|
Politologia, Uniwersytet Jagielloński Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Śro 21:04, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dostrzegam pewne zbliżenie stanowisk
Mary$ napisał: | Ja się cieszę poprostu, że "Katyń" został nakręcony, warsztatowo doskonały, a że brak esprit? |
No właśnie mnie to, że ten film w ogóle powstał, nie wystarcza, by go określić mianem dobrego. Podobna argumentacja mogłaby, jako rzekłem, przemówić do mnie, gdybyśmy mówili o dokumencie - ale mówimy o dziele artystycznym. Poza tym:
Mary$ napisał: | "czołobitnością" wykazuje się jedynie wobec tych pomordowanych i ich bliskich, dla których ten film jest wyrazem sprawiedliwości. |
No właśnie staram się nie ulegać czemuś, co określam w takich razach jako szantaż emocjonalny. Tzn. jako odbiorca dzieła artystycznego nie mam zamiaru dać się wziąć pod but Bardzo Ważnemu Tematowi Dzieła. Szacunek dla dramatu pomordowanych i ich bliskich nie ma NIC wspólnego z oceną tego filmu jako filmu per se. Zwracam Twoją uwagę, że mówimy cały czas o filmie o Katyniu, nie zaś o samym Katyniu, prawda?
Mary$ napisał: | widocznie nie przykłuła wzroku ta twoja nordyckość |
No... W filmie o Powstaniu Warszawskim pewno będę robić za Żyda z Gęsiówki
A co Polaków grających Niemców: nie wiem, jak oni to robią w tych polskich filmach, ale dwie rzeczy są obowiązkowe: 1) spierdolone udźwiękowienie, 2) nie ma Niemców czy innych tam Sowietów na ekranie, I mean: aktorzy czy tam statyści nie grają Niemców, tylko zawsze Polaków przebranych za Niemców. Żenua straszne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mary$
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z jutra
|
Wysłany: Śro 22:39, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał: | 2) nie ma Niemców czy innych tam Sowietów na ekranie, I mean: aktorzy czy tam statyści nie grają Niemców, tylko zawsze Polaków przebranych za Niemców. Żenua straszne |
Dlatego są bardziej papiescy niż sam papież (niemiecki zresztą )
mnie też wzieli do "JP2" na studentkę, a skończyłam w getcie, bo im Żydów zabrakło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lis
Whoism stosowany
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok IV / Szczecin
|
Wysłany: Śro 22:47, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mary$ napisał: |
Mylisz się - do Wajdy nie pałam szczególną miłością, a i byłam na niego trochę zła, że zrezygnował ze świetnego scenariusza Odojewskiego na rzecz "Post mortem" (i tu uwaga: tam właśnie był dramat jednostki, historia konkretnej dziewczyny o twarzy i imieniu!).
|
No właśnie nie do końca rozumiem zagranie z odebraniem bohaterom nazwisk. Przecież nie czyni to jeszcze opowiadanej historii uniwersalną, a doprowadza do trochę absurdalnej sytuacji, gdy wyczytuje się z listy generała Jerzego. To co pewnie sprawdziłoby się w teatrze, tu się nie broni. "Pianista" nie jest filmem tylko o Władysławie Szpilmanie ("Call me Władek" ), tak jak Lista Schindlera nie jest filmem o Schindlerze (co więcej, czytałem, że portret nakreślony w filmie nie za bardzo pokrywa się z rzeczywistością). Cieszę się natomiast, że nie wypalił pomysł, który opisał Sobolewski, cytuję: Jednym z pierwotnych pomysłów zakończenia, które podobno proponował do filmu Włodzimierz Odojewski - autor słynnego opisu zbrodni katyńskiej w powieści "Zasypie wszystko, zawieje" - była wizja zabitych powstających z grobów. Obawiam się, że wyszłaby nam jakaś koszmarna wersja Klątwy Czarnej Perły.
Zgadzam się w ocenie gry aktorek. Nawet jeśli są to grane typy to, moim zdaniem, są odegrane pierwszorzędnie. Fenomenalna Stenka (twarz kamienna przez większość filmu a bólu w niej więcej niż w najwymyślniejszych grymasach), doskonała Komorowska, świetna Ostaszewska, bardzo dobra Cielecka. Nie podobali mi się panowie, z jednej strony pewnie dlatego, że nie mogli się za bardzo wykazać, bo za rzadko pojawiali się na ekranie, z drugiej strony dlatego, że jak już na ekranie byli, to mówili takie rzeczy, że wolałem żeby mówić już przestali. Poza czarnym humorem Chyry, który pozwala uwierzyć, że według bohaterów jeszcze nic nie jest przesądzone.
A Kraków w filmie to też ciekawa historia. Akurat w "Vincim" moim zdaniem prezentuje się koszmarnie prowincjonalnie (a oglądałem z 2 tygodnie temu, więc wrażenie mam świeże), ale przyznaje, że w Katyniu wyszło to bardzo dobrze. A umieszczenie kina "Apollo" na Kanoniczej jest nawet zabawne. Gdyby film przypadkiem odniósł sukces na świecie i miałby powstać szlak śladami "Katynia" (tak jak istniejący już śladami Listy Schindlera), to twórcy i turyści mieliby niezłego zonka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Śro 22:54, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mary$ napisał: | mnie też wzieli do "JP2" na studentkę, a skończyłam w getcie, bo im Żydów zabrakło |
Yeeeeaaaahh...! Będę ten tekst z lubością na imprezach cytować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mary$
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z jutra
|
Wysłany: Śro 23:56, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Lis napisał: |
No właśnie nie do końca rozumiem zagranie z odebraniem bohaterom nazwisk. Przecież nie czyni to jeszcze opowiadanej historii uniwersalną, a doprowadza do trochę absurdalnej sytuacji, gdy wyczytuje się z listy generała Jerzego. To co pewnie sprawdziłoby się w teatrze, tu się nie broni. "Pianista" nie jest filmem tylko o Władysławie Szpilmanie ("Call me Władek" ), tak jak Lista Schindlera nie jest filmem o Schindlerze (co więcej, czytałem, że portret nakreślony w filmie nie za bardzo pokrywa się z rzeczywistością). |
bo to są właśnie te "typy" , jak je nazwał Łoś...
Lis napisał: |
Cieszę się natomiast, że nie wypalił pomysł, który opisał Sobolewski, cytuję: Jednym z pierwotnych pomysłów zakończenia, które podobno proponował do filmu Włodzimierz Odojewski - autor słynnego opisu zbrodni katyńskiej w powieści "Zasypie wszystko, zawieje" - była wizja zabitych powstających z grobów. Obawiam się, że wyszłaby nam jakaś koszmarna wersja Klątwy Czarnej Perły. |
oj Lisie..a czytałeś ty "Milczących, niepokonanych"? polecam, bo to nie do końca tak jak myślisz (tekst ze stopklatki z notki o odrzuceniu scenariusza):
Reżyser poinformował także, że w czasie pracy nad nową wersją scenariusza zamierza wykorzystać scenę kończącą książkę Odojewskiego, ponieważ jest ona jego autorstwa. Ewentualny spór o prawa autorskie pan Andrzej Wajda powinien toczyć z Szekspirem. Scena, o której mówimy, wzięła się z mojego opowiadania i jeśli teraz ktoś mi zarzuci, że zakończenie powieści zapożyczyłem, to zgodzę się: tak, od Szekspira - powiedział "Rzeczpospolitej" Włodzimierz Odojewski
i ręka przerzuciła koralik...(nie pójdę do kina, żeby jeszcze raz zobaczyć tę scenę, ale wrażenie mam nieodparte, że tak właśnie było)
i właśnie tak jak tę historię poprowadził Odojewski, tak sobie wyobrażałam film. Ale Wajda porzucił dominantę kwestii kłamstwa katynskiego na rzecz samej zbrodni ...
Jeszcze do Łosia: zmuszam się do odrzucenia emocji i co widzę: świetne zdjęcia,scenografię, konstrukcję i większość aktorów, nie wzruszam się, bo mnie nikt do tego na chama nie zmusza - raczej przytłacza mnie prawda o mordzie, bo to on jak sobie uzmysławiam jest bohaterem - fakt - bohaterem jest fakt wybicia tych tysięcy. I właśnie dlatego oglądając film w kinie nie przemywałam oczu, tylko siedziałam z zacięciem się krzywiąc. I myślę, że jest to ważniejsze od ulotnego wzruszenia. I w takiej formie w jakiej powstał jest on wielu potrzebny. Nie bójmy się powiedzieć, że ma misję wobec której jego artystyczne mankamenty (które słusznie wypunktowaliście) schodzą na bok...
że nie jest to arcydzieło - trudno. Mój Boże, a kto powiedział, że będzie?
Cytat: | A Kraków w filmie to też ciekawa historia. Akurat w "Vincim" moim zdaniem prezentuje się koszmarnie prowincjonalnie |
bo kraków jest prowincjonalny... ale czy to jest rzeczywiście takie koszmarne? Nie upragowiajcie mi Krakowa! Błagam [/i]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lis
Whoism stosowany
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok IV / Szczecin
|
Wysłany: Czw 10:09, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mary$ napisał: |
że nie jest to arcydzieło - trudno. Mój Boże, a kto powiedział, że będzie? |
No właśnie u mnie stąd tak mocna krytyka. Wiesz, kto powiedział że ten film jest arcydziełem? Producent, już po premierze a przed wprowadzeniem do kin... "Ten film jest arcydziełem" - powiedział jeden z twórców. Trochę mnie to zażenowało. Dlatego uważam, że trzeba twórców obudzić.
A te wszystkie nawiązania do Makbeta rozumiem. Twierdzę tylko, że kina nie tworzy się już w ten sposób, bo dla młodego widza, który jakoś szczególnie nurtami kinematografii się nie interesuje, będzie to niezrozumiałe. W ogóle to jestem zwolennikiem nakręcenia remake'u "Kanału".
Mary$?! A co Ty masz do Pragi?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mary$
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z jutra
|
Wysłany: Pon 23:44, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ultimatum Bourne'a
wyjaśnienia:
-nie przepadam za kinem akcji, nie chwytają mnie efektowne strzelanki, nadmiar fajerwerków, kraks i takich tam jeszcze innych ekranowych cyrków
-na pierwszym Bournie zasnęłam (bynajmniej nie ze znudzenia, lecz posesyjnego deficytu sił witalnych, niemniej nie za bardzo zrozumiałam szczegóły scenariusza..). Drugiego zaś wogóle nie widziałam...
-z reguły nie rozkochuje się w aktorach, ich talentach i manierach na tyle, by uznać, że ich blask opromienia cały film
a tu zaskoczenie: wgniata mnie w fotel ze dwa razy jak nic, bawię się zgrabnymi woltami scenariusza, może nie zbyt rozbudowanego, lecz spójnie serwującego nam historię niecodziennego agenta, brak szczególnych przestojów, żadnego tam natarczywego, tkliwego wyhamowywania - pełna jazda!
a że to jest jakieś kontinuum wydaje sie nieistotne - Bourne'a moglibyśmy poznać dopiero w "Ultimatum" i nic się nie dzieje.I nic do zarzucenia nie można mieć do Matta Damona, chyba, że w filmie tym miał grać czerwonego Kapturka, a nie wytresowanego speca CIA od mokrej roboty. Przy tym adekwatny do tempa montaż, lub raczej tempo częściowo dyktowane tymże montażem i niezłą elektroniczną muzą...
bo ja dość juz mam nieprawdopodobnych historii, pełnych pysznego rozdęcia formy, którą i kino sensacyjne posiada, a która przecież może być ciut skromniejsza, a mimo to angażować nasze zmysły ze zdwojoną siłą
treść "Ultimatum Bourna" do streszczenia w paru zdaniach, a ja nawet nie poczułam, że siedzę w kinie 111 minut...
popkorn obowiązkowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Śro 11:12, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Od paru dni oglądam, jak znajdę czas, znany i lubiany polski serial antyczny „Czterej pancerni i pies”.
Zawsze uważałem ten film za dość nieszkodliwy i w sumie mnie trochę śmieszyły te wszystkie boje o to, czy to propaganda, czy powinno się wycofać ten film z telewizji publicznej itd.
Ale oglądam toto po latach nieco bardziej krytycznym okiem i nie umiem w tym filmie niczego dostrzec, co by wykraczało poza propagandę. Rzecz jawi się zwyczajnie nudną, wojna to jakaś zabawa na podwórku, w której jedni są umownie dobrzy, a drudzy umownie źli; wszyscy Sowieci i Polacy są wspaniali, a wszyscy Niemcy nie tylko są źli, ale są na dodatek idiotami. Wszystko na dodatek fatalnie nakręcone, jak typowy film z bloku wschodniego, w którym najpierw przepili budżet, a potem kota trzeba przebrać za zająca i dziedzica Pruskiego przepasać szarfą.
Nie umiem uciec od mimowolnych skojarzeń niektórych epizodów czy choćby ujęć z Katyniem - jest w tym spostrzeżeniu coś tragikomicznego.
Polecam wyłącznie, jeśli ktoś chce zrewidować swój ew. nostalgiczny stosunek do tego serialu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kjt
Forumowy Terrorysta
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok V / krk
|
Wysłany: Śro 14:54, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Łosiu, dostrzegam w Twoich poglądach niebezpieczny skręt na prawo. Strzeż się, bo jeszcze obudzisz się głosując na PiS
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Śro 15:31, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
...z ręką w urnie, znaczy?
A poważnie: zagłosować na socjal-katonacjonal? Never ever
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tandrill
ciemne siły reakcji
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:03, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
1.
Lis napisał: | Tandrill, możesz skonkretyzować kogo porusza ostatnia scena? Jakich "nas" masz na myśli? Czy mówisz o dwóch osobach czy jakiejś większej grupie? |
Właściwie mówię o dwóch osobach (na filmie byłem z kumplem), choć później część znajomych (już nie z politologii) mówiła, że miała podobne wrażenia.
Lis napisał: | Tymczasem ścieżka dźwiękowa Pendereckiego... No, to nie jest ścieżka dźwiękowa, to komentarz to wydarzeń. No i pytanie najważniejsze: kogo ten film ma uświadomić? Uczniów podstawówek i gimnazjów? Jeśli tak to szanse są spore, przyznaję i to głównie dzięki takim dialogom jak: "Kto to?" "To Mołotow, radziecki minister spraw zagranicznych." albo "Nasz Wódz Naczelny, Rydz-Śmigły (...)". Przecież nikt w ten sposób nie rozmawia. |
Zgadzam się z tym co piszesz i myślę, że sam sobie odpowiadasz: właśnie tych uczniów podstawówek i gimnazjów ma on uświadomić (ew. tych z gorzej wykształconych starszych, co to o Katyniu się uczyli, że to Niemcy zrobili...).
Skądinąd później pojawiły się głosy, że lepszy byłby film dokumentalny (tzn. jeśli chodzi o edukację) - tylko zastanówcie się: ilu z widzów "Katynia" poszłoby na film dokumentalny o Katyniu?
Lis napisał: | Gorzej jeśli przyjmiemy, że film ma zwrócić uwagę Zachodu na problem Katynia. A przypomnę, że jest to polski kandydat do nominacji do Oscara. Chciałbym się mylić i móc wszystko odszczekać, ale wydaje mi się, że właśnie brak uniwersalności tej historii pozbawia Katyń wszelkich szans w walce o Oscary i o zagranicznego widza, który dopiero z tego filmu miałby się czegoś o Katyniu dowiedzieć i zainteresować tematem. |
Obawiam się, że znów masz rację - inna rzecz, czy to w ogóle wykonalne?
Lis napisał: | To że film opowiada o "tragedii narodowej" nie znaczy, że twórcy nie mogą sobie pozwolić na swobodę artystyczną. Pewne uogólnienie, wyjście od szczegółu do ogółu (prosty przykład: "Pianista" Polańskiego). |
Hm... porównanie z "Pianistą" - trudno mi tu być obiektywnym, bo mnie z kolei tenże "Pianista" kompletnie nie poruszył; uważasz, że film "uwrażliwił" zachód na sprawę polską?
P.S.
Przepraszam, że tyle to trwało, ale w zasadzie przez ostatnie 2 tygodnie praktycznie nie wchodziłem na forum.
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał: | Tandrill, zareagowałeś dokładnie tak, jak powinien zareagować Planowany Widz na ten Kolejny Bardzo Ważny i Potrzebny Film Andrzeja Wajdy. Dopiero po obejrzeniu tegoż mnie to rozbawiło |
Czy dokładnie tak - to wątpię ale nawet jeśli - to źle?
2.
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Widzę, że co do 4 pancernych masz dokładnie przeciwne podejscie - ja uważam film za propagandowo szkodliwy, ale za to swietnie nakręcony i - jeśli oglądany świadomie - zapewniający pyszną zabawę przed ekranem.
Swoją drogą - czy o Klossie masz podobną opinię?
3.
Czy ktoś widział (i może się podzielić wrażeniami) "U Pana Boga w ogródku" i "4 miesiące 3 tygodnie 2 dni" ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mary$
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z jutra
|
Wysłany: Pią 22:22, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
to będzie jazda!!! a ta muzyczka ...ech...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kjt
Forumowy Terrorysta
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok V / krk
|
Wysłany: Sob 10:16, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
>laureat Los Angeles Jewish Film Festival - brzmi dumnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kjt
Forumowy Terrorysta
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rok V / krk
|
Wysłany: Pią 17:59, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Oliver Stone, znany z zimnego, konkretnego kontaktu z rzeczywistością, postępowania zgodnie z duchem czasu oraz racjonalnych i wyważonych poglądów politycznych, postanowił nakręcić kolejny film traktujący o jakże aktualnej tematyce jaką jest wojna w Wietnamie.
Nie mogę się doczekać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gróby
proffesional drinker
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Loża Nowohucka
|
Wysłany: Nie 23:07, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
ja mam chrapkę konkretną na ten film, polecam zwiastun w HD
Ciekawostka , jak kręcili zdjęcia w Nowym Jorku to pod przykrywką tytułu innego filmu :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|