Politologia, Uniwersytet Jagielloński

kjt

Z tego co mówisz, niewiele się zmieniło od czasów "Wojny polsko-ruskiej...". Więc jeżeli tak jest w istocie - przez "wojnę" przebrnąłem ledwo ledwo, więc "Pawia..." sobie jednak podaruję.
Kto jej przyznał nagrodę Nike?

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

Odp dla KJt o Nike - fundatorzy to prywatna firma Nicom Consulting i "Gazeta Wyborcza". Nikom należy do Henryki Bochniarz, ale jej wpływ na wybór laureatów nie jest wielki. Wiadomo czyj jest znaczący...( Wink

) A pannę Dorotę M. wybrali nasi wielcyJurorom przewodniczył Henryk Bereza. Oprócz niego - Tadeusz Drewnowski (ten co tak Marię Dąbrowską ukochał!!!! a teraz Masłowską wybiera!!! a może był przeciw? Wink

), Andrzej Makowiecki(językoznawca - dla niego Doris pewnie=perełka), Tadeusz Sobolewski(partner Torbickiej z "Kocham Kino, a przede wszystkim Pan Krytyk z GW), Marian Stala(ten od nas - uj), Małgorzata Szpakowska (redaktorka Dialogu, lecz też socjolog kultury, a Masłowska w temacie jest gratka), Piotr Wierzbicki (felietonista muzyczny z GW, a kiedyś red. Gazety Polskiej!!!!!) i Marek Zaleski (GW, Tygodnik).
oprócz Dwukropka Szymborskiej, niz z nominowanych pozycji nie czytałam. Ale przypuszczam, że Rylskiemu bardziej się należała. Pewnie chcieli dac młodej, żeby mogła dalej szaleć Wink

ale, ale: Paw Królowej jest o niebo lepszy od Wojny!!!!
jest popełniony z premedytacją i nie męczy. Nadal polecam.

kjt

a masz i pożyczysz? to bym się skusił.

bo kupować wciąż nie zamierzam Smile

CZŁOWIEK - ŁOŚ

otoczony nimbem powiesci kultowej, ze wzgledow wiadomych, acz nie jasnych. Nie zycze wszakze lektury nikomu. Jesli chodzi o jezyk, to chyba Ksiega Hioba jest bardziej soczysta

Dorota jest nieuleczalnie ch***ą pisarką.

Najbardziej to ja lubię takie recenzje, które niedobór myśli kompensują nadmiarem przymiotników.

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

nie, nie, nie, ja nie osiągnęłam jeszcze takiego statusu, by kupować czytane książki Wink

niestety. Bazą: miłosierna instytucja empiku, no i zasoby studentów polonistyki (tych zaangażowanych bardziej)...No bo ceny są nieznośne. A już nawet nie usprawiedliwiane bogatą oprawą, bo papier prawie gazetowy (taki swoją drogą najbardziej lubię)...
nie mam Masłowskiej, ostatnią nową książką na półce jest Rykiewicza tomik "Do widzenia gawrony" i cieszyć mnie będzie o wiele dłużej od historii Partycji Pitz....

a propos - jaką wy książkę ostatnio sobie sprawiliście?

UWAGA!: tylko z wyłączeniem literatury akademickiej!!!!

W

kjt

ostatnio sprawiłem sobie opisywanych wyżej "Lotników '44" i "Operację Talos" Bogusława Wołoszańskiego - czyli jego debiut, uwaga uwaga, powieściowy. Bardzo udany zresztą.

CZŁOWIEK - ŁOŚ

U mnie ostatnie lektury wyglądają tak:

1.
Teresa Torańska - „Oni”
Co to za książka, nikomu chyba na tym kierunku nie trzeba mówić. Jest to moje pierwsze podejście po latach odkładania. Jestem na wysokości rozmowy z Bermanem i na razie jest to rzecz momentami wstrząsająca. Więcej będę mógł powiedzieć, jak dobrnę do końca. Nie warto się w ogóle za tę książkę zabierać bez przypomnienia sobie szeregu epizodów z historii Polski XX w. - w innym wypadku część wcale interesujących szczegółów przechodzi niezauważona.

2.
Tomasz Lis - „Polska, głupcze!” i „Co z tą Polską?”
Chronologicznie pierwsza jest książka „Co z tą Polską?”, ale wymieniam w kolejności, w jakiej ja sięgnąłem. No więc jestem bardzo rozczarowany poziomem tych publikacji; o ile jeszcze tę starszą można interpretować jako zbiór szlachetnie naiwnych recept na poziomie licealisty zdającego W.O.S. na maturze, o tyle ta nowsza jest przede wszystkim świadectwem tragicznego stylu publicystycznego Lisa. To, co można znieść w każdy poniedziałek na łamach Wyborczej na przestrzeni 1,5 tys. znaków, jest nie do zniesienia w publikacji typu książkowego. A już zupełnie nie do przyjęcia jest poziom językowy. Prawie nic te książki nie wniosły do mojego spojrzenia na obecną rzeczywistość polityczną, za to momentami zniesmaczyły.

3.
Michał Komar - „Władysław Bartoszewski. Wywiad-rzeka”
Bardzo mądra rozmowa z bardzo mądrym człowiekiem, który w moim przekonaniu jest jedną z ostatnich osób publicznych posiadających tzw. Wielką Kumację i dlatego kiedy ma coś do powiedzenia, to trzeba każdorazowo słuchać. Książka Komara jest dobra, ale pozostawia u mnie jakiś niedosyt. Oczekiwałem bowiem nieco większej porcji refleksji na temat III RP, a tu jest ona zredukowana do minimum. Co nie zmienia mojego poglądu, że jeśli ktoś o prof. Bartoszewskim wie niewiele, to koniecznie powinien sięgnąć. Dlatego polecałbym lekturę przede wszystkim mojej ulubionej minister Fotydze, która w ostatnich dniach wypowiedziała się o profesorze tak, że ręce opadły. Niby żadne zaskoczenie, ale jednak.

4.
„Pamiętniki żołnierzy batalionu Zośka”
Kupiłem ostatnio na Allegro za pośrednictwem Lisa (tego z politologii, nie tego z Polsatu Wink

- tą drogą podziękowania składam) i to jest absolutnie świetna rzecz nie tylko dla tych, którzy się interesują historią Polski Podziemnej. Stosunkowo mało rozważań nt. zasadności samego powstania, za to zdecydowaną przewagę mają proste opowieści prostych ludzi o ich walce w powstaniu warszawskim i ich trzeźwe i celne obserwacje. Parę momentów naprawdę ściska za gardło, szczególnie jeśli się to czyta z soundtrackiem w postaci „Powstania Warszawskiego” Lao Che. Jak skończę Torańską, zabieram się za „Dziewczęta z Parasola” Danuty Kaczyńskiej, żeby pozostać w klimacie Smile

A ostatnio sobie kupiłem, w ramach uzupełniania biblioteczki, „Inny Świat” Herlinga-Grudzińskiego i „Dramaty” Becketta, obie pozycje wydane parę lat temu przez Porozumienie Wydawców w ramach inicjatywy „Kanon na koniec wieku”, która to seria nie dość, że skupia pozycje obowiązkowe, to jeszcze świetnie wygląda na półce. Niestety, w księgarniach tylko się jakieś niedobitki pojawiają już, więc przy okazji takie ogłoszenie: gdyby ktoś dysponował jakimiś książkami wydanymi w tej serii i chciał spieniężyć, to ja z przyjemnością odkupię. Smile

Juleczka

czy ktoś czytał "Łowcę autografów" Zadie Smith?? Chcę sobie sprawić na święta, ale chętnie bym się zapoznała z waszymi ewentualnymi opiniami.

wilde

najbardziej to ja lubię takie recenzje, które niedobór myśli kompensują nadmiarem przymiotników.

uuu.... (...)
może 'fastum' ?

CZŁOWIEK - ŁOŚ

A może wreszcie coś mniej niepokojąco-rozkosznie hipnotyzującego, za to na temat?

wilde

A Diabeł ubiera się u Prady, tak?

wilde

Teraz wyjasniamy sobie 3 proste rzeczy, ok?

1. Pierwsza Poprawka gwarantuje mi pelna swobodne w wyrazaniu, tudziez ekspresji swoich mysli, niezaleznie od tego jak glupie wydawaly one by sie w swietle Twoich subiektywnych obiekcji (rozkosznie-delirycznych, z reszta)

2. Stety, niestety, ale kontrapunktem Twojej tezy sa chociazby zarzuty pod moim adresem, jesli wyklaruja sie one, odepre je z mila checia (lub umre probujac).

3. Mam swiete prawo (przy czym nie wiem, jak wyglada to w swietle kodyfikacji prawnych)- lubic cos albo i nie. Podobnie, jak Ty masz swiete prawo, by lubic moj styl wyrazania sie, czego bynajmniej nie oczekuje.

Klaniam Sie;

Wesolych Swiat i Nowych Lat, zycze.

kjt

To ja też Ci wyjaśnię 3 proste rzeczy.

1. Pierwszą poprawkę możesz sobie wsadzić w dupę, bo żyjemy w Polsce, a nie w USA.

2. Zarówno Łoś jak i ja jesteśmy tutaj administratorami. Naszym zadaniem jest dbałośc o jakość dyskusji na forum i my tutaj ustalamy pewne zasady, które jakoś dziwnym trafem 95% użytkowników odpowiadają. Jeżeli Tobie jednak coś się nie podoba, czego przejaw dajesz pisząc bzdury w nieprzeznaczonych do tego tematach, to możesz przestać korzystać z forum.

3. Grzeczniej trochę, bo abstrahując od zasad, reguł i innych - jak nas wkurwisz, to dostaniesz bana.

Proste Smile

??

Aha, niniejszym dostajesz ostrzeżenie za rozmywanie tematu.

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Dyskutancie Wilde,

1. Zwróciłem uwagę, że to, co napisałeś, udziela totalnie zerowej informacji o książkach, które wymieniłeś, a za przymiotnikami, którymi te książki opisujesz, nic się kompletnie nie kryje. To znaczy niczego się nie dowiedziałem - poza tym, co p. Wilde sądzi, ale niespecjalnie się dowiedziałem, na jakiej podstawie sądzi. Ściślej mówiąc: każdy głupi może napisać, że pisarz X jest chujowy. Jeśli masz pretensje, że Ci się to wytyka na forum, załóż sobie blogusia.

2. Zmień z łaski swojej mode stylu ze „szpanerskiego” na „zrozumiały” - przynajmniej wtedy, kiedy piszesz na forum. Nie wiem, czy piszesz po to, żeby ludzie to czytali, ale jeśli tak, to daj im szansę zrozumieć, o co Ci chodzi - bo nie sądzę, żeby na kimkolwiek na II roku studiów humanistycznych robił wrażenie np. szyk przestawny. Tak że spuść trochę powietrza z balonu formy, a więcej treści umieszczaj.

3. Nikt nie ma zamiaru usuwać Twoich postów, dopóki piszesz po polsku i na temat. Nie pozuj na męczennika za wolność słowa.