, bo mozna sobie poplakac ze smiechu (rewelacyjna komedia pomylek!). Podobno Zwierzenia pornogwiazdy sa bardzo mocne, ale sam jeszcze nie sprawdzalem, wiec wypowiem sie innym razem. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Czw 19:37, 29 Cze 2006    Temat postu:

No dobra, temat sie nie rozkrecil i pewnie juz nie rozkreci, wiec napisze hurtowo Razz z tych sztuk, ktore widzialem ostatnio:

a) zdecydowanie polecam:
1. Kraina Klamczuchow - Teatr im. Slowackiego (Miniatura) - sztuka Wojtyszki, tak jak Bulhakow, i tak samo: atmosfera i aluzje, aluzje, aluzje... Bardzo przyjemny teatr.
2. Wszystko o kobietach - Scena pod Ratuszem Teatru Ludowego - za swietne aktorstwo i wdzieczny temat, naprawde dobra zabawa (choc nie tylko).
3. Zwierzenia pornogwiazdy - jw - za rownie dobre aktorstwo i jeszcze wdzieczniejszy temat Razz bawi, ale i troche zawstydza (i nie ma to nic wspolnego z seksem).

b) polecam, ale troche mniej:
1. Kordian - T. Slowackiego - ciekawa forma, scenografia, muzyka...
2. Mayday 2 - Bagatela - bardzo dobra zabawa, ale jak ktos widzial czesc pierwsza to nie ma zupelnie niczego zaskakujacego (moze poza sama koncowka Very Happy ).
3. Sprzedam dom, w ktorym nie moge juz mieszkac... - Teatr KTO - wokol Hrabala, sympatycznie... no i piwo gratis na zakonczenie Razz
4. Moj boski rozwod - Scena pod Ratuszem - komedia, choc nie zawsze smieszna, ale dla sceny kupowania wibratora w sex shopie warto Very Happy

c) odradzam:
1. Bez seksu, prosze! - Bagatela - dowod na to, ze komedia pomylek nie musi byc smieszna...
2. Werter w Nowym Jorku - T. Slowackiego - jak dla mnie totalny przerost formy nad trescia, a z Wertera to tam chyba tylko imiona byly...
3. Sinobrody - Teatr Stary - nie podobalo mi sie i juz, nie potrafie uzasadnic.

No, to by bylo na tyle Razz Moze akurat ktos skorzysta Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Pią 0:23, 30 Cze 2006    Temat postu:

a ja jadę na Maltę...powiedziałabym, że zdam relację jak wrócę, ale chyba nikt nie przeczyta Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Pią 1:42, 30 Cze 2006    Temat postu:

dobre zludzenie nie jest zle Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 2:13, 30 Cze 2006    Temat postu:

Przeczytalbym, ale w Łodzi mi komp nie działa bo się monitor spalił. Więc póki nie kupię, nie ma szans:P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Sob 0:05, 30 Wrz 2006    Temat postu:

nieee...ja już wiem, że studenci II roku politologii nie są fanatykami teatru, ale może da się pierwszoroczniakom wkręcić taki kit Wink

relacje z malty sobie odpuszczę, co było a nie jest nie pisze się w rejestr, choć długo będę pamiętać doskonałe w swym przekazie akcje miejskie, przenoszące wizje autorów w miejską przestrzeń, mutujące codzienną rzeczywistość przechodniów zaskakując w najmniej przewidywalnych momentach życiowej rutyny, choćby widokiem zawieszonych 4 metry nad ziemią, siedzących na przytwierdzonych do fasad kamienic poznańskiego starego miasta staruszek pochłoniętych najbardziej zwyczajnymi na świecie czynnościami - czesaniem, obcinaniem paznokci, smarowaniem kromki chleba...Szok. Refleksja jasna. Cel osiągnięty.
To było.
Co jest i jeszcze będzie?
"Sen nocy letniej" - spektakl w reżyserii Maji Kleczewskiej, raczej powszechnie przez krytyków zjechany (o czym , zanim go obejrzałam, wiedziałam) za wiele najprzeróżniejszych rzeczy, od idei począwszy na scenografii kończąc. Nie wszystkie negatywne uwagii są słuszne (choć wiele z nich (tych krytyk) jest bardziej atrakcyjnych niż sam spektakl - niepowtarzalny Pan Głowacki!!!), warto jednak sie z nimi zapoznać by samemu wyskubać wśród nich zarzuty najbardziej dyskwalifikujące to przedstawienie.
Z pewnością nie powinny one dotyczyć aktorów - większość z nich bez zarzutu wypełnia powierzona przez Kleczowską w wielu miejscach trudną misję. To, że jest taka a nie inna - cóż. Podobnie ze scenografią - służy.
Kicz - krótko: nadużyty.
Co przemawia: kpina, gorycz, NIEMOC
To nie to, że Szekspir - Bóg obalony, wykorzystany. To wolno. Reżyserka burzy,lecz nic nie buduje. Odmawia miłości prawa istnienia. To niewybaczalne. Bo w sposób żałosny, odhumanizowując borykających się z uczuciem. Ono jest lub go nie ma, a nie jak tu jest niedorozwiniętą poczwarą. Teatr powinien przemawiać do duszy dając jej jakąś pożywkę, choćby gorzką, lecz nie słodkawą papkę. Zgaga.
Podczas spektaklu często publiczność wybucha śmiechem. Cóż ma robić. Jest parę dobrych momentów, ale jeśli chcecie sie pośmiać to polecam "Mayday", tu nie musicie mierzyć się z problemami egzystencjalnymi. Chyba, że chcecie zobaczyć pokaz męskiego striptizu, hermafrodyte śpiewającego "Hung up" (brawa dla Sebastiana Pawlaka), żarty z Jandy , czy wyznania czynione dmuchanej lali.
Kropka


A teraz WIELKA PROŚBA:
Jeśli ktokolwiek kiedykolwiek i właściwie na cokolwiek nie będzie miał z kim się wybrać - ja i owszem chętnie pójdę!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Pon 0:09, 20 Lis 2006    Temat postu:

ja sobie tu czasem popiszę...tak dla siebie
"Woyzeck" - znów Kleczewska
kupa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
eM.Jot




Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: V rok

PostWysłany: Pon 23:49, 20 Lis 2006    Temat postu:

ide w sobote na Pulapke (teatr Slowackiego). zobaczymy, zobaczymy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Wto 22:53, 21 Lis 2006    Temat postu:

ja o Pułapce chyba nic tu nie pisałam...no bo mam takie małe wrażenie, że jeśli już wogóle coś tu naskrobię to dla sibie jedynie, żadnego pożytku innym nie przynosząc...
rozczarować "Pułapką" jest trudno. No, chyba, że oczekuje się różowej historyjki o radosnym dzieciństwie i ułożonym życiu.
to zapraszam na "Tomka Sawyera" do Ludowego
Tu rządzi szafa, tu można się bać mebli, tu kobiety-Samsony i mężczyźni niziołcy. Wielki talent i rękopisy które nie plonął. W pewnym momencie można odetchnąć z ulgą, że nie jest się geniuszem, zaraz potem jednak zastanowiłam się czy moglabym odkryć w sobie tak wielką cierpliwość i moc jak Max
odegrany krwiście przyjaciel wiecznie umierającego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Śro 0:09, 22 Lis 2006    Temat postu:

Mary$, nie tylko dla siebie, bo ja jako zalozyciel tematu bacznie czytam wszystko. Wink Choc to pewnie marne pocieszenie... Razz

"Pulapka", hmm...

Choc nie lubie Krzyzowskiego i Wojcika musze przyznac, ze ma sie do czego przyczepic. Sliczna Ania Cieslak, wystarczy ze jest.. Very Happy Nie no, powaznie, podoba mi sie jej gra. Tez. Fenomenalny Mielczarek, nawet gdy pojawia sie ledwie na 5 minut.

Na te sztuke trzeba miec odpowiedni nastroj (i tu jest problem, bo jak go zaplanowac rownolegle z wyjsciem do teatru!). Mozna zwyczajnie nie miec dnia, jest ponuro, momentami groznie. Ale w koncu to rzecz o Kafce. Tak jak napisala Mary$ - geniusz jest tu raczej najwiekszym przeklenstwem niz najwiekszym darem. Niesamowite wrazenie zrobily na mnie te sceny, ktore mozna okreslic jako prorocze. Kto widzial, wie.

Fanatycznym wielbicielem tej sztuki nie zostalem, ale mysle ze warto. Choc przy okazji przypomnial mi sie "Bułhakow", ktorego jeszcze raz serdecznie polecam.

eM.Jot, polecam zapoznac sie chociaz ogolnie z biografia Kafki, zeby sie nie pogubic w trakcie sztuki, chronologia wydarzen jest bowiem zaburzona. Tu jest przydatny link:

[link widoczny dla zalogowanych]

A ja w sobote jade do Łaźni Nowej na "Ucho, gardło, nóż", ktore aktualnie czytam zamiast (o zgrozo!) programu Samoobrony. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hypatia




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: V rok/III rok MISH

PostWysłany: Śro 15:57, 22 Lis 2006    Temat postu:

a propos Kafki - dobra strona Wink
Nie jestem takim bywalcem teatralnym jak wy, ale od dłuższego czasu sie wybieram na "Proces" w Ludowym. Tak długo, że teraz to już nigdzie sie nie mogę wybierać :/. Był ktoś? poleca?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Dodatek Kulturalny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin