Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Akaki · Wysłany: Wto 23:50, 13 Mar 2007 Temat postu:

Czekam, czekam, niecierpliwie czekam... Smile

Lis · Wysłany: Śro 0:03, 14 Mar 2007 Temat postu:

Nie Ty jeden Very Happy

w USA rewelacyjne otwarcie... i dosc dobre recenzje. Smile

natomiast premiere Labiryntu Fauna przesuneli znow, tym razem na 30.03. Podziwiam moja wlasna ciepliwosc!

Akaki · Wysłany: Śro 0:17, 14 Mar 2007 Temat postu:

Na "Labirynt..." też czekam czekam! I coś czuję że będę polował na soundtrack...

Przy okazji "Bezmiaru Sprawiedliwości" wreszcie widziałem trailer do "300" na wielkim ekranie... Coś niesamowitego. Kiedy ta premiera? 23.III?

Lis · Wysłany: Śro 0:25, 14 Mar 2007 Temat postu:

Tak, tak... 23.03. 300, tydzien pozniej Labirynt. Zas sciezka do Labiryntu jest, moim zdaniem, najlepsza z nominowanych w tym roku do Oscara. Bardzo dobry nastrojowany soundtrack. Ale wygral oczywiscie najslabszy, ech... Co zrobic. Very Happy

A jak Bezmiar...?

Akaki · Wysłany: Śro 10:18, 14 Mar 2007 Temat postu:

Zapomniałem tu wkleić... ^^'

Bezmiar Sprawiedliwości - Pierwsze wrażenie - film wydaje się być dłuższy niż jest w rzeczywistości, ale w żadnej mierze nie nuży. Jest sprawnie zrobiony, nie daje rozwiązania na tacy jak to mają w zwyczaju amerykańskie "sądówki". Nie ma sceny w której prawnik-żółtodziób wyciąga podręcznik prawa i szast prast znajduje nowy precedens na który nikt wcześniej nie wpadł. Nie o tym jest film - raczej o sprawiedliwości jako takiej, moralności i łatwości, z jaką ludziom przychodzi ferowanie wyroków... Recenzenci w prasie dopatrują się aluzji politycznych, słusznie czy nie. Wytykająteż jakieś błędy i niekonsekwencje, czepiają się motywu "Kiedy Harry poznał Sally"... Zgłębiał tego nie będę. Wiem jedno: że jest to film wartościowy, skłaniający do przemyśleń, i to świadczy o jego wartości. I o tym, że jest potrzebny.

kjt · Wysłany: Śro 16:48, 14 Mar 2007 Temat postu:

Powiem Wam, że po "300" spodziewam się genialnej produkcji i naprawdę wyjątkowego filmu. I mam nadzieję, że będzie to świeży prąd w śmierdzącym już i przejedzonym trendzie ekranizowania wielkich starożytnych/średniowiecznych opowiastek.

Jeżeli ten film mnie zawiedzie, będę naprawdę zły!

Tandrill · Wysłany: Śro 18:10, 14 Mar 2007 Temat postu:

A ja czekam na Człowiek Roku - zapowiada się świetna komedia Smile

R.Williams gra komika, który wyśmiewa się z polityków, aż w końcu - w ramach żartu - startuje w wyborach i ....
wygrywa je Wink

Akaki · Wysłany: Śro 19:09, 14 Mar 2007 Temat postu:

Fakt, "Man of the Year" ma niezły zwiastun Smile

.

No to do listy "filmy, na które czekamy" dopisuję "Duchy Goi".

kjt · Wysłany: Śro 22:26, 14 Mar 2007 Temat postu:

No to Was niestety panowie zmartwię - oglądałem jakiś czas temu "Człowieka roku" i jest to niestety straszny syf - może Williams robi fajne jaja, ale linia fabularna filmu zupełnie go przekreśla.

...:::PeDZeL:::... · Wysłany: Śro 23:00, 14 Mar 2007 Temat postu:

"Człowiek roku" - taklze myslalem ze film bedzie spoko.....BYL ale do momentu wygrania wyborow a pozniej byl strasznie nużacy....az nie moglem sie doczekac keidy sie skonczy!!

Gróby · Wysłany: Sob 16:15, 17 Mar 2007 Temat postu:

o także widziałem zajawke "300" po prostu w pyte !

Lis · Wysłany: Sob 23:20, 17 Mar 2007 Temat postu:

Duchy Goi.

Nowy film Formana, wiec z gory bardzo wysoko zalozona poprzeczka. Tak naprawde ciezko mi cokolwiek napisac. Film, ktorego akcja dzieje sie w Hiszpanii na przelomie XVIII i XIX wieku, a ktory jak sie wydaje zawiera cale mnostwo aluzji do Europy Srodkowej i wieku XX (szczegolnie jego ostatnich dekad). Film bez latwych nauk, heroicznych postaci i szczesliwego zakonczenia. A przez to przekazujacy dosc przygnebiajaca prawde o czlowieku. Chyba nawet niejedna. (Tell me what the truth is?) Zwraca uwage swietna Natalie Portman (i tym razem nie jest to tylko kwestia jej wygladu, bo w pewnym momencie go traci - co jak wiadomo w jej przypadku jest wyjatkowo trudne, bo nawet gdy sie ja ogoli na lyso wyglada jeszcze lepiej Very Happy

- a role ma naprawde poruszajaca.) Nie moge jednak oprzec sie wrazeniu, ze czegos w tym filmie brakuje. Moze jakiejs mysli przewodniej, czegos co sklei liczne watki, bo choc film sie swietnie oglada, w pewnym momencie pojawia sie pytanie do rezysera: "Ok, ale do czego zmierzasz? Co chcesz powiedziec?". A odpowiedzi nie ma nawet po zakonczonym seansie. Lub tez raczej jest ich tak wiele, ze ciezko je zebrac natychmiast. Czuje, ze jest to film na wiecej niz jeden raz. Mimo wszystko, mysle ze czytajac w prasie opinie, ze film ten rozczarowuje, warto pamietac, ze "to co dla jednych jest podloga, dla drugich okazuje sie sufitem".

Hypatia · Wysłany: Sob 23:23, 17 Mar 2007 Temat postu:

Chciałam tylko dodać, ze damska część widowni także uwielbia "Testosteron"... "To jakaś masakra jest", gdzie czadu dają wszyscy, łącznie z "pierwszym papieżem polskiej ornitologii" Wink

cień_człowieka · Wysłany: Śro 20:16, 21 Mar 2007 Temat postu:

300 już wszedł?? widziałem kiedyś zajawke w kinie, bym zobaczył. podobno to nie jest taka tam troja, tylko raczej cos jak 'sin city' (na podstawie komiksu bodajże???)